Trwa ładowanie...
Przejdź na

Martyna Wojciechowska przeszła ciężką operację! "Przeciążyłam bark. Tytanowe śruby nie wytrzymały!"

231
Podziel się:

"To jest ten moment, kiedy muszę przyznać, że nie wszystko ułożyło się tak, jak chciałam" - wyznała fanom na Facebooku. "Za bardzo chciałam wrócić do pracy".

Martyna Wojciechowska przeszła ciężką operację! "Przeciążyłam bark. Tytanowe śruby nie wytrzymały!"

Od dawna mówi się o problemach zdrowotnych Martyny Wojciechowskiej. Choć gwiazda TVN-u dba o prywatność i rzadko zdradza szczegóły swojej kondycji, regularnie informuje fanów o postępach w leczeniu. Reporterka nie zmieniła jednak trybu życia i nadal lubi sporty ekstremalne, niebezpieczne podróże i jazdę motocyklem. Ostatnio wypadek skończył się "tylko" wszczepieniem implantu obojczyka, co zachęciło Martynę do podjęcia jeszcze większych wyzwań.

Okazało się, że zbytni wysiłek tuż po operacji nie był najlepszym pomysłem. Przed chwilą Martyna poinformowała fanów na Facebooku, że przeciążyła bark, co skończyło się komplikacjami. Wzruszona wyznała, że przez to przyszłość jej programu Kobieta na krańcu świata stoi pod znakiem zapytania.

Wierzę w to, że niemożliwe nie istnieje. I tak jest, ale czasem pewne rzeczy wymagają więcej czasu. Chciałabym abyście to, co mam do powiedzenia usłyszeli z pierwszej ręki, ode mnie, a nie przez pośredników - powiedziała w nagraniu. W tę niedzielę nie będzie pierwszego odcinka nowego sezonu programu Kobieta na krańcu świata.

Mam za sobą trudny rok. W październiku zaczęłam chorować. Ta moja choroba przeciągała się miesiącami i kiedy już myślałam, że będzie dobrze, że czas wrócić do pracy, to przyszło mi się zmierzyć z największą tragedią. A przede wszystkim mi i mojej córce. Straciłyśmy bliską nam osobę i wiedziałam, że nie mogę wrócić do pracy dopóki obie nie będziemy na to gotowe.

Długo o tym rozmawiałyśmy i w końcu postanowiłyśmy, że wyjedziemy razem, mama i córka. Że jedziemy na plan programu "Kobieta na krańcu świata". I tak się stało, to był wspaniały wyjazd. Myślałam, że to koniec naszych problemów, że to trudny czas, ale ze wszystkim sobie poradzimy. Ale zdarzył się wypadek. Nie szarżowałam, nie jechałam szybko. Całe życie jeździłam motocyklem. Poślizgnęłam się, uderzyłam w barierę energochłonną, złamałam obojczyk. Błąd, drobnostka. Ale taka, która ma konsekwencje.

Konieczna była operacja, tytanowy implant, śruby. W wszystko się udało, tylko... chyba za bardzo chciałam. Za bardzo chciałam wrócić do pracy i pokazać sama sobie, że dam radę, bo przecież nigdy się nie poddaję. Przeciążyłam bark. Tydzień po operacji byłam już na planie programu. I niestety, tytanowe śruby nie wytrzymały. Konieczna była druga operacja, tym razem dużo bardziej skomplikowana.

Jestem wciąż w ortezie. Rehabilituję się, ale to wymaga jeszcze czasu i cierpliwości. O to czasem trudno. I to jest ten moment, kiedy muszę przyznać, że nie wszystko ułożyło się tak, jak chciałam. Że nie dałam rady. Nie wyjechałam realizować kolejnego odcinka programu "Kobieta na krańcu świata".

Teraz potrzebuję waszego wsparcia bardziej niż kiedykolwiek, bo jest mi naprawdę ciężko. Mam nadzieję, że będę szybko zdrowieć. Nie wiem, czy w ogóle i kiedy program "Kobieta na krańcu" świata wróci na antenę.

Zobacz także: Martyna Wojciechowska o pierwszej ucieczce z domu i swojej córce
Zobacz także: Zobacz też:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(231)
Gość
8 lat temu
Widziałam ten filmik. Jedna z niewielu osób medialnych w Polsce, która coś robi i robi to naprawdę dobrze. Zasługuje na szacunek i dostaje go z każdej strony. Polacy ją uwielbiają i trzymamy wszyscy kciuki za powrót do zdrowia!
Gość
8 lat temu
Wracaj do zdrowia, Martyna! Uwielbiam Cie!
gość
8 lat temu
martyna masz cudną córeczkę - nie igraj z losem - może to przestroga - pomyśl
gość
8 lat temu
Super babka, zupelnie inna niz reszta polskiego show-bajora. Ma pasje i ma cos do powiedzenia. Mam nadzieje, ze szybko wroci do zdrowia.
Gość
8 lat temu
Niezależnie od mojego szacunku dla Martyny, trzeba przyznać że zabrakło jej pokory i cierpliwości.
Najnowsze komentarze (231)
a
8 lat temu
Najważniejsze jest Martynko Twoje zdrowie i Twoja córka , dbajcie o siebie. Pozdrawiam Was.
gość
8 lat temu
Bardzo Panią lubię, ale może czas przestać igrać z losem? Jest Pani potrzebna córce....
gość
8 lat temu
największa egoistka ,liczy sie tylko ja po co rodziła dziecko jak o nią nie dba hanba
gość
8 lat temu
Ktoś z jej teamu pare lat temu wydzwaniał do lini lotniczej, żebrali o darmowa klasę biznes,mega ważniackim, aroganckim tonem, bo ekipa Martyny wyjeżdża... Śmiech na sali. TVN może sobie jedynie na uboga ekonomiczna pozwolić.
gość
8 lat temu
Będę to powtarzać a jak ja spotkam, to powiem w twarz: mnie nie odpisała kiedy byłam w rozpaczy jesli chodzi o mój stan zdrowia. Chodziło tylko o poradę, a nie pieniądze.
gość
8 lat temu
Kobieta z pasją. To się ceni.
gość
8 lat temu
Przypomniał mi się filmik jak Pawlikowska żegnała się z radiem po dobrej zmianie. Smutno się robi kiedy ktoś z pasją musi rezygnować z tego co kocha. Z jakiekolwiek powodów.
Gość
8 lat temu
Uzależnienie od adrealiny. To podobny mechanizm jak w alkoholowym czy od leków. Względy racjonalne, czyli dobro córki, w momentach "głodu", nie są ważne. Najwazniejszy jest świeży dopływ wrażeń
gość
8 lat temu
Życzę zdrowia, Ale jeszcze więcej rozumu.
gość
8 lat temu
Wracaj do zdrowia Martyna !!!
gość
8 lat temu
Kochamy Ciebie, zdrowia !
gość
8 lat temu
Hm...łuki brwiowe sobie a brwi(?) sobie...dziwnie to wygląda.
gość
8 lat temu
wróci wróci a ty się nie poddawaj jak zwykle trzymam kciuki Martyna jesteś Wielka!!!
gość
8 lat temu
Bez kolejnego programu, sprawy, celu będziesz tak samo wspaniała, mądra i kochana..poluzuj sobie, już czas!!!!
...
Następna strona