W sobotnim odcinku "The Voice of Poland" wystąpiła Julia Jasińska - córka wokalistki Bayer Full Beaty Jasińskiej. Dziewczynie kibicowała nie tylko mama, ale i Sławomir Świerzyński, który jest bliskim przyjacielem rodziny. Gwiazdor disco polo wykazał się niezwykla siłą woli - udało mu się powstrzymać od ohydnych homofobicznych uwag i czepiania się kolegów po fachu.
Jak zdradził Świerzyński, 18-letnia Julia jest już dawno po debiucie. Pierwsze kroki na scenie stawiała krótko po tym, jak nauczyła się chodzić. Mając zaledwie roczek, Julia występowała u boku mamy na koncertach Bayer Full.
Gdyby dziewczyna postanowiła śpiewać disco polo, miałaby z pewnością ułatwiony start. Jednak nastolatka postanowiła iść swoją drogą, wykonywać repertuar, który sama lubi, a karierę budować nie na znajomościach, lecz na talencie. Zgłosiła się więc do "The Voice of Poland", gdzie zaśpiewała Girls like you zespołu Maroon 5. Przejęta mama i "wujek" mocno trzymali za nią kciuki za kulisami.
Zdaniem Pudelka, Julia poradziła sobie naprawdę nieźle, jednak żaden z jurorów nie odwrócił fotela, gdy śpiewała. Czysto, ale bez iskry - podsumował jej występ Baron. Mamy nadzieję, że ta porażka nie zniechęci początkującej wokalistki.