Siwiec i Mariusz na obiedzie z córką: NAPOMPOWANE USTA, selfie i nerka Gucci za 4 tysiące (ZDJĘCIA)
Pociążowe kilogramy poszły jej w usta?
Pod koniec sierpnia na świat przyszła córka Natalii Siwiec i jej "męża", Mariusza Raduszewskiego. Dziewczynka otrzymała imię Mia i jedną z najdroższych i najbardziej luksusowych wyprawek w show biznesie.
Zobacz: Siwiec planuje DRUGIE DZIECKO? "Mia tylko je, śpi, uśmiecha się i robi słodkie minki"
Sądząc po zdjęciach, które zamieszcza Natalia na Instagramie, dużą część jej przychodów stanowią obecnie "współprace" z markami dla rodziców i dzieci. W środę celebrytka i jej ukochany wybrali się na obiad, a mała córeczka towarzyszyła im, leżąc w ekskluzywnym, czarno-złotym wózku. Oczywiście była to idealna okazja do zrobienia selfie, do których Siwiec pozowała, jak zawsze, z dużym zaangażowaniem. Natalia miała ze sobą czarną nerkę od Gucci, którą można mieć już za 4 tysiące złotych.
Jak sądzicie, czy pociążowe kilogramy poszły jej w usta?