Trzeba przyznać, że w ciągu zaledwie dwóch lat Julii Wieniawie udało się zgłębić meandry show biznesu, dzięki czemu dziś może pochwalić się tytułem najpopularniejszej (i najbogatszej) aktorki w branży. Celebrytka dobrze wie, jak zrobić wokół siebie szum i spieniężyć praktycznie każdy aspekt swojego życia, łącznie z tym uczuciowym...
Wszystko wskazuje na to, że 20-latka postanowiła po raz kolejny zwrócić na siebie uwagę i zagrać z mediami w kotka i myszkę. Najpierw gwiazda kilkakrotnie zapewniła publicznie, że została singielką i robi sobie przerwę od mężczyzn, żeby później umawiać się z przystojnymi kolegami (na oczach paparazzi). Wieniawa zdecydowała się również wybrać do kina z "byłym" chłopakiem, Aleksandrem Baronem.
Wiele wątpliwości w kwestii rozstania pary budzą komentarze Alka, które pojawiły się w środę pod postem Julki, promującym najnowszą produkcję z jej udziałem, Zawsze warto.
Cześć, jestem Ada. Już o 21:05 w Polsacie będziecie mogli poznać mnie bliżej - napisała pod opublikowanymi na Instagramie kadrami z serialu.
Pod postem nieoczekiwanie pojawił się komentarz Barona.
Cześć Ada! Będzie dobrze, poradzisz sobie na koniec sezonu, cierpliwości - napisał.
W odpowiedzi celebrytka poprosiła muzyka, żeby "nie spojlerował", przy okazji wyraźnie zaznaczając, że obejrzała z "byłym" prawie wszystkie odcinki nowego show, które w środę miało premierę na antenie Polsatu.
Alek, wiadomo, że oglądaliśmy już razem cały sezon, ale nie spojleruj ludziom - odparła Julia.
Jestem fanem serialu i serdecznie Wam go wszystkim polecam. Go Ada! - odpowiedział Baron.