Dziś mija 5 lat od śmierci Anny Przybylskiej. Przypomnijmy historię kariery ulubienicy polskich widzów (ZDJĘCIA)
Gwiazda miałaby dzisiaj 41 lat.
Dokładnie 5 lat temu cała Polska wstrzymała oddech na wieść o śmierci 36-letniej Anny Przybylskiej. Aktorka, która swoja popularność zdobyła dzięki rolom w Złotopolskich oraz Daleko od Noszy, przez ponad dekadę cieszyła się niezwykłą popularnością wśród widzów w całym kraju. Jak sama jednak zwykła mówić, jej największym sukcesem było założenie rodziny. Z Jarosławem Bieniukiem gwiazda doczekała się aż trójki uroczych pociech: Oliwii, Szymona i Jana.
Sielankę przerwała choroba Ani. W 2013 zdiagnozowano u niej nowotwór trzustki, który mimo usunięcia, zdążył już przerzucić się na inne organy. Przybylska do samego końca nie traciła nadziei na rekonwalescencję.
Najbardziej chciałabym wyjść z tej sytuacji, w której się teraz znajduję i móc funkcjonować tak, jak funkcjonowałam do tej pory. Jeszcze trochę pożyć. Bardzo głęboko wierzę, że mi się uda - wyznała w jednym z ostatnich wywiadów dla Vivy.
Zobacz: Bujakiewicz wspomina Przybylską: "Była dzieckiem szczęścia. Nadal mam w telefonie jej numer"
Za co będziecie pamiętać Anię?
Niemal od początku swojej kariery Ania mogła cieszyć się przyjaźnią Kasi Bujakiewicz. Panie poznały się na planie filmu Rób swoje, ryzyko jest twoje w 2002 roku. W 2018 roku Bujakiewicz wyznała, że nadal ma zapisany w komórce numer telefonu do Ani.
Role doktor Kariny w Daleko od Noszy oraz polcijantki Marylki w Złotopolskich zyskały Przybylskiej całe rzesze wiernych fanów.
Przybylską bardzo szybko zainteresowały się wielkie marki, które zauważyły jej marketingowy potencjał. Ania została ambasadorką kosmetyków marki Astor, farby Garnier oraz sieci komórkowej PLAY.
W 2013 roku Ania zachorowała na nowotwór trzustki. Aktorka leczyła się w Szwajcarii, ale po rekonwalescencji wróciła do rodzinnej Gdyni.
Ze względu na swoją nieprzeciętną urodę oraz niezwykłą popularność Ania wzbudzała zainteresowanie tabloidów. Gwiazda zażarcie walczyła jednak o swoją prywatność.
Z Jarosławem Bieniukiem Ania poznała się w 2001 roku. Już rok później na świat przyszła ich pierwsza córka - Oliwia. Para doczekała się jeszcze dwójki pociech - Szymona i Jana.
Aktorka zmarła w swoim domu 5 października 2014 roku. Do końca towarzyszyli jej najbliżsi. Mama gwiazdy wyznała, że Ania nie traciła nadziei na wyzdrowienie i nie poddawała się w walce z chorobą.