Cały filmowy świat żyje dziś informacją o śmierci legendy kina, aktora Gene'a Hackmana i jego żony, pianistki Betsy Arakawy, którzy wczoraj zostali znalezieni martwi w swoim domu w Santa Fe. Na miejscu spoczywało też ciało jednego z ich trzech psów. Kilka tygodni temu małżonkowie obchodzili 33. rocznicę ślubu.
Dotychczas policja wykluczyła udział osób trzecich. Nowe światło na bieg zdarzeń rzuciła córka 95-latka. Elizabeth Jean Hackman udzieliła wywiadu portalowi TMZ, przypuszczając, że przyczyną ich zgonu mogło być zatrucie tlenkiem węgla.
Gene Hackman i jego żona mieszkali w niebezpiecznych warunkach?
Szeryf hrabstwa Santa Fe, Adan Mendoza, odniósł się do zasugerowanej wersji zdarzeń. Podkreślił, że tuż po otrzymaniu zgłoszenia o znalezieniu ciał aktora i jego żony, wezwano strażaków, którzy sprawdzili szczelność instalacji gazowej. Po upewnieniu się, że w powietrzu nie ma żadnych toksycznych oparów, funkcjonariusze policji mogli przystąpić do przeszukiwania domu.
Z kolei według najnowszych doniesień podawanych przez serwis "New York Times", w chwili śmierci Gene i Betsy przebywali w osobnych pomieszczeniach. Szeryf dodał też, że na miejscu nie znaleziono żadnego listu pożegnalnego.
Na tym etapie postępowania nie ma nic oczywistego. Nie będziemy zgadywać, że to był wypadek. Na pewno zdarzenie nie miało podłoża naturalnego. Sekcja zwłok powie nam więcej - powiedział szeryf.
Dom zakupiony przez Gene'a Hackmana został zbudowany w 2000 r. Wraz z żoną wprowadzili się do niego 4 lata później, tuż po tym, jak dwukrotny zdobywca Oscara oficjalnie ogłosił zakończenie kariery.
Póki co policja próbuje ustalić, czy kiedykolwiek zgłaszano problemy z wyciekami gazu. Wciąż nie zostały podane też oficjalne przyczyny śmierci małżeństwa.
Najnowsze ustalenia serwisu TMZ rzucają jednak zupełnie nowe światło na sprawę. Okazuje się, że małżeństwo mogło umrzeć już jakiś czas temu.
ZOBACZ TUTAJ: NOWE informacje w sprawie śmierci Gene'a Hackmana i jego żony. Znaleziono porozrzucane tabletki
