Doda bez makijażu i w nowej fryzurze zaszczyca Emila swoim milczącym towarzystwem (ZDJĘCIA)
Ponieważ jedna Doda to najwyraźniej za mało, Rabczewska założyła koszulkę... ze swoją własną podobizną. Uroczo?
Niechybnym zwiastunem końca lata jest malejąca z tygodnia na tydzień liczba plenerowych koncertów, z jakimi jeżdżą po Polsce nasze gwiazdy. Każda z nich inaczej wykorzystuje zdobyty na nowo wolny czas: niektórzy wyjeżdżają na wakacje, inni zamykają się w studiu nagraniowym, a jeszcze inni... szukają zaczepki.
To ostatnie tyczy się najczęściej Dody, która nieraz już udowodniła, że nie potrafi długo wytrzymać bez świeżej kłótni. Ostatnio na jej celowniku ponownie znalazła się Małgorzata Rozenek, którą Dorota oskarża o systematyczne "inspirowanie się" jej wyjątkowym stylem.
Rabczewska sama też postanowiła odświeżyć coś w swoim wyglądzie i niedawno nieco przyciemniła włosy, a także zdecydowała się na grzywkę. Właśnie w takim wydaniu przyłapali ją w piątek paparazzi.
Doda w towarzystwie męża, Emila Stępnia, wybrała się do jednego z centrów handlowych w Warszawie, jednak najwyraźniej w żadnym z butików nie znalazła dla siebie niczego specjalnego. Na pocieszenie, Emil zabrał ją więc na sushi do restauracji znajdującej się nieopodal ich mieszkania.
Doda, która na randkę z mężem wybrała się bez makijażu, zadbała, by nikt nie miał problemu z jej rozpoznaniem: założyła bowiem koszulkę z... własną podobizną.
Zobaczcie zdjęcia:
Przed ostatnią galą Flesz Fashion Night Doda przeszła metamorfozę - przyciemniła włosy i zdecydowała się na grzywke. Dobrze jej w takim wydaniu?
Doda zapewnia, że poza sceną czy planem zdjęciowym stara się nie nosić mocnego makijażu. Nowy kolor włosów też ma im pomóc w utrzymaniu dobrej formy.
I rzeczywiście, kiedy w piątek paparazzi przyłapali Dorotę w jednym ze stołecznych centrów handlowych, gwiazda nie miała na sobie ani grama makijażu.
Po wakacjach, które dla Dody zawsze oznaczają pracowity okres koncertowania po całej Polsce, nareszcie ma trochę czasu dla siebie i męża.
Choć wygląda na to, że zakupy nie były udane, to Doda i tak nie ma chyba powodów do narzekania.
Słynąca z samouwielbienia gwiazda nie byłaby sobą, gdyby jakoś nie "podkręciła" swojej stylizacji. Tym razem zdecydowała się na koszulkę... z własną podobizną. T-shirt ze słynnym tekstem "Jest to Gucci" można kupić w oficjalnym sklepiej przedsiębiorczej gwiazdy.
Emil nie zapomniał o dorych manierach: odprowadził Dorotę do jej strony auta i szarmancko otworzył jej drzwi.