Trwa ładowanie...
Przejdź na

Argentyńczycy obrzucili samochód Clarksona kamieniami! "CHCIELI NAS ZABIĆ!"

103
Podziel się:

"Krzyczeli: "Spalić ich auta, spalić ich, spalić piratów!"". Prezenter miał rejestrację nawiązującą do wojny o Falklandy...

Argentyńczycy obrzucili samochód Clarksona kamieniami! "CHCIELI NAS ZABIĆ!"

Prowadzący program motoryzacyjny Top Gear, Brytyjczyk Jeremy Clarkson jest na Wyspach lubianym, choć bardzo kontrowersyjnym dziennikarzem. Jeden z nowszych odcinków programu miał zostać nakręcony w Argentynie. Niestety, ekipa telewizyjna została na miejscu obrzucona... kamieniami.

Powodem wściekłości Argentyńczyków była rejestracja porsche, którym Clarkson przyjechał na plan zdjęciowy. Auto, które miało trafić do testów miało tablice H982 FKL, co mieszkańcom jednoznacznie skojarzyło się z rokiem wybuchu wojny o brytyjsko-argentyńskiej o Falklandy (odbyła się w 1982 roku). Dziennikarz zarzeka się, że nawet nie wpadł na takie znaczenie rejestracji, a wszystko było... nieszczęśliwym przypadkiem. Tłumaczenia nie pomogły, a ekipa została obrzucona kamieniami. Clarkson twierdzi teraz, że napastnicy "na 100 procent chcieli go zabić".

Clarksona i jego ekipa musieli uciekać za granicę, do bezpiecznego Chile. Tak szybko pakowali się w hotelu, że zapomnieli zabrać laptopa. Tłum wdarł się do hotelowego lobby:

Próbowali nas atakować uchwytami od kilofów - relacjonuje Jeremy Clarkson. Chcieli wyciągnąć nas z samochodów. Krzyczeli "Spalić ich auta, spalić ich, spalić piratów". Na 100 proc. chcieli nas zabić. To nie jakiś wygłup z "Top Gear" - to było śmiertelnie poważne.

Dziennikarz twierdzi, że za atakiem mogą stać władze Argentyny, które chcą zwrócić na siebie uwagę z okazji zbliżających się wyborów. Agresywny tłum chciał, by uważano go za "weteranów wojny o Falklandy", ale był złożony głównie z dwudziestolatków:

Ten jeden raz nie zrobiliśmy nic złego. Zaplanowaliśmy ciekawe zakończenie programu. Dzięki głupocie (argentyńskiego) rządu mamy jeszcze lepsze - napisał na Twitterze Jeremy Clarkson.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(103)
gość
10 lat temu
Lubie Top Gear :)
gość
10 lat temu
zostawic Jeremy'ego w spokoju !
gość
10 lat temu
bez kitu zapowiada sie ciekawy odcinek specjalalny :)
Gość
10 lat temu
Mialam okazje go poznac osobiście. Fajny facet,dobry program.
Gość
10 lat temu
Swietny dziennikarz,mówi co myśli, nie owija w bawełnę. Bardzo go lubię.
Najnowsze komentarze (103)
gość
9 lat temu
Dobrze, że wyrzucili tego chama na zbity pysk. Ma problemy z głową nie uznaje jakichkolwiek granic w zachowaniu obraża wszystkich dookoła. Życze mu wszystkiego najgorszego tak jak on to robił.
Mijo
10 lat temu
Ja też go lubię. Wredna małpa, ale go lubię. Zawsze taki sam. Niech Putin zajmie w końcu tę Argentynę!
gość
10 lat temu
Uwielbiam Panów z Top Gear, pełny respekt, ale nie wjeżdżajcie na polskie drogi bo nie ma tylu fajnych dróg aby rozpędzić wasze cacka :D
gość
10 lat temu
Jaka szkoda że go nie zabili, H*J kpił z Polaków. Jaki stary taki g***i. Pie*********ny angol
gość
10 lat temu
I dobrze, niech Angole wiedzą, że nie wszyscy ich kochają. Zresztą już robią to Muzułmanie, których sami sobie ściągnęli do Londynu.
haja
10 lat temu
wysmiewał polaków wiec moze i dobrze
gość
10 lat temu
Może po prostu go nienawidzą - głupiego nieroba z GB ; ((
gość
10 lat temu
z******ty gościu,to co myśli to mówi ! to się ceni :) i rewelacyjny dziennikarz ;)
gość
10 lat temu
Argentyna sama zaczęła tą wojnę i jeszcze mają czelność mieć jakieś żale do Anglii
gość
10 lat temu
hahaha. g***i stary angol
gość
10 lat temu
Kolejny pięćdziesięcioparoletni Piotruś pan, któremu się wydaje, że tylko jego żarty są śmieszne. Cwaniak mądrala, chciał wk...ć Argentyńczyków, to wk..ł. Szkoda, że mu ryja nie obili.
gość
10 lat temu
Najlepsza trójka prowadzących :)
gość
10 lat temu
Niech Argentyńczycy nie udają takich świętych. Wszyscy pamiętają jak po wojnie przyjmowali zbrodniarzy hitlerowskich z otwartymi rękami.
gość
10 lat temu
znając jego mam wrażenie że te tablice wcale nie były takie przypadkowe ;)
...
Następna strona