Rosyjska celebrytka uwielbia chwalić się WIELKIMI KOKAMI w Cannes. Który najlepszy? (ZDJĘCIA)
Osobliwe uczesania Eleny Leniny są już stałym punktem francuskiego festiwalu. Dobry sposób na zwrócenie na siebie uwagi?
Jak wiele innych wydarzeń tego typu, festiwal w Cannes przyciąga nie tylko filmowe gwiazdy, ale też pokaźne grono aspirujących celebrytek. Do najbardziej "wyrazistych" gości europejskiego święta kina należy Elena Lenina. Rosjanka rozpoznawalność we Francji zyskała za sprawą udziału w tamtejszym reality show, ale ma też na koncie kilkanaście książek i... morderstwo kotka.
38-latka byłaby jedną z wielu aspirujących quasi-celebrytek w Cannes, gdyby nie osobliwe uczesania, którymi regularnie chwali się na czerwonym dywanie. Lenina "tradycję" zapoczątkowała w 2012 roku i od tamtego czasu zaprezentowała się już z kokiem-wulkanem, kokiem-jajem i kokiem-stożkiem. Konsekwencja i naprawdę imponujące rozmiary upięć sprawiły, że obecnie uznawana jest za jedną z najbarwniejszych postaci festiwalu.
Zobaczcie koki, którymi Lenina chwaliła się w Cannes. Który najlepszy?
Celebrytka swoją przygodę z kokami rozpoczęła sześć lat temu od tego niepozornego uczesania.
Już rok później jej upięcie doczekało się poskręcanych gałązek (?) i drucików.
Lenina jest znaną w Rosji i Francji celebrytką, prezenterką telewizyjną, modelką i autorką książek.
Jedna z jej publikacji doczekała się nagrody dla "wszystkiego, co najgorsze w literaturze".
Do "osiągnięć" Leniny należy też morderstwo kotka, który na potrzeby promocji książki został zafarbowany na różowo. Koloryzacji nie przeżył.
Obecnie Lenina umacnia swój status barwnej bywalczyni europejskiego festiwalu.
Jej uczesanie sprzed czterech lat efektownie łączyło ulizanego koka z karbowanymi pasmami.
Rok później celebrytka zaprezentowała się z imponującym stożkiem, którym, w nieco zmodyfikowanej formie, pochwaliła się też w tym roku.