Trwa ładowanie...
Przejdź na
Megi
Megi
|
aktualizacja

Borys Szyc opowiada o walce z ALKOHOLIZMEM: "Nie da rady tego załatwić jakąś tabletką albo zaszyciem czegoś w tyłku"

111
Podziel się:

Borys Szyc kilka lat temu otworzył się na temat alkoholizmu, z którym zmagał się w przeszłości. Aktor wyznał, że jest trzeźwym alkoholikiem, a w najnowszym wywiadzie zdradził, jak wyglądała jego droga do trzeźwości.

Borys Szyc opowiada o walce z ALKOHOLIZMEM: "Nie da rady tego załatwić jakąś tabletką albo zaszyciem czegoś w tyłku"
Borys Szyc opowiada o walce z ALKOHOLIZMEM: "Nie da rady jakąś tabletką albo zaszyciem sobie czegoś w tyłku tego załatwić" (FORUM)

Borys Szyc w jednym z instagramowych wpisów przyznał, że 10 sierpnia 2014 roku postanowił zerwać z nałogiem. Wyznał wówczas, że był "bliski śmierci" i wykończony po wielodniowym piciu. W końcu postanowił zawalczyć o swoje życie i przestał pić. Mimo że aktor kilkukrotnie głośno mówił o swojej walce z alkoholizmem, to teraz zdecydował się na szczerą rozmowę z "Dzień dobry TVN", w której opisał kulisy swojej drogi do trzeźwości. Szyc wyznał między innymi, że próbował różnych metod, które mogłyby pomóc mu zakończyć z nałogiem, w tym farmakologii.

Te metody też próbowałem. Nie da rady jakąś tabletką albo zaszyciem sobie czegoś w tyłku tego załatwić - opowiadał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Odmrożony penis księcia Harry'ego i Roxie w roli macochy

Borys zwierzył się również, że bardzo bronił się przed grupą wsparcia i zaśmiewał się z regułki, że "jest alkoholikiem".

Traktowałem to jako bardziej regułkę, którą trzeba powiedzieć. Trochę ze śmiechem. Zaśmiewałem ten mój problem. To był w ogóle mój sposób na życie. Bardzo się broniłem przed grupą wsparcia, bałem się tego najbardziej. (...) Spotykasz te 10 powiedzmy osób, które mają ten sam problem, są w tym samym momencie życia, w takiej samej d*pie kompletnej i przed nimi nic nie ukryjesz - mówił.

Aktor w materiale tłumaczył także, że ludziom często trudno jest zrozumieć, czym tak naprawdę jest alkoholizm. Opowiadał, że nie wszyscy zdają sobie sprawę, na czym ta choroba polega, a także, co tak naprawdę oznacza to, że całe życie skupione jest wokół alkoholu.

Jesz z alkoholem, pijesz głównie alkohol, kładziesz się spać z alkoholem. Wstajesz często z alkoholem, kochasz się z kimś z alkoholem. Nie ma normalnego przebiegu życiowego - mówił.

Droga do trzeźwości Szyca odbywała się "na raty". Celebryta opowiedział, że u doktora Woronowicza pojawił się już 10 lat wcześniej przed rzeczywistą terapią. Szyc zdradził, że na początku chciał się dowiedzieć, czy tak naprawdę jest chory i czy ma jakiś problem. Mimo że do specjalisty udał się z przeświadczeniem, że odpowiedź jest przecząca, to w końcu jednak zdecydował się na terapię, która trwała osiem miesięcy.

