17-letnia córka Moniki Bellucci snuje się po luksusowych butikach w towarzystwie chłopaka (ZDJĘCIA)
Niezwykle urodziwa Deva Cassel - owoc związku Moniki Bellucci i Vincenta Cassela - wyrasta powoli na prawdziwą muzę włoskiej mody. Coraz większym zainteresowaniem cieszy się również jej życiowy partner Luca Salandra. Ładnie się razem prezentują?
Deva Cassel, jako córka absolutnych ikon europejskiego kina, od maleńkości miała zapewnione życie w dostatku. Biorąc pod uwagę, że łaskawa natura obdarzyła ją genami samej Moniki Bellucci, nic dziwnego, że o Devę w końcu upomniał się świat wielkiej mody. Zaledwie 17-letnia panienka coraz odważniej radzi sobie przed aparatami, a i wybieg jej już niestraszny. Dziewczyna dopiero co zaprezentowała się w pokazie Alta Moda marki Dolce&Gabbana, czego nie sposób nie uznać za spory sukces. Coraz większe zainteresowanie prasy wzbudza też życie uczuciowe młodocianej celebrytki.
Już od ponad dwóch lat córka Vincenta Cassela i Moniki Bellucci związana jest z niejakim Lucą Salandrą. Chłopak również realizuje się w branży mody jako model, choć zdecydowanie nie spieszy mu się do życia na świeczniku. O jego relacji z Devą wiadomo zaledwie tyle, że związek został już zaakceptowany przez rodziców dziewczyny. Aktorzy nie mieli chyba jednak innego wyjścia, w końcu dwuletni staż relacji w tak młodym wieku to nie lada osiągnięcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniec miłości Maffashion i Fabijańskiego i nowe gwiazdy Polsatu
Młoda miłość najwyraźniej kwitnie w najlepsze. Tak przynajmniej pozwalają przypuszczać najnowsze zdjęcia Devy i Luki i z Rzymu. Fotografie wykonane na kilka dni przed pokazem z udziałem 17-tki pokazują szczęśliwą parkę na zakupach w butiku Dolce&Gabbana. Łowy z pewnością można uznać za udane, jako że młodzi opuścili sklep z pokaźnych rozmiarów torbą. Zarówno stylizacja Devy jak i strój Luki utrzymane zostały w piaskowej tonacji z domieszką czarnych akcentów. W minimalnym makijażu i z rozwianymi czuprynami zakochani wyglądali niemalże jak rodzeństwo.
Wróżycie im wspólną szczęśliwą przyszłość, czy to raczej tylko nastoletnie zauroczenie?