Iwona Pavlović świętuje 63. urodziny. Przed laty wydała 6 TYSIĘCY zł na operację nosa. Pamiętacie jak wyglądała kiedyś? (ZDJĘCIA)
Iwona Pavlović nigdy nie ukrywała poddania się operacji plastycznej. Wielokrotnie zapewniała, że złamany przez nią w nastoletnich czasach nos jest jedyną partią twarzy, którą oddała w ręce chirurgów. Przypomnijcie sobie archiwalne fotografie jurorki "Tańca z Gwiazdami" sprzed poprawki.
Widok przedstawicieli świata mediów dumnie eksponujących swe upiększone lica stał się już niemalże standardem. Wielu znanych bywalców klinik chirurgicznych i gabinetów medycyny estetycznej stara się normalizować temat poprawiania urody. Dla jednych jest to sposób na wyzbycie się kompleksów, inni z kolei dążą do ucieczki od swojego PESEL-u, przynajmniej w warstwie wizualnej.
ZOBACZ: Małgorzata Rozenek rozprawia o operacjach plastycznych: "Po to je robiłam, żeby były zauważone"
Jedną z osób, które otwarcie przyznały się do pójścia pod skalpel, jest Iwona Pavlović. Dzisiejsza solenizantka zdecydowała się na naprawienie swego urodowego defektu już po zaistnieniu w "Tańcu z Gwiazdami". "Czarna Mamba" skorzystała z pomocy chirurga po 6. edycji show.
Iwona Pavlović miała kompleksy z powodu kształtu nosa
Jurorka z 20-letnim stażem uległa feralnemu wypadkowi w czasach młodości. Jego szczegóły przedstawiła 7 lat temu czytelnikom "Gazety Olsztyńskiej".
W wieku 14 lat przydzwoniłam nosem w lód na przyszkolnym lodowisku i go sobie poważnie złamałam. I już wtedy w pamiętniku napisałam, że jak tylko będę miała możliwość, jak dorosnę i będzie mnie na to stać, to to, co sobie zepsułam, naprawię. I tak zrobiłam. Jestem z tego powodu przeszczęśliwa, uśmiechnięta i zadowolona. Naprawdę cieszę się, że to zrobiłam
W tym samym wywiadzie Iwona Pavlović odparła wszelkie zarzuty o poprawianie sobie innych fragmentów ciała. Przemianie ikony tańca w Polsce bacznie przyglądała się wówczas redakcja "Super Expressu", która oszacowała koszt wyprostowania nosa i usunięcia garbu na 6 tysięcy złotych.
Pavlović oddała się w końcu w ręce specjalistów - zabieg został wykonany bez rozcinania skóry na twarzy, tylko przez dziurki w nosie. Brzmi skomplikowanie. Ale dzięki takiej metodzie na twarzy jurorki nie ma żadnych blizn
Było warto?