Spekulacje o domniemanym romansie Lady Gagi i Bradleya Coopera zaczęły pojawiać się w mediach właściwie już w pierwszej fazie powstawania filmu _**Narodziny gwiazdy**_. Plotki tylko przybrały na sile, gdy ekranowa para nie szczędziła sobie czułości praktycznie przy każdym wyjściu na czerwony dywan, nie omieszkując czule szeptać sobie do uszu i ostentacyjnie trzymać się za ręce. Kulminacyjnym momentem okazał się pamiętny występ na tegorocznych Oscarach, w trakcie którego Bradley i Gaga zachowywali się jak kochankowie, zupełnie nie bacząc na to, że oglądają ich właśnie miliony osób (w tym partnerka Coopera i matka jego dziecka, Irina Shayk).
W środowym wydaniu programu Jimmy'ego Kimmela Gaga po raz kolejny skomentowała krążące pogłoski, tłumacząc prowadzącemu, że musiała udawać z Bradleyem zakochanych, ponieważ "tego wymagała piosenka o miłości".
ZOBACZ TEŻ: Lady Gaga u Kimmela komentuje romans z Cooperem: "Media społecznościowe to toaleta Internetu"
Oliwy do ognia dodaje fakt, że z niewiadomych przyczyn piosenkarka nieoczekiwanie zerwała zaręczyny z Christianem Carino, który - jak sama stwierdziła - był jej "bratnią duszą". Temat romansu aktora z piosenkarką rozgorzał na nowo, gdy portal Daily Mail opublikował zdjęcie Coopera i Germanotty z wrześniowej premiery obrazu, która miała miejsce w Los Angeles.
Na fotografii wyraźnie widać smugę po czerwonej szmince gwiazdy na dolnej wardze Bradleya, co, według wielu fanów gwiazdy, świadczy o ewidentnym pocałunku gwiazdora i wokalistki.