Trwa ładowanie...
Przejdź na
Mika
|

Jacek Murański zabrał głos w sprawie śmierci syna. Ostre słowa o pracownicy pogotowia ratunkowego

154
Podziel się:

Od śmierci Mateusza Murańskiego nie milkną spekulacje na temat jego śmierci. Ojciec Murańskiego udzielił nowego wywiadu, którym chce uciszyć szkodliwe plotki. Opowiedział w nim o pracownicy pogotowia...

Jacek Murański zabrał głos w sprawie śmierci syna. Ostre słowa o pracownicy pogotowia ratunkowego
Mateusz Murański – co było przyczyną jego przedwczesnej śmierci? (AKPA)

Rzeczniczka gdańskiej prokuratury 8 lutego tego roku potwierdziła doniesienia mediów mówiące o tym, że Mateusz Murański nie żyje. Ciało aktora znaleziono w jego domu – przeprowadzone badania wykluczyły udział osób trzecich. Mimo tego wkrótce pojawiły się spekulacje, że zawodnik MMA mógł przedawkować oksykodon. Podobno nie radził sobie z hejtem i miał przez to problemy z narkotykami.

Tym pogłoskom zaprzecza ojciec aktora, Jacek Murański. Uważa, że tego typu plotki mogą rozsiewać jedynie osoby, które chcą zszargać dobre imię jego syna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Marcin Najman nie przestaje zadziwiać! Zobacz, co tym razem

Ojciec Murańskiego zdecydował się udzielić wywiadu

Pod koniec marca ojciec Mateusza Murańskiego zgodził się na wywiad z youtuberem i zawodnikiem MMA, Amadeuszem Ferrarim. Raz na zawsze chciał rozwiać wątpliwości związane ze śmiercią syna.

Jacek Murański opowiedział o trudnych chwilach, gdy ratownicy medyczni walczyli o życie Mateusza. Jego zdaniem to będąca na miejscu pracownica pogotowia miała opublikować wpis sugerujący, że przyczyną zgonu było przedawkowanie. Biorąc pod uwagę, że na wyniki testów toksykologicznych czeka się nawet kilka miesięcy, kobieta nie mogła być w posiadaniu takich informacji.

Ratowniczka chciała się zemścić?

Murański ma teorię, że ratowniczka mogła chcieć się zemścić za jego reakcję w czasie reanimacji Mateusza:

Ten oksykodon był tylko w jej głowie. Domyślam się, dlaczego to zrobiła. Rozpoczęli akcję reanimacyjną, po chwili przerwali, bo już nastąpił zgon. Ja nie zaakceptowałem tego, bo mi pękło serce. Nie byłem dla niej grzeczny, rzuciłem się do niej, wyrwałem, że mają mi ratować dziecko (...). Albo ta kobieta jest pozbawiona człowieczeństwa, bo jeżeli to odebrała jako atak i zemściła się w ten sposób (...). To musiało spowodować taką jej frustrację, że dokonała rzeczy obrzydliwej - relacjonował.

Murański wyjaśnił także, że Mateusz chorował na bezdech senny i rozważał poddanie się operacji. Jego śmierć miała być jedynie nieszczęśliwym wypadkiem.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(154)
Jeju
rok temu
Współczuję, że Ojciec musiał patrzeć na te próby ratiwania dziecka. Straszne.
oko
rok temu
Sorry, ale pracownicy pogotowania akurat najczesciej sa w stanie okreslic powod zgonu, bo widza to bardzo czesto, maja duzo wieksze doswiadczenie niz lekarze i pielegniarki. I przepraszam, ale jesli ten mezczyzna kolegowal sie z popkiem i patrzac na jego posture, to tej tezyzny na silowni sam nie wyrobil. A jak ma sie bezdech, to sie innych srodkow juz nie bierze.
hmm
rok temu
Na jakiej ona podstawie tak napisała skoro nie miał tego we krwi ani w żołądku? w dodatku upubliczniła taką informację? Tajemnica lekarska obowiązuje i nie miała prawa ujawniać niczego. Powinni podać ją do Sądu.
Anna
rok temu
Jeśli to prawda to pracownica pogotowia powinna zostać zwolniona dyscyplinarnie.
Dziwne
rok temu
A pogrzebu jeszcze nie było
Najnowsze komentarze (154)
Rudolf
rok temu
Kogo to obchodzi. Piszą o nim jakby zmarł jakiś papież
Ava13
rok temu
Jakie kilka miesięcy ? Ja pracuję w transporcie medyczny i najczęściej wiozę krew do badania na toksykologie, a wyniki są w ciągu kilku godzin jak i nie szybciej zależy czy pilne. Nawet nie macie pojęcia ile wioze krwi na badania od nastolatków i to nie są bliscy pełnoletności, a te narkotyki to są z tych twardych niestety
Taka prawda.
rok temu
To, kto teraz jezdzi w zespolach medycznych to czesto kpina. Naprodukowali na tony tego pseudomedycznego personelu i teraz jest problem. Wiem, co mówię, pracuję od lat w szpitalach.
Ula
rok temu
Patusy.
rodzic
rok temu
ludzie to wszystko jedna wielka ściema, my zwykli nie mamy pojęcia, ale oni wiedzą co mogą co muszą mówić, żeby było cacy, a tak właściwie jakby nic nie było na rzeczy (a wiadomka, że właśnie było) to koleś by milczał, przezywał żałobę w ciszy... ale szopka musi być....
Gość.
rok temu
Synuś i tatuś tacy sami napchani.
Gość
rok temu
Bardzo współczuję, ale na wyniki testów toksykologicznych z krwi i moczu czeka się kilkanaście godzin, max. dobę
Dzieckodobres...
rok temu
Ratować dziecko??? Jakby zajmował się "dzieckiem", kiedy było dzieckiem, dziś może nie odwiedzałby go na cmentarzu. Drodzy rodzice, wasze dzieci popełniają pewne błedy z waszej winy.
Ola
rok temu
Proszę nie mówić ze ratownik ma większe doświadczenie od lekarza czy pielęgniarki jak w każdym zawodzie wszystko zależy od człowieka znam takich ratowników którzy nie potrafią założyć wenflonu
Eeee
rok temu
Ma racje, wgl co to ma być żeby ratowniczka pisała takie rzeczy do psiapsiółek na jakimś mesengerze? Obojętnie kim by nie był zmarły, i na co by nie umarł, jakaś tajemnica chyba obowiązuje...
Lock
rok temu
Dajcie czlowiekowiekowi odpoczywac w spokoju!!!! Zostawcie zmarlych chyba ze chcecie o nich napisac cos dobrego
ZenonZez
rok temu
Nie przepadam za