Dramat Idy Nowakowskiej. Mąż zmusza ją do jedzenia pierogów!
"Jak proponuję, byśmy zjedli coś lekkiego, to on na to, że jak jesteśmy w Polsce, musimy jeść pierogi" - żali się Ida.
Pandemia koronawirusa zebrała już niewiarygodnie duże żniwo na całym świecie. Choć obecnie największe obostrzenia są już zniesione, to jeszcze kilka miesięcy temu zakazem objęte było nawet bezpodstawne wyjście z domu. O podróżach nie było więc nawet mowy. Jedni mieli to szczęście, że domową kwarantannę spędzili w rodzinnym gronie, drudzy natomiast musieli nauczyć się żyć w osamotnieniu. Do tej grupy jeszcze w marcu zaliczała się Ida Nowakowska, która niespodziewanie została "odizolowana" od przebywającego wówczas w Paryżu męża, Jacka Herndona. Na radzenie sobie z tęsknotą znaleźli wówczas sposób...
Nawet myjemy razem zęby, czytamy te same książki i staramy się wspólnie spędzać każdą chwilę - opowiadała w rozmowie z Dobrym Tygodniem.
Ida Nowakowska o konflikcie z Anną Muchą. "Anna, nie Ania"
Później Jack Herndon wrócił do rodzinnego USA i tak przez kilka miesięcy Ida i jej mąż żyli na odległość. W końcu ukochany tancerki postanowił jednak, że przeprowadzi się do Polski, gdzie dość prędko zakochał się... w pierogach. Jak zdradziła Nowakowska w rozmowie z Faktem, odkąd Jack jest w Polsce, nie je w zasadzi nic innego. Gdy Ida natomiast proponuje mu "coś lżejszego", jej mąż nie daje za wygraną.
Jack kocha polskie jedzenie, szczególnie pierogi i bigos. Jak proponuję, byśmy zjedli coś lekkiego, to on na to, że jak jesteśmy w Polsce, musimy jeść polskie jedzenie i pierogi. A one raczej do lekkich nie należą. To mu się chyba nigdy nie znudzi. Ciągle się nie może nacieszyć - ujawnia Ida Nowakowska.
Dziwicie się Jackowi?