Od wielu miesięcy o Weronice Rosati głośno jest za sprawą burzliwego rozstania z ojcem jej córki, Robertem Śmigielskim. Aktorka oskarża znanego ortopedę o stosowanie wobec niej przemocy. Były partner miał m.in. obrzucać ją wyzwiskami i zastraszać, że zniszczy jej reputację. Doszło do tego, że Weronika i Robert stoczyli w sądzie batalię o podział opieki nad córką.
Weronika postanowiła wykorzystać swoją popularność, aby pomagać innym kobietom w podobnej sytuacji. Założyła nawet w tym celu fundację. O swojej historii opowiada, gdzie tylko może. Ostatnio była gościem w programie Krzysztofa Ibisza, Demakijaż. "Wiecznie młody" prezenter zaczął rozmowę od nazwania Weroniki "hollywoodzką gwiazdą" i pochwalenia jej urody. Mimo to, nie udało mu się wyciągnąć od aktorki informacji, czy obecnie jest zakochana.
Wierzę w miłość, bo co by mi pozostało w życiu? Jestem osobą, która ma ogromną potrzebę kochania i bycia kochaną - odpowiedziała wymijająco.
Wyglądasz pięknie, a to wskazuje najczęściej na stan zakochania - drążył Ibisz.
Ok - odparła lakonicznie gwiazda.
Weronika nie rozumie, dlaczego jej sprawy uczuciowe od lat rozgrzewają polskie media. Podejrzewa, że to przez to, że "przez większość życia miała nie najlepszy gust do mężczyzn".
Ja nigdy w życiu, może poza sytuacją ostatniego związku, nigdy nie mówiłam o moim życiu prywatnym, o związkach - zarzeka się.
Rosati wyjaśniła też, dlaczego udzieliła szczerego wywiadu Magdalenie Środzie.
Przypomnijmy: Rosati: "NIE BĘDĘ MILCZEĆ. Jestem ofiarą przemocy domowej. Warto zapłacić każdą cenę, by odzyskać godność"
Ja do tego wywiadu zbierałam się ponad pół roku. Zrobiłam go dla mojej córki, ponieważ uznałam, że jeżeli mam ją uczyć, że ma walczyć o swoją godność i nie dawać traktować się źle, to muszę jej dać przykład sobą. (...) Zrobiłam to dla wszystkich kobiet (...), bo mi się to nie mieści w głowie. Ja mam sytuację bardziej komfortową, bo mam wsparcie rodziny, wsparcie finansowe, mam zawód, a są kobiety, które nie mają tego wsparcia. Najgorsze, co ja przeżyłam, to zaszczucie i wstyd, że ktoś cię tak traktuje. Milczenie wynika z poczucia bezsilności, że nikt ci nie uwierzy, co ja bardzo często słyszałam, a druga rzecz to, że ktoś bliski ma czelność cię tak traktować - wyjaśnia.
Weronika dodaje, że jest inspiracją dla wielu kobiet.
Przemoc domowa to nie tylko przemoc fizyczna. Przemoc emocjonalna, psychiczna, finansowa, seksualna - to się kwalifikuje do przemocy domowej. Zgłasza się wiele kobiet (…) Dałam im społeczną odwagę, żeby powiedzieć: "jestem ofiarą". Miałam świadomość, że jako aktorka będę tylko tracić, że zostanę brutalnie zaatakowana medialnie i pod każdym innym względem przez drugą stronę - i tak się stało. (...) Najbardziej mnie atakowały kobiety - mówi.
Aktorka poradziła kobietom doznającym przemocy, aby zbierały dowody.
Ja mam dowody (...) dostałam tymczasowy zakaz zbliżania pozwanego do mnie i do córki. Ja żyłam w ogromnym lęku. (...) mi zostało wmówione, że ja nie mam żadnych praw i że jestem kompletnie przegrana.
Weronika dodała, że zamieszanie wokół jej osoby zaszkodziło jej karierze aktorskiej, ale "ma nadzieję, że przyjdzie taki moment, kiedy przeszkody znikną z jej życia".