Ślub od pierwszego wejrzenia jest obecnie chyba najbardziej kontrowersyjnym programem telewizyjnym w Polsce. Polega na absurdalnym pomyśle, aby stworzyć związek małżeński z osobą poznaną dopiero w urzędzie stanu cywilnego. Kandydaci są dobierani na podstawie testów psychologicznych, uwarunkowań biologicznych oraz preferencji seksualnych.
Format powstał w Danii, a do telewizji wprowadziła go firma Snowman Productions, która wymyśliła również program, w którym kobiety... rodzą dzieci nieznajomym mężczyznom.
Przypomnijmy: W duńskiej telewizji powstaje nowy program... "CIĄŻA Z NIEZNAJOMYM"! "Jego realizacja wzbudzi ogromne emocje"
W Polsce Ślub od pierwszego wejrzenia emituje stacja TVN. Aktualnie trwa nabór uczestników do czwartej edycji, mimo że z trzech poprzednich przetrwała tylko jedna para. Reszta byłych małżonków nie utrzymuje ze sobą kontaktu lub darzy się nienawiścią. Traumatyczne doświadczenia związane z udziałem w show stały się jednak zalążkiem przyjaźni pomiędzy uczestnikami poszczególnych edycji.
Okazuje się, że Marcin i Ania z drugiego sezonu polubili się z Martyną i Agatą z trzeciego. Coraz częściej spędzają wspólnie czas i chwalą się znajomością w mediach społecznościowych. W weekend spotkali się na imprezie w Krakowie, mimo że na co dzień Martyna mieszka w Warszawie, a Marcin w Płocku.
Najlepsze spotkania wychodzą na spontanie. Dzieląca nas odległość nie jest dla nas przeszkodą, aby być razem. Miłego weekendu - napisała Agata, która w programie była żoną Macieja z Końskich.
Widać, że rozstanie z mężem dobrze jej zrobiło. Zmieniła kolor włosów i stała się bardziej otwarta na nowe znajomości. Fani programu cieszą się, że uczestnicy nawiązali przyjaźnie.
"Małżeństwa nie wyszły, ale bez wątpienia zyskaliście nowych przyjaciół. Powinni zmienić nazwę programu na Przyjaźń od pierwszego wejrzenia", "Bardzo fajny efekt uboczny programu", "Fajnie, że macie przyjacielskie relacje" - pisali pod zdjęciem.
Na spotkaniu zabrakło niestety Jacka z pierwszej edycji, o którym plotkuje się, że spotyka się z Agatą.