Nie milkną echa po burzy wywołanej ostatnim projektem obywatelskim, zgodnie z którym za edukację seksualną należałoby karać więzieniem. Za kraty mogliby trafić wszyscy, którzy edukują na temat ludzkiej seksualności osoby poniżej 18 roku życia. W związku ze zbliżającymi się wyborami Anja Rubik postanowiła przypomnieć o kuriozalnej koncepcji obywateli, która trafiła do Sejmu w lipcu tego roku.
Znana ze swojego zaangażowania w akcje społeczne celebrytka postanowiła raz jeszcze odnieść się do kontrowersyjnej sprawy (która zresztą bezpośrednio jej dotyczy), publikując na Instagramie kolejny apel. Nie owijając w bawełnę (i zdaje się nie rozumiejąc lub nie widząc różnicy pomiędzy projektem obywatelskim, a projektem rządowym), Rubik przestrzegła Polaków przed Jarosławem Kaczyńskim, podkreślając, że "żyjemy w czasach, w których niedorzeczne pomysły stają się rzeczywistością".
Jak wiecie, organizacja "Stop Pedofilii" stara się wprowadzić prawo, które przewiduje karę do 3 lat więzienia za edukację seksualną, która w rzeczywistości ma pozytywny wpływ na Nasze zdrowie, bezpieczeństwo, tolerancję, zrozumienie samego siebie i drugiego człowieka, zrozumienie własnego ciała, tłumaczy czym jest świadoma zgoda. Prezes Jarosław Kaczyński uważa, że "edukacja seksualna w szkołach to celowa demoralizacja dzieci". Łatwo się domyślić, że taki projekt będzie miał wsparcie jego rządu. Na razie to tylko projekt, ale jak widać żyjemy w czasach, gdy nawet najbardziej niedorzeczne pomysły stają się rzeczywistością.
W dalszej części Anja zachęciła do udziału w wyborach do Sejmu i Senatu, które odbędą się w niedzielę 13 października.
_Nadchodzą wybory. Pamiętajcie, że macie prawo do wielu rzeczy, ale przede wszystkim do edukacji i informacji. Nie pozwólmy go odebrać sobie i kolejnym pokoleniom Polek i Polaków._
Anja Rubik zorientowała się, że nie zrozumiała sprawy, przeciwko której protestuje i skasowała wpis z Instagrama. Na szczęście mamy screen. W Internecie nic nie ginie.
**_
_**