Trwa ładowanie...
Przejdź na
Ivy
Ivy
|

Agnieszka Kaczorowska tym razem krytykuje TREND NA NARZEKANIE na macierzyństwo: "Teraz lepiej mówić, jak jest źle i ciężko"

493
Podziel się:

W najnowszym wywiadzie Agnieszka Kaczorowska żali się na krytykę po wpisie o "modzie na brzydotę" i uczy, jak lepiej żyć: "Jeżeli chcesz dużo zarabiać, to zacznij mówić "pieniądze", nie "pieniążki"". Skorzystacie z jej rad?

Agnieszka Kaczorowska tym razem krytykuje TREND NA NARZEKANIE na macierzyństwo: "Teraz lepiej mówić, jak jest źle i ciężko"
Agnieszka Kaczorowska krytykuje "trend na narzekanie na macierzyństwo" (Instagram)

Agnieszka Kaczorowska miała wiele szczęścia, gdy jako dziecko "wskoczyła" na miejsce innej dziewczynki grającej Bożenkę w "Klanie". Dzięki roli w telewizyjnym tasiemcu Kaczorowska zyskała rozpoznawalność i stałe dochody. Równocześnie trenowała też taniec, który - jak twierdzi - wyrobił w niej poczucie estetyki.

Obecnie Agnieszkę razi "brzydota", która - według niej - jest ostatnio promowana w mediach społecznościowych. Jej wpis na ten temat wywołał medialną burzę.

Zobacz także: Agnieszka Kaczorowska wytoczyła wojnę brzydocie

Agnieszka obstaje przy swoim stanowisku. Właśnie udzieliła wywiadu dla "Wprost", w którym idzie o krok dalej i krytykuje "modę na narzekanie". Celebrytka uważa, że za dużo mówi się o macierzyństwie w kontekście związanych z nim trudów i wyrzeczeń.

Teraz lepiej mówić o wszystkim tym, co jest tą ciemną stroną mocy. (...) narzekanie na Instagramie, jak jest źle i ciężko, do niczego nie prowadzi. Dużo osób pyta mnie, jaki był mój pierwszy poród. Ja mówię, że piękny (...). Mam nadzieję, że obecny trend na narzekanie kiedyś wreszcie się zmieni - mówi admiratorka piękna.

Agnieszka podkreśla, że jest "przeogromną fanką macierzyństwa" i nie uważa, że po urodzeniu dziecka "życie staje się trudniejsze, bardziej ograniczone". Kaczorowska czuje się też niesłusznie skrytykowana po wpisie o "modzie na brzydotę". Przyznaje, że kasuje komentarze.

Ostatnie tygodnie pokazały, że lepiej się nie wypowiadać, siedzieć cicho. (...) Ja od zawsze mam zasadę, że takich ludzi blokuję, ograniczam, wyrzucam, kasuję (...). Musisz na nowo ukierunkować głowę, że mówisz do tych ludzi, tych którzy chcą, są na to gotowi - twierdzi.

Agnieszka żali się też na znajomych celebrytów, którzy ją krytykują, a potem na branżowych imprezach mówią jej komplementy. Uważa, że "trudno dać się poznać w świecie mediów".

Najczęściej mam tak, że jak ktoś mnie poznaje w świecie rzeczywistym, to jest mną miło zaskoczony - zapewnia.

Kaczorowska jest fanką wychodzenia ze strefy komfortu.

Poród np. myślałam, że mnie będzie stresował, ale podeszłam do tego, jak do zadania sportowego - jadę po złoto! (...) Jeżeli uważasz się za brzydką, to dlaczego chcesz, aby ktoś, gdy się z tobą widzi, powiedział: "Pięknie dziś wyglądasz"? Tak samo jeżeli mówisz "pieniążki", to też nie będą one nigdy duże. (...) Jeżeli chcesz jednak dużo zarabiać, to zacznij mówić "pieniądze" - poucza.

W wywiadzie 29-latka chwali się też, że jej mąż, Maciej Pela, znalazł spełnienie w byciu ojcem.

Przez to spotyka się z taką oceną społeczeństwa, że: "Jak to? Spełniasz się jako ojciec?". Przecież ojcowie są z doskoku (...) spotyka się z krytyczną oceną ludzi (...). Z jednej strony tolerancyjność, takie wielkie hasło, a z drugiej strony totalny brak tolerancyjności - żali się celebrytka.

Kaczorowska ujawnia ponadto, że kiedyś miała kompleksy i "zajadała smutki", ale przeszła szkolenie, dzięki któremu odnalazła "drogę do siebie". Mało tego, gdy kobiety nasłuchają się, że w ciąży się tyje, to potem nic dziwnego, że nie chcą nad sobą pracować i też tyją. Czego nie rozumiecie?

