"Hotel Paradise 2" - FINAŁ. Znamy zwycięzców!
Spodziewaliście się takiego wyniku?
Przez ostatnie trzy miesiące śledziliśmy losy uczestników drugiej edycji show Hotel Paradise. Do finału przeszły dwie pary: Ata (Beata Postek) i Artur Sargsyan oraz Sonia Szklanowska i Łukasz Karpiński.
W dniu finału uczestnikami targały emocje. Ata wyznała, że gdyby nie była z Arturem, to być może zbudowałaby relację z Adamem. Z kolei Artur przyznał, że zauroczył się swoją partnerką z programu.
Chciałbym coś z nią stworzyć - powiedział przed kamerą.
Łukasz odreagowywał stres, podnosząc ciężary. Tymczasem dziewczyny planowały, co zrobią z ewentualną wygraną. Obie zadeklarowały, że chciałyby pomóc finansowo swoim rodzicom. Nie były też pewne, czy na "ścieżce lojalności" upuścić złotą kulę, zanim zrobi to partner.
Podekscytowana Klaudia El Dursi o drugim sezonie "Hotelu Paradise: "Będzie się działo!"
Emocje sięgały zenitu. Sonia tradycyjnie nie umiała ukryć łez, zwłaszcza kiedy dostała tablet, na którym wyświetlono jej film od bliskich. Przy kolacji uczestnicy próbowali wybadać swoje zamiary.
A jak pi***olnę kulą? - podpytywała Ata.
No to pokażesz siebie i tyle - odparł Artur.
Tuż przed finałowym wieczorem uczestnicy podzielili się swoimi przemyśleniami.
Jestem wdzięczna, że jestem z prawdziwym chłopakiem, który mnie szanuje - stwierdziła Beata.
Bardzo się stresuję, bo będą inni uczestnicy i mi jest przykro, że patrzą na mnie i mówią, że nie zasłużyłam, żeby tam stać - wyznała Sonia.
To, że jestem z Sonią, to nie znaczy, że tutaj musi być miłość. Widocznie pozostanie przygoda i parę zeta - powiedział Łukasz.
Wydaje mi się, że tutaj kule będę latać między głowami - ocenił Artur.
Wreszcie nadszedł długo wyczekiwany moment.
Nie wiem, jak to się stało, że jestem w finale. Ślizgałam się strasznie, ale też uważam, że trochę zrobiłam zamieszania w hotelu, jednak coś się działo - podsumowała Sonia.
Tutaj niekoniecznie wygrywa miłość, ale cwaność, chytrość i umiejętność wtapiania się w otoczenie jak kameleon - powiedział Łukasz.
O zwycięstwie jednej z par mieli zadecydować byli mieszkańcy. Za Atą i Arturem stanęli: Adam, Julia, Robert, Ivan, Magda i Kamil. Sonię i Łukasza poparli jedynie Bartek, Ania i Dominika.
Ci, którzy wybrali Atę i Artura, jako argument podawali fakt, że między Sonią a Łukaszem nie ma żadnego uczucia, a ponadto oboje podpadli znacznej części mieszkańców.
Następnie wygrana para musiała przejść "ścieżką lojalności". Ata i Artur nie ulegli namowom pozostałych i nie upuścili kul, dzięki czemu do domu zabrali po 50 tysięcy złotych.
Zasłużyli na wygraną?