Trwa ładowanie...
Przejdź na
kot
|

Syn Krzysztofa Krawczyka ubolewa nad swoją obecną sytuacją: "Ja nie chcę umierać"

185
Podziel się:

Krzysztof Krawczyk Junior udzielił ostatnio wywiadu, w którym zdradził, że jego obecna sytuacja jest naprawdę dramatyczna. Chodzi przede wszystkim o nieciekawą sytuację mieszkaniową.

Syn Krzysztofa Krawczyka ubolewa nad swoją obecną sytuacją: "Ja nie chcę umierać"
Krzysztof Krawczyk Junior skarży się na swoją obecną sytuację: "Ja nie chcę umierać" (East News)

Krzysztof Krawczyk Junior mieszka obecnie w Łodzi. Z powodu choroby i braku praw do otrzymywania tantiemów po zmarłym ojcu znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Dodatkowo jego życie komplikuje konflikt z Ewą Krawczyk. W ostatnim wywiadzie wyznał, że jego cierpienie nie ogranicza się tylko do tej sprawy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Marian Lichtman o grobie Krzysztofa Krawczyka: "Dyskoteka, jest źle traktowany"

Krzysztof Krawczyk Junior nie dostał ani złotówki z tantiemów

Minęły ponad dwa lata od śmierci Krzysztofa Krawczyka. Chociaż piosenki artysty wciąż są hitami i generują dochody, to jego syn nie otrzymał do tej pory żadnych pieniędzy z tego tytułu.

Rzeczy, które przecież trzydzieści czy prawie czterdzieści lat temu były nagrywane, ja nagrywałem, tato nagrywał, nie w tym samym czasie byliśmy w studiu nagrań, ale nagrywaliśmy wspólnie duet i oddzielnie, ani grosza nie dostałem, ani od ZAIKsu, ani z tych tantiemów nic nie mam - wyznał syn muzyka w rozmowie z portalem ShowNews.pl.

Dodał także, że muzyka to dla niego sposób wyrażania siebie.

Ostatnio moje życie zmieniło. Coś się zaczyna dziać - jest to związane z muzyką i ze śpiewem. Cieszę się z tego, bo wyjście na scenę jest dla mnie terapią. Mnie to uspokaja, wycisza - powiedział w wywiadzie.

Okazuje się, że jego sytuacja mieszkaniowa również nie jest za ciekawa.

Żyje w maleńkim mieszkanku, jak to ktoś tam też powiedział, że to jest ul. Jest po prostu bardzo małe, że tam ledwie można przejść. No cóż, ale jest oddzielny kąt. Nie mogę być tam, gdzie miało być w spadku po dziadkach. Nie, ja tego nie chcę mówić, po prostu ja nie chcę umierać - dodał.

Warto dodać, że niedawno w rozmowie z "Super Expresse" z kolei wyznał, że jest gotowy podać rękę Ewie Krawczyk, pogodzić się i rozwiązać konflikt.

Ja chcę zgody. Ja, jako ja, chcę powiedzieć: "skończmy tę wrogość i batalię". I niech każdy sobie żyje. Nie musimy się widzieć, spotykać, rozmawiać. Spotkajmy się, by się sprawiedliwie podzielić. I koniec - powiedział.

Myślicie, że się uda?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(185)
gość
9 miesięcy temu
Biedny człowiek,taki los sprawił mu ojciec.Zrobił z niego inwalidę I grupy i nic mu nie przekazał.
😂😂😂
9 miesięcy temu
Ewa już mu przygotowała miejsce na cmentarzu
zla
9 miesięcy temu
prawda jest taka że młody został poszkodowany w wypadku który spowodował jego ojciec to i jakaś część po ojcu powinna mu się należeć
Tak będzie
9 miesięcy temu
Ciesz się życiem i nie myśl o śmierci, niedługo otrzymasz należyty Ci spadek po ojcu i będziesz żył długo i szczęśliwie.
Irka
9 miesięcy temu
Walka o spadki jest taka smutna. Potrafi podzielic kazda rodzine. Najlepiej zeby spadki nie istnialy a kazdy pracowal tylko na siebie
Najnowsze komentarze (185)
maxi
3 tyg. temu
Pani Ewa powinna żądać zbadania DNA tego juniora. Przecież to niemal sobowtór Lichtmana.
Fin
9 miesięcy temu
Karygodne,że Krawczyk za życia nie kupił mu mieszkania,wiedząc że jest chory po wypadku.Wstyd i hańba.
tak
9 miesięcy temu
chłopie WALCZ o swoje... Byłam w podobnej sytuacji --z padaczką jak mnie wykolegowano... Z WIEKIEM w NIEDOSTATKU --BĘDZIE TYLKO GORZEJ. --w a l c z---W A L C Z--
Ronald
9 miesięcy temu
Inwalida czy nie, jeśli chce pracować to pracuje, jeśli nie to użala sie nad sobą że taki biedny bo tatuś na niego nie zarobił. Wielu ludzi bardziej chorych od niego pracuje i są dumni z tego.
ola
9 miesięcy temu
Mam wrażenie że gdyby nie było wypadku to ten junior też by sie użalał nad sobą. Dziwny człowiek. Jak jest niepoczytalny to powinni go ubezwłasnowolnić żeby nie spłodził następnych dzieci. Zachowuje się jak malutki bobasek a podobno miał żonę i dziecko. Zachęcamy się żenująco a nie jak mężczyzna
Zoska
9 miesięcy temu
Godzinę jest rodzina że strony matki
Polak
9 miesięcy temu
Szkoda mi go bardzo.
Xxl
9 miesięcy temu
Dobrze że ktoś niesie pomoc bezinteresownie
Ell
9 miesięcy temu
A może pan lichtman się nim zajmie.
Ania
9 miesięcy temu
Szkoda chłopaka na tak naprawdę nie miał ani matki ani ojca Smutne
ajrdo
9 miesięcy temu
Historia Krzysztofa juniora przypomina historię Weroniki, córki Grzegorza C. W obu przypadkach dzieci zostały pominięte przy spadkach. Sądzę, że nie bez wpływu ich aktualnych żon. To nie wydaje się sprawiedliwe.
Komentarze ……...
9 miesięcy temu
Czytając większość komentarzy podejrzewam kto je pisze i się podpisuje pod tymi komentarzami np. martencja, Pijawka, Aga, Hshs, Iwo, Xoxo, Gośc, Joki, Aga, mada, kolo, Anaiz, Ojoj, kaska, kate, 111, Ola, Goldman, lily, Natalia, , Min, Bnmm, Litości, Iza, Chc, Szuchen, beksa, Maggie, Mecenas, Meg, Fhuu, Kala, Tomas, Punk, lkjmgh, Skrzypek na d…., neri, Holmes, itd. i itp.Te komentarze zawierają prawie jedną i tą samą treść i wiadomo kto je pisze. PYTAM ile jeszcze można obrażać chorego człowieka i go wiecznie krytykować syna śp. K.K. i p. Ltchmana ? Syn Krawczyka jest ciężko chory, a wy ciągle wysyłacie go do pracy / wiadomo, że pracować nie może i nikt go nie zatrudni /. Piszecie ciągle o jego wyglądzie, o jego synu, krytykujecie ludzi którzy mu pomagają. To jest niedopuszczalne ! Kim wy jesteście , czy macie sumienie ? Dzięki dobrym ludziom takim jak p. Cwynar, p. Litchma, dziennikarze z programu Uwaga ten chory człowiek ma dziś dach nad głowa /wynajęte mieszkanie/, ma co jeść, ma za co wykupić leki i jakoś ten chory człowiek funkcjonuje ? Ile będzie trwała wasza nagonka na tego człowieka ? Zanim coś napiszecie pomyślcie kim wy jesteście !
Weridiana
9 miesięcy temu
To jest syn lichtmana
SebaKrólOsied...
9 miesięcy temu
Opanujcie się wszyscy! Nie wiemy jak naprawdę było więc się nie wypowiadajmy!
...
Następna strona