Praca nad sobą jest niesamowicie ważna i o tym trzeba głośno trąbić, zwłaszcza jeżeli chodzi o kobiety, bo u nich to głównie leży i kwiczy. (...) Jeżeli czytasz u kogoś lub od kogoś usłyszysz i nieświadomie przyjmiesz coś za fakt, np. że w ciąży się niemiłosiernie tyje, źle się czujesz, masz wszystko, co najgorsze i jest to tragiczny stan, to potem, gdy chcesz zajść w ciążę, to (...) cię to blokuje. Jestem o krok od tego, żeby opublikować post na ten temat - grozi.

Też nie możecie się doczekać?

Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(493)
Olka
3 lata temu
Niech ta dziewucha już zamilknie....proszę
gośc
3 lata temu
"Jeżeli mówisz "pieniążki", to też nie będą one nigdy duże.Jeżeli chcesz jednak dużo zarabiać, to zacznij mówić "pieniądze" o kurde dobre, takiej magii jeszcze nie znałam... Widzicie jest łatwo jest zarobić duże PIENIĄDZE?
Xxx
3 lata temu
Bożenka nadal nie wyleczyła się z presji, której doświadczyła jako tancerka. Szkoda, sztafeta trwa.
Ania
3 lata temu
Nie zamierzam mówić, że ciąża a to stan idealny skoro od 3.miesiecy czuje się strasznie i nic mi nie pomaga. Co jest złego w tym by mówić nie tylko o radosnych chwilach ale i smutnych i trudnych? W opozycji do tego ja raczej nie czuję zrozumienia z żadnej że stron i tylko słyszę, że przesadzam, bo większość kobiet źle ciąży nie przechodziły. A ja nie mam siły, apetytu, tylko nudności i wymioty. No bosko
Monika
3 lata temu
Jaka ona jest irytująca! Teraz a ile ty masz dziecko lat mówiąc teraz i ile doświadczenia?! Zamilcz bo to ck mówią pogrąża cie coraz bardziej i odsłania Twój brak inteligencji.
Najnowsze komentarze (493)
Niestety
3 lata temu
hahaha a najgorsze drogie oburzone Panie, że niestety to Ona ma racje....
Korba
3 lata temu
Możecie mnie hejtować, ale trochę racji to ona ma, choć narzekanie na narzekanie też jest narzekaniem.-) A tak serio, pamiętam moją pierwszą ciążę. Jestem niska i byłam wielka jak krowa chociaż nie przytyłam dużo. Po prostu syn był spory, a jeszcze miałam trochę zbyt dużo wód. Idę spokojnie na przystanek tramwajowy. Stoją jakieś dwie panie, na oko koło 50-tki i gadają. Na mój widok natychmiast przerwały. "Ojej, to chyba bliźniaki będą" - mówi jedna. Pierwszy raz je na oczy widzę, ale odpowiadam spokojnie, bo co mi szkodzi "nie, po prostu mam dużo wody". "O to proszę pani bardzo niebezpieczne. Może z dzieckiem coś nie tak..." - dodaje natychmiast druga. "Nie, wszystko w porządku. Robię regularnie badania i dobrze się czuję". " To nic nie znaczy, u nas była taka sąsiadka, co też miała taki brzuch i też lekarze mówili, że jest w porządku, a dziecko się urodziło jako wcześniak i z niedowagą, potem po lekarzach z nim ciągle chodzili". "Ale ja mam termin za dwa tygodnie, a lekarze wyliczają, że syn będzie ważył ponad 3 kg". "Ojej, to niedobrze, bo takie duże dziecko, to będzie ciężko urodzić. Moja kuzynka tak miała, to dwanaście godzin rodziła...". I dalej mi ze szczegółami, jak rodziła, jak cięli, co pękło i ile szwów założyli. Akurat ja mam taki charakter, że się aż tak nie przejmuje na zapas, ale nich młoda dziewczyna, w pierwszej ciąży, bardziej wrażliwa ode mnie trafi na takie babska, to się będzie całą ciążę bać i denerwować zupełnie niepotrzebnie. Mnie zresztą zrobili cesarkę. Syn ważył 3,860. Miał 57 cm. Gdzie to się zmieściło jak ja mam cała 157, to nie wiem, ale jakoś to przeżyłam. I opowiadanie mi o wszystkich powikłaniach ciąż i porodów przez obce baby na przystanku w niczym mi nie pomogło, tylko lekarze i pielęgniarki w szpitalu. I niestety jest tak, że takie sytuacje często się zdarzają. Kobiety się licytują na forach internetowych, jaki która miała poród, zator w piersiach itd. Jasne, że się chcą wygada, ale mało kto napisze, że było ok. i jak człowiek to potem czyta, to od razu ma w głowie cały katalog czarnych scenariuszy, a przecież stres w ciąży raczej szkodzi niż pomaga.
