Rozczochrana Monika Olejnik z torebką za 6 TYSIĘCY idzie do sklepu po tuńczyka i musztardę (ZDJĘCIA)
Żądna wyrazistych smaków, wybiegła w militarnym płaszczu i sportowych butach. Myślicie, że się najadła?
Monika Olejnik z warszawskimi paparazzi żyje w takiej zgodzie, że zastanawiamy się, czy nie mamy do czynienia z podręcznikowym przykładem symbiozy. 61-latka paraduje przed obiektywami niezależnie od okazji, mając już na koncie sesje z brudnymi włosami i odchodami ptaka na bucie. W środę dała się z kolei przyłapać na nagłej potrzebie skosztowania wyrazistych smaków.
Popularna dziennikarka została sfotografowana w biegu, gdy zmierzała do sklepu po tuńczyka i musztardę. Przy okazji pochwaliła się stylizacją "pół na pół", ze sportowym dołem i militarną górą. Całość uzupełniała torebka Miu Miu za 6 tysięcy złotych i niebieskie lenonki, za którymi nasza ulubienica skrywała wygłodniałe spojrzenie.
Zobaczcie Monikę Olejnik z zakupami spożywczymi. Myślicie, że się najadła?
Jej stylizacja była dość eklektyczna i zwracała uwagę sportowym dołem oraz militarną górą.
Jak się okazało, do sklepu zmierzała z bardzo sprecyzowaną listą zakupów.
Dodatek z metką włoskiej marki to wydatek rzędu 6 tysięcy złotych.
Zniecierpliwienie było wręcz wypisane na twarzy dziennikarki.
Zakupy 61-latki składały się z dwóch pozycji, ale i tak robiły wrażenie.
Nie wybrała jednak produktów z niskiej półki.
Musztarda starofrancuska to wydatek rzędu 13 złotych, a tuńczyk włoskiej marki może kosztować drugie tyle.
Myślicie, że się najadła?