Grupa Rammstein to od lat jeden z największych zespołów w świecie ciężkiej muzyki. Niemcy budzą kontrowersje skandalizującymi koncertami, podczas których fani mogą podziwiać gigantyczne dildo czy teledyskami, w którym pojawiają się wątki pornograficzne czy kanibalistyczne.
Gigantyczną reakcję wzbudził też jeden z najnowszych teledysków Rammstein do utworu Deutschland, w którym członkowie kapeli w "pasiakach" idą na egzekucję. Niemców oskarżono o profanację historii i obrażanie Żydów, a klip został uznany za "niesmaczne wykorzystanie wolności artystycznej".
Osoby współpracujące z muzykami podkreślają jednak, że mimo kontrowersyjnego wizerunku scenicznego prywatnie członkowie zespołu są wyjątkowo spokojnymi, a wręcz nudnymi osobami. Dobrze o Lindemannie, liderze grupy, wypowiadał się m.in. Nergal. Jak się okazuje, nieskazitelną opinię o Tilllu ma też jego była dziewczyna.
Wokalista został właśnie oskarżony o napaść i pobicie mężczyny w okolicach jednego z hoteli w Monachium. Do sytuacji miało dojść po tym, jak nieznajomy mężczyzna zwrócił się do partnerki Tilla słowami: "Zapłacę ci podwójnie".
Lindemann zażądał od mężczyzny przeprosin, jednak tamten przeszedł do czynów i z zaciśniętymi pięściami zaproponował muzykowi, by ten podszedł do drzwi. W tym momencie gwiazdor miał uderzyć mężczyznę łokciem w twarz. Skończyło się podobno złamaną szczęką nieznajomego.
Na zarzuty wobec Tilla odpowiedziała jego była dziewczyna, Sophia Thomalla:
Till jest najbardziej uprzejmą osobą jaką znam. Jeśli faktycznie zareagował tak agresywnie, na pewno miał ku temu powód - mówiła niemieckim mediom.