Trwa ładowanie...
Przejdź na
Neta
|
aktualizacja

O co chodzi w aferze z Buddą i MGP Garage? W tle KRADZIEŻ samochodów i wyłudzenia na 100 TYSIĘCY ZŁOTYCH

71
Podziel się:

W sieci wybuchła kolejna afera. Tym razem chodzi o Bartłomieja Glinkowskiego, który prowadzi kanał MGP Garage i w przeszłości był karany za kradzież samochodów. Wypłynęły informacje o tym, że rzekomo miał oszukać inwestorów na 100 tysięcy złotych, a to dopiero wierzchołek góry lodowej. Influencer jeszcze rok temu współpracował z Buddą, który pomagał mu w promowaniu profili w mediach społecznościowych.

O co chodzi w aferze z Buddą i MGP Garage? W tle KRADZIEŻ samochodów i wyłudzenia na 100 TYSIĘCY ZŁOTYCH
Budda obrywa w aferze z autami i kradzieżą 100 tys. złotych w tle (YouTube)

Budda jest przede wszystkim znany z działalności na YouTubie, która wzbudza raczej pozytywne emocje. Influencer rozdaje pieniądze, samochody i stara się utrzymywać bardzo dobre relacje z widzami. Oprócz tego współpracuje z innymi twórcami i markami, ale tylko jedna z nich odbiła się tak szerokim medialnym echem. Chodzi o MGP Garage.

Swego czasu Kamil Labudda współpracował z Bartłomiejem Glinkowskim, który w latach 2011-2012 prowadził myjnię samochodową. Budda pomógł mu w wypromowaniu innego projektu, MGP Rent, który został szczegółowo omówiony w najnowszym materiale Szalonego Reportera.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Paulla rekompensuje sobie kradzież auta nowym mustangiem

Przestępcza przeszłość Bartłomieja Glinkowskiego

Sam Bartłomiej Glinkowski ma za sobą przestępczą przeszłość. W czasach działalności myjni okradał klientów z aut w sprytny sposób. Jak udało się ustalić policji w Gliwicach, wraz ze wspólnikami dorabiali piloty do samochodów i podkładali GPS-y, aby obserwować obiekty kradzieży. Łącznie miało ich być około 300. Ostatecznie trafił na miesiąc do aresztu, z którego został zwolniony po tym, jak podjął współpracę ze służbami i ujawnił działania kolegów po fachu. Niektórzy z nich otrzymali wyroki nawet 12 lat pozbawienia wolności.

Pan Bartek G. napisał list z prośbą do pana prokuratora, po czym poszedł na współpracę, "sprzedając" kolegów po fachu. Współpraca ta miała dla niego bardzo korzystny rozwój sytuacji, ponieważ pozwoliła mu uniknąć konsekwencji, uniknąć więzienia - wyjaśnia Artur Taki w materiale Szalonego Reportera.

Afera z MGP Rent

Artur Taki opublikował stare wiadomości z kanału nadawczego Bartłomieja Glinkowskiego. Twierdził w nich że po wyjściu z więzienia nie podejmował się kradzieży i żałuje tego, co robił w przeszłości. Pojawiające się doniesienia o działalności przestępczej nazywał "pomówieniami". Okazuje się, że również jego projekt pod szyldem MGP, który promowano w 2021 roku, pozostawia wiele do życzenia. Podejmował on działalność z franczyzobiorcami, którzy po wpłaceniu 10 tys. zł, zapewnieniu biura, terenu oraz 2-3 sportowych samochodów mogli dołączyć do biznesu. Resztę floty Glinkowski miał uzupełnić własnymi autami. Wpłaty odbywały się za pomocą gotówki, tak aby uniknąć podatku, o czym miał informować niejaki Mateusz C. Tak miały brzmieć niektóre wiadomości głosowe.

Nie wiem, czy się jasno wyraziłem. Bo tam jest kwota 10 tys. zł netto, więc jeżeli wystawimy fakturę, no to wiadomo, będzie 1230 zł z VAT. Więc faktycznie, czy chcesz tę fakturę, czy nie? Bo możemy zrobić tak, że na umowie rezerwacyjnej usuniemy tę wpłatę, czyli podpiszemy sobie umowę rezerwacyjną. Oryginalnie na tej umowie rezerwacyjnej jest 10 tys. zł i możemy po prostu usunąć podpunkt. Wtedy się rozliczamy gotówką. Nie trzeba się fakturować - miała brzmieć wiadomość głosowa.

Ze screenów wiadomości na grupie "Oszukani przez MGP" dowiadujemy się, że osoby chcące podjąć się współpracy z Bartłomiejem Glinkowskim zostały oszukane na łącznie ponad 100 tys. zł. Kwota ponoć nie została nikomu zwrócona, a żaden oddział MGP Garage nie powstał.

Co więcej, Bartłomiej Glinkowski prowadził wypożyczalnie samochodów we Francji, podobną do tej, która miała powstać w Polsce. Okazuje się, że po wstawieniu pojazdów za granicę, ślad po nich ginął, a właściciele nie mogli ich odzyskać. Na własną rękę udawali się do Francji i mieli zastawać auta rozłożone "na części" na policyjnych parkingach.

Często jest tak, że te auta faktycznie, okazuje się, że gdzieś tam stoją, czy na parkingach policyjnych, czy gdzieś tam rozbite mocno. Ludzie już są wściekli, po to auto po prostu jadą. (...) To auto niestety nawet po kilku dniach czy miesiącu jest w stanie agonalnym, rozbite czy gdzieś faktycznie na parkingu policyjnym. I co? I on się później nie interesuje. Ma to po prostu w nosie - tłumaczy Szalony Reporter.