Cztery miesiące rozprawiamy się ze wszystkimi stratami, wszystko, co zrąbaliśmy, co skopaliśmy w swoim życiu. Te cztery kolejne miesiące skupiamy się już na tym nowym życiu, jak je zbudować jak je poukładać, żeby teraz moc sobie w tej trzeźwości pozostać - mówił.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(111)
Natalia
2 lata temu
Tez z tym walczę od października, trzymajcie kciuki,żeby mi się udało....
Asia
2 lata temu
I takich ludzi chce słuchać, którzy mówią o swoich demonach i walce z nimi! Ważna lekcja życiowa.
Kas
2 lata temu
I brawo :) Może inni potrzebujący też wezmą z niego przykład.
Ala
2 lata temu
Alkoholizm to straszna choroba. Odbiera wszystko, jeśli nie masz sił walczyć z własnej woli, również życie. Mój kuzyn odszedł w ten sposób. Równia pochyła, mimo terapii, wsparcia, nie potrafił z tego wyjść. Miał 44 lata...
Gina
2 lata temu
Zmarła Gina Lollobrigida! To była prawdziwa gwiazda 😢
Najnowsze komentarze (111)
JBG alkoholik
2 lata temu
Dasz radę !... ĵak już zrobiłeś/aś wszystko.. I wciąż cierpisz, to przyjdź na meeting AA. Spotkasz tam szęśliwych ludzi którzy zmierzyli się z potężnym Alko i samym SOBĄ... i wygrywają każdego dnia. bo ON - Siła Wyższa którą można nazywać Bogiem-walczyła z nimi ramię w ramię i otacza opieką. Odkryj GO dla Siebie.. Zawierz Mu swoją chorą duszę i zaufaj, a ON i tylko ON użyczy Ci potrzebnej siły. Dokładnie takiej, jakiej potrzebujesz...zmieniając Twoje życie. Gdyby ktoś pojechał mi taki tekst 9 miesięcy temu, to bym go bezlitośnie wykpił.. Ale kiedy jesteś świadkiem CUDU?! Ba... tym, który doznał cudownego uzdrowienia?!! Takie doświadczenie zmienia życie. Znam takie osoby.. Jedną z nich jestem ja sam. Trzeźwy Alkoholik. I wiesz co? Gdybym nie był alkoholikiem to najprawdopodobniej nigdy bym GO nie doświadczył. Byłbym nadal trzeźwym, ale smutnym, żyjącym w bezcelowym smutnym świecie człowiekiem...ON podarował mi Ocean Szczęścia. Podarował mi drugie -prawdziwe Życie. Pozdrawiam Cię.
Ona
2 lata temu
Ciężka praca do końca życia beż przerwy
Liprex
2 lata temu
Mój wujek też wszył sobie esperal, 3 tygodnie później znaleziono go martwego w łazience z leżącą na podłodze butelką 500 ml lubelskiej
Terapeuta
2 lata temu
Trzeźwym czy nie pijącym alkoholikiem ? Bo to spora różnica jest panie Borys dr Woronowicz tak nie wątpliwie autorytet to fakt ale tobie Borys jakoś nie wierzę
Karo
2 lata temu
Pan Szyc może mówić co jest dobre dla niego !!! Ja mam inna drogę walki z alkoholizmem i nie życzę sobie ,żeby ktoś ja podważał . Wszyscy są teraz expertami :)
Tttt
2 lata temu
Gratuluje odwagi! I życzę dalszej waytrwałości!
Pik
2 lata temu
Alkoholizm to nie choroba! Wystarczy nie pić !
Waldi
2 lata temu
Jak się nie chce to się nie pije, jak się chce to się pije. Te wszystkie pseudoterapie g.... dają, siedzenie w kółeczku i opowiadanie innym, jedna ściema. Ja chlałem codziennie latami bo miałem ochotę na zimny browarek, teraz nie mam to nie piję, mogę wejść do sklepu, ściana piwek i nic mnie nie ciągnie, Ale nie wplatam w to żadnych filozofii i górnolotnych tekstów jak też nikogo nie pouczam. Tak jak napisałem na początku, jak się nie chce to się nie chce i już
Ewa
2 lata temu
A ci z zatoka sztuki ja się pytam
Kasia
2 lata temu
Pan Jezus może uleczyć od razu. Tak, jak w przypadku mojego męża. Nie potrzeba było terapii, niczego. Tylko ufność. Jeżu Ufam Tobie!
Wiemy
2 lata temu
A wojewodzki kiedy pojdzie na dywanik
Znamy te nume...
2 lata temu
Ah no tak w razis co jakby prokuratura od zatoki chciala przymknac to nagle na przymusowe leczenie sie pan celebryta zapisze
Mia
2 lata temu
Zaimponował mi! Serio!!!
Kulka
2 lata temu
Paliłam ogromne ilości trawy przez 10lat, prawie dzień w dzień, później doszedł alkohol (bo jak się tyle pali, to przestaje aż tak działać) Byłam w takim stanie, że nie ogarniałam już niczego, zapominałam o wszystkim, zadżumienie totalne, stany depresyjne, złość....zaczelam prosić każdego dnia, w płaczu i rozpaczy Siłę Wyższą, żeby mi pomogła, że już nie chce tego sobie robić. Wyjechałam wtedy na miesiąc na wolontariat do Azji pn-wsh. Wróciłam i nagle miałam wstręt do trawy. Do dziś zbiera mi się na wymioty jak czuje ten zapach, alkohol też przestal mi smakować. Tak już 6 lat i nie będę sobie dawać stygmatu narkomana/alkoholika. Zaczelam nowe życie, wiem jak jest cudownie teraz, plus odrzuca mnie od tego. Jestem wolnym człowiekiem. Proście Kochani, prosto z serca! Skoro mi się udało, to każdemu może.
...
Następna strona