Edyta Górniak należy do tych gwiazd, którym nie udało się zrobić prawa jazdy. Choć umiejętność prowadzenia samochodu bardzo ułatwiłaby jej życie, jeszcze do niedawna gwiazda zarzekała się, że to dla niej zbyt duży stres.
Niby potrafię prowadzić auto, ale to jest taka odpowiedzialność, gdy się wyjeżdża na ulicę… Bierze się odpowiedzialność za każdą osobę, którą się spotka. Trzeba umieć przewidzieć ruchy kierowców, zagrożenia, które w każdym momencie mogą się pojawić. To jest bardzo niebezpieczne. Nie chcę robić prawa jazdy, żeby nie stanowić zagrożenia na ulicy. Uważam, że prowadzenie samochodu nie jest dla każdego - tłumaczyła.
Niedawno jednak sytuacja zmieniła się za sprawą propozycji nie do odrzucenia, którą piosenkarce złożył sam Edward Miszczak. Telewizja TVN śledząc rosnące słupki oglądalności podczas udziału Górniak w programie Agent-Gwiazdy, postanowiła kuć żelazo póki gorące. Pudelek dotarł do sensacyjnej informacji, że Edi będzie gwiazdą jesiennej ramówki stacji. Jak udało nam się potwierdzić, TVN zaoferował Edycie własne reality show, w którym pokaże, jak diwa przygotowuje się do egzaminu na prawo jazdy.
Edyta dostała propozycję własnego reality show i uznała, że ten pomysł jest bardzo ciekawy - zdradziła w rozmowie z Pudelkiem osoba z bliskiego otoczenia piosenkarki. Na pewno kamery będą jej towarzyszyć w zmaganiach za kółkiem, ale to będzie tylko kontekst całego programu - dodaje tajemniczo.
Co ciekawe, ojczym piosenkarki jest taksówkarzem. Choć jeszcze nie wie, że Edyta wystąpi w reality show, od dawna oferował, że pomoże jej podszkolić się na drodze. Z decyzji mamy ucieszył się także Allan Krupa. Mogłaby w końcu w dowolnym momencie odwiedzać go w szkole wojskowej, która jest oddalona od Warszawy o kilkadziesiąt kilometrów.
- Allan bardzo ją dopinguje. Od dawna namawiał ją na zrobienie prawa jazdy i jest z niej bardzo dumny, że w końcu postanowiła podjąć wyzwanie - mówi nasze źródło.
Pierwsze odcinki reality show z udziałem Edyty Górniak będzie można obejrzeć już w październiku.