Trwa ładowanie...
Przejdź na

"Opinia Dody nic nie znaczy!"

0
Podziel się:

"Ona mówi głupoty. Jej konkurencją jest Gosia Andrzejewicz" - atakuje Steczkowska.

"Opinia Dody nic nie znaczy!"

Justyna Steczkowska postanowiła odpowiedzieć wreszcie na zaczepki Dody. Na lodowisku nie wykazała się błyskotliwością, więc dokładnie ułożyła sobie odpowiedzi i postanowiła wyrzucić to z siebie w wywiadzie dla Gali. I tak nie wypada zbyt przekonująco. Raczej się pogrąża, ale taki już jej urok:

Ona w swoim życiu powiedziała już tyle głupot, że kolejna niczego nie zmienia - zaczyna Steczkowska na pytanie o Dodę. Byłabym zmartwiona, gdyby coś takiego powiedział mi np. Mariusz Treliński, Irena Santor albo śp. Gustaw Holoubek... Wtedy te słowa głęboko by mnie dotknęły, bo to są artyści, którzy w swoim życiu osiągnęli tak wiele, że byłoby mi wstyd, że mają o mnie takie zdanie.

(Jak dobrze, że o tym wspomniała. Przypomnijmy - Justynę bardzo krytycznie podsumowała Krystyna Janda za uroczą sesję zdjęciową na grobie ojca. Zobacz: "To już jest DNO!"Jandy trudno chyba nie zaliczyć jej do grona "artystów, którzy osiągnęli wiele".)

Opinia Doroty Rabczewskiej nic nie znaczy - kontynuuje Justyna. Dorota Rabczewska i Justyna Steczkowska to dwie skrajności. W muzyce, w sposobie robienia kariery, a przede wszystkim w życiu prywatnym. Moje życie i jej to dwa bieguny, jakby ona była biała, a ja czarna albo odwrotnie. Nie oceniam ani tego, jak się zachowuje [rzeczywiście - nie oceniasz], ani tego, co robi. A jeśli komuś się to podoba, jego sprawa i nic mi do tego. Dla dziewczyn takich jak Doda też jest miejsce w show-biznesie, ale na innej półce.

Ten atak na mnie był zupełnie niezrozumiały. W scenariuszu nie było nic, co mogłoby ją urazić. Gosia Andrzejewicz jest w pewnym sensie jej konkurencją, tak jak dla mnie Edyta Górniak, ale mimo to potrafimy szanować się wzajemnie, a nawet szczerze wspierać.

To powiedziała chyba celowo, żeby ją rozsierdzić. Właściwie z jakiego powodu Steczkowska uważa się za lepszą od Dody? Sugeruje, że ma więcej klasy. Czy na pewno?

Sięgnijmy pamięcią wstecz. Czy to Doda żaliła się Faktowi, że - cytujemy - "czasami nie miałam co jeść. Chodziłam wieczorami na targ i za pół ceny kupowałam nadgniłe warzywa i owoce!" Czy to Doda dla zyskania popularności zrobiła sobie sesję zdjęciową na grobie taty?

Spodobał nam się też bardzo fragment, w którym Justyna zapewniając o swojej skromności wypaliła: Nie uważam, że wybitny artysta musi być dupkiem na co dzień. To, że potrafię nagrać świetną płytę, nie oznacza, że mogę zachowywać się jak cham.

Rozumiecie? "Wybitny artysta"...

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)