Dawid Kwiatkowski to obecnie jeden z największych idoli młodego pokolenia. Co prawda trudno jest dokładnie wytłumaczyć jego fenomen, jednak miarą sukcesu są w tym przypadku zapewne tłumy nastolatek na koncertach. Przekłada się to oczywiście także na zyski, a piosenkarz ma już na koncie chociażby organizowanie obozów dla najbardziej oddanych fanek. Jednocześnie ma za sobą poważny skandal, o którym zapewne wolałby zapomnieć...
Tym razem piosenkarz postanawia rozprawić się ze swoimi sprawami osobistymi z pomocą nadchodzącego projektu. Już wkrótce w kinach ma się ukazać dokument o jego życiu, w którym opowie o swoich najgłębiej skrywanych tajemnicach. W rozmowie z portalem Plejada.pl wyznał, że w produkcji opowiada o rzeczach, o których do tej pory nigdy nie mówił swoim fanom.
Przez pół filmu płaczę. To było trudne dla całej mojej rodziny. Ten film jest naszą spowiedzią. Myślę, że wszystkim było nam to potrzebne. Pracując nad tym dokumentem, wszystko sobie wyjaśniliśmy i zbliżyliśmy się do siebie - opowiada o filmie w rozmowie z Plejadą.
Jednocześnie Kwiatkowski przyznaje, że niektóre z tematów mogą się okazać dla jego fanów bardzo trudne do przełknięcia. Jak sam twierdzi, podczas kręcenia dokumentu ujawnił wiele szczegółów ze swojego życia i teraz boi się momentu jego premiery.
Tak. Bardzo się obnażam w tym filmie. Boję się momentu premiery - przyznaje w rozmowie z portalem plejada.pl.
Film dokumentalny o Dawidzie Kwiatkowskim ma poruszać wiele tematów tabu, których, jego zdaniem, jest w naszym kraju zbyt wiele. Obecnie produkcja jest już gotowa do premiery, jednak gwiazdor jeszcze nie informuje, kiedy dokładnie projekt ostatecznie trafi do kin.