Bożenka wyjdź
3 lata temu
Niektóre ciężarne powinny czasami się zamknąć .. hormony buzują itd. Milczenie jest złotem !
fejk
3 lata temu
Pani Agnieszka nie rozumie, że bycie brzydkim nie oznacza fizyczności tylko psychiki. Bycie brzydkim to bycie zarozumiałym, nieskromnym i napuszonym. Brzmi znajomo,Pani Agnieszko?
:-/
3 lata temu
No ciąża jest zarąbista, zwłaszcza jak się miało wcześniej 3 poronienia. Za 4 razem, gdy byłam w ciąży to przez pierwsze miesiące był stres zwłaszcza, gdy korzystałam z toalety czy na papierze toaletowym nie zobaczę krwi. Do tego co jakiś czas kolejny stres bo ruchy dziecka mało wyczuwalne. Kolejny stres to badania prenatalne i połówkowe czy z dzieckiem ok. Podczas każdej wizyty u ginekologa ciśnienie podwyższone bo nie wiadomo, co człowiek usłyszy podczas badania. Później na 3 miesiące przed końcem doszła cukrzyca ciążowa, eliminacja wielu produktów, zjadanie 8 małych posiłków dziennie i do tego mierzenie glukozy glukometrem aż w końcu podawanie na wieczór w udo insuliny. Jeszcze ten przeklęty katar, którego nie dało się zwalczyć kroplami dla kobiet w ciąży ani inhalacjami. Także dla mnie ciąża to miód malina. Na szczęście mdłości i wymiotów nie miałam, ale i tak przeszłam swoje. Dlatego jakbym miała przechodzić to jeszcze raz to już dziękuję bardzo.
adas
3 lata temu
Kto to jest?
....
3 lata temu
Jak nigdy nie komentuje to muszę...Ona jest naprawdę żałosna...
Knyty
3 lata temu
Czyli dziewczyny czytają że w ciąży się tyje i od tego tyją, no tak, od niczego innego już nie 🙊
Ehmm
3 lata temu
Czarnek bierz ją na rzecznika!
Lena
3 lata temu
Po urodzeniu pierwszego dziecka uważałam, że mnie oszukano. Bo tyle sie naczytalam o pięknych pprodach i późniejszym macierzyństwie. O trudnościach w połogu, o tym, jak tojestmiec wczesniaka, o tym jak to jest będąc zdana tylko na siebie z malutkim dzieciatkiem. Często my ludzie mamy takie mniemanie że skoro ja przeżyłam to tak to inni też muszą. Wcale nie. Moim zdaniem fantastycznie że mówi się o drugiej stronie medalu, bo można chociaż w minimalnym stopniu się przygotować że nie wszystko będzie jak w reklamie.
Aga 🌹🌹🌹
3 lata temu
Milcz panienko ❗❗❗‼‼‼‼‼‼‼‼‼
qwerty
3 lata temu
Ale bełkot, nie da się jej czytać. Kobieto, zamilknij w końcu i zajmij się dziećmi.
Nienieszczęśl...
3 lata temu
Ale ona jest pusta, mogłaby już sobie darować te mądrości. Może jej jest super, bo ma zapewnioną stałą opiekę nad dzieckiem, wychodzi sobie na obiad z mężem lub na trening. Nie każdy ma pomoc, niektórzy mają wymagające dzieci. Ona nie rozumie, że to nie narzekanie, a pokazywanie prawdy. Macierzyństwo nie jest słodkie i bezproblemowe, tak jak to się często pokazuje, ale bez przesady. Chodzi o przeciwstawienie się idealizacji ciała, macierzyństwa i wielu innych rzeczy.
Nieidealna
3 lata temu
Pani Agnieszka to będzie właśnie jedna z tych idealnych "insta mam" których życie jest piękne i kolorowe zwłaszcza na fotografiach 😆 Niedobrze się już robi od patrzenia na ten wyidealizowany sztuczny świat! Nikt mi nie powie że macierzyństwo to nie jest poświęcenie bo kosztuje naprawdę wiele wiele wyrzeczeń i wraz z pojawieniem się dzidziusia życie się zmienia o 360 stopni. Owszem jest piękne i nie ma cudowniejszych chwil ale każdy ma prawo choć troszkę ponarzekać a niektórzy naprawdę mają ciężko choćby nawet matki samotnie wychowujące swoje dzieciaczki. No chyba że się jest celebrytą z mnóstwem kasy i sztabem ludzi do pomocy....
...
Następna strona