Co Budda ma wspólnego z aferą MGP?

Budda współpracował z Bartłomiejem Glinkowskim, którego ponoć nazywał swoim wspólnikiem. Pomógł mu nawet w wypromowaniu projektu i wielokrotnie występowali razem na filmach. We własnych materiałach według oszukanych franczyzobiorców miał przekierowywać na profile MGP Rent. Niestety, nikt nie posiada zrzutów ekranu tamtejszych relacji. Warto podkreślić, że Kamil Labudda nie mówił, że sam jest uczestnikiem bądź wspólnikiem projektu.

Na Instagramie Budda to promował. Ja zadzwoniłem do Mateusza Ciurusa. (...) Budda chyba udostępnił gdzieś jego numer. Na pewno oznaczał, bo ja nigdy nie wiedziałem o czymś takim jak MGP i dowiedziałem się tak jak większość. Budda ten temat nakręcił - ujawnia jeden z oszukanych.

Na drugim spotkaniu franczyzobiorców można było zobaczyć Lamborghini Huracan Twin Liberty Walk, czyli jedyny tak bardzo przerobiony model w Polsce. W późniejszym czasie ponoć miał je otrzymać Budda, w zamian za poprowadzenie loterii na żółte Audi RS4. O tym konkursie mówił we własnych materiałach, zapewniając o uczciwości. Warto przypomnieć, że rozdanie faktycznie się odbyło.

Zobacz także: MGP GARAGE - KRADZIEŻE OSZUSTWA, ZASTRASZANIE.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(71)
hannah
2 miesiące temu
nic z tego artykułu nie rozumiem
Aaaaa
2 miesiące temu
To wszystko po prostu śmierdzi. Tam jest pewnie więcej machlojek. Poza tym czy na działalność hazardową w Polsce nie trzeba mieć licencji?
Prawda
2 miesiące temu
Buddę po symbolach poznacie komu zawdzięcza „karierę” 🤘🏻👌🏻✌🏻🐍👁️🤫
Kowboj
2 miesiące temu
Pudelek- Lara sama wnosi graty do nowego mieszkania plus córka na rękach a gdzie Szezlong w hotelu?
Tak jest
2 miesiące temu
To tylko udowadnia, że trzeba się skupić na wartościowych treściach w necie, a nie czymś takim. Już lepiej się całkiem odciąć, niż oglądać takich ludzi. Niby dlaczego mieliby być dla kogokolwiek przykładem do naśladowania? Wiadomo, że zawsze chodzi o kasę.
Najnowsze komentarze (71)
beczkka
miesiąc temu
Do Buddy nikt się nie przyczepi bo robi takie "byznesy" jak setki innych ludzi w PL a z pkt widzenia przepisów wszystko jest ok. Nikt mu nie zabroni sprzedawać e-booków o tym jak tuninguje samochody albo co sobie kupił do garażu. Naiwność.
kjhygtfrdefrt...
miesiąc temu
przeciez wiadomo ze szalony reporter to wiarygodne zrodlo informacji o nie skalanej reputacji i nie dazacy do zdobywania polasku wiadomo od dawna ze z kazdym sie kloci przeciez prowadzil z tancula cos na yt pozniej juz nie byli razem oni sa wszyscy do siebie podobni i zeby o nich nie mowili to obgaduja innych
budda dobry
miesiąc temu
E no co wy, przecież on pierwszy milion zarobił na call center xD. I wcale nie jest słupem, i wcale nie co drugi jego kolega albo wyłudzał vat, albo kradł samochody, co to to nie! A, jeszcze przypomnijmy o Baxtonie PDF, jego przyjacielu, który jest miłośnikiem małych dzieci i natsu, która rozpoczęła karierę w wiadomy sposób, a jej chłopak jest kolejnym zboczeńcem, który krył innego PDFa. Krystaliczny człowiek.
cccc
miesiąc temu
Budda to mafia
Kris
miesiąc temu
I tak upada American Dream o buddzie Jego Lambo którym się tak promował kupione od ekszlodzieja tak samo nissan na loterię na której się dorobił kasy Teraz to policja powinna sprawdzić czy te auta były legalne A małolaty kręciły auta na parkingu i publikowali na YouTube bo myślały że Budda dzięki YouTube kupuje lambo i ich też będzie stać Frajerstwo i tyle
Nick
miesiąc temu
Czy ktoś może przypomnieć na czym dorobił się Budda?
asdada
miesiąc temu
budda to słup, na loteriac zbił majątek, niech sie fiskus za niego w koncu wezmie
Tyll
miesiąc temu
Pralnia kasy te jego "rozdawnictwo".
Ehh
miesiąc temu
Ten cały Budda to zapewne rozdawał brudne pieniądze. Sory ale nikt tak łatwo legalnie się nie dorabia. Potem można zgrywac samarytanina publicznie jak się nakradło albo zarobiłona czyjejś krzywdzie.
Kris
miesiąc temu
YouTube to teraz dla mnie Gangus Paradise 😀😀😀
kamil
miesiąc temu
Afery to dopiero wyjdą na jaw, buddyści się nie spodziewali takiego obrotu spraw.
lena
miesiąc temu
kiedys pisalam komentarz ponad miesiąc temu że jes\zcze wasz bohater sie doigra, same kciuki w dół.....no...nie powiem, mile uczucie teraz ;-P
romek
miesiąc temu
a ludzie naiwni dali się nabrać na karierę od zera do milionera buhahahahah
Dadada
miesiąc temu
Budda ponoć kupił z 50 fur jak sam nieraz mówił pytanie czy jakieś nie są od tego MGP może temu je nigdy nie pokazał bo jeszcze ktoś pozna że to jego 😀😀😀😀😀
...
Następna strona