Trwa ładowanie...
Przejdź na
aktualizacja

Szczera Anna Korcz: "Nie da się pokochać cudzych dzieci. Dzieci Pawła bardzo lubię, ale gdybym powiedziała, że je kocham, to bym skłamała"

465
Podziel się:

Aktorka nie wierzy, że mogłaby pokochać dzieci męża z poprzedniego związku. "Paweł też nigdy nie pokocha moich córek" - dodała.

Szczera Anna Korcz: "Nie da się pokochać cudzych dzieci. Dzieci Pawła bardzo lubię, ale gdybym powiedziała, że je kocham, to bym skłamała"

Choć Anna Korcz dała się poznać głównie dzięki roli w serialu Na wspólnej, spora część czytelników Pudelka może ją kojarzyć z ciągnącej się latami batalii z sąsiadującą z jej mieszkaniem restauracją oraz z kontrowersyjnych wypowiedzi.

Prywatnie Korcz jest mamą dwóch córek ze związku z Robertem Korczem oraz syna, którego doczekała się wraz z Pawłem Pigoniem.

Ostatnio udzieliła szczerego wywiadu, w którym opowiedziała m.in. o tym, że wychowywała się bez ojca:

Pamiętam, że w szkole często słyszałam niemiłe komentarze z tego powodu. Nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Tak naprawdę od początku byłam wychowywana przez same kobiety: mamę, babcie, ciotki, a to nic dobrego. Przez to, że ojca nigdy nie było w moim życiu, mam pewien deficyt emocjonalny - wspomina aktorka.

W rozmowie z Na żywo zdradziła również, jak poradziła sobie z rozwodem:

Z trudem się po tym pozbierałam. Zanim stanęłam na nogi, minęły trzy lata. Ale poradziłam sobie. I nikt mi w tym nie pomagał, nie chodziłam na żadne terapie. Uważam, że nie należy innych obarczać swoimi problemami. Trzeba się z nimi po prostu samemu zmierzyć - twierdzi stanowcza Korcz i wyznaje, jak wyglądają jej relacje z obecnym mężem:

Nieraz się z nim pokłócę. Uważam, że w małżeństwie czasem trzeba dać upust emocjom. To zupełnie normalne. Na pewno nie jest tak, że tylko chodzimy pod rączkę, jemy razem śniadanka, potem idziemy na spacerek i wieczorem siedzimy przy kominku z książką. Zazwyczaj nie ma na to czasu. Każde z nas ma mnóstwo swoich zajęć, nie jesteśmy w końcu na emeryturze - twierdzi.

W dalszej części wywiadu aktorka przyznaje, że z pociechami z pewnością nie łączy ją przyjaźń: Matka nie powinna być przyjaciółką dla własnych dzieci, nawet psychologowie o tym mówią. Z przyjaciółką to ja mogę poplotkować, wypić winko, a dla córek staram się być opoką.

Co ciekawe, na pytanie o dzieci męża z poprzedniego związku pokusiła się o dość odważną odpowiedź:

Niestety, nie da się pokochać cudzych dzieci - wyznała szczerze. No chyba że ktoś nie ma własnych, wtedy co innego. Dzieci Pawła bardzo lubię, ale gdybym powiedziała, że je kocham, to bym skłamała. Paweł też nigdy nie pokocha moich córek. Tak się nie da.

Zgadzacie się z gwiazdą _Na Wspólnej_?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(465)
gość
5 lata temu
Mówi prawdę,za co będzie' zlinczowana ' , bo mówienie prawdy jest niepopularne
Gość
5 lata temu
Nie wiedziałam, że nawet tu jest tyle (tfu) madek. Pozdrowienia dla Pani Korcz i szacunek za ta odważne w dzisiejszych (przykrych niestety) czasach słowa.
gość
5 lata temu
Mówi prawdę. Pozdrawiam
Gość
5 lata temu
Jedyna z wielu ktora mowi prawde i to szczerą prawdwe.Zupełnie sie z Panią zgadzam. Matka jest tylko jedna.!!!!!!
Gość
5 lata temu
Ma świętą rację. Swoje dziecko to zupełnie inna skala uczuć. Za cudze nie dałabym sie zabić, za swoje bez mrugnięcia okiem. To uwarunkowanie biologiczne.
Najnowsze komentarze (465)
Pani macocha....
4 lata temu
Pani Ania pewnie ma na myśli obce dzieci czyli obcej byłej baby partnera , męża ,czy konkubiny .Poprostu my nie lubimy tych dzieci tak jak nasi partnerzy ,mężowie , konkubenci nie cierpią obcych dzieci z innymi facetami z poprzednimi związków.Tak jest niestety rzeczywista prawda a jeszcze jak te dzieci są dokuczliwe i zazdrosne to zaczyna sie paradoks i niechęć do nich:
Gość
4 lata temu
Ma kobieta racje nie da sie za chlore jasna pokochac w moim przypadku corki mojego męża , nie da sie Jsk tez tak mam i nie zmieni sie nigdy...
gość
4 lata temu
Nie zgadzam się z ani jednym słowem.Pomocy trzeba szukać u innych,samemu można nie dźwignąć problemów.Nie swoje dzieci można pokochać.Matka dla dzieci może być najlepszą przyjaciółką.
gość
4 lata temu
Ja mam inne zdanie,da się pokochać i to mocno.
gość
4 lata temu
Aktorka znana z filmu "Operacja Samum".
gość
4 lata temu
Prawda- sama doswiadczyłam
bq
4 lata temu
bzdury ! dzieci adopcyjne są kochane ! można pokochać także dzieci własnego męża czy żony- to zależy od empatii rodzica , bzdury pani Anno , to tylko Pani nie kocha
basia135
5 lata temu
szczera prawda , niestety
gość
5 lata temu
NIEPRAWDA. Pokochaliśmy z mężem adoptowane dzieci jak swoje.
inn
5 lata temu
Czemu ma służyć wyznanie tej pani?
FAKTY
5 lata temu
prawdziwa prawda , kto mówi inaczej jest zakłamanym kłamcą !!!
freddy
5 lata temu
mam znajomych, którzy adoptowali dzieci... szczęśliwi są, ale i tak mówią, że to nie to samo. Jedno z dzieci jak się dowiedziało, to cały czas szuka swoich naturalnych. Bardzo trudny temat...
Gość
5 lata temu
Przynajmniej jest szczera
Gość
5 lata temu
Rację ma z tym, że matka nie powinna być koleżanką własnego dziecka. Matka to ma być matka, ma być opoką, trochę takim nauczycielem jazdy, który ma zawsze stopę na hamulcu.
...
Następna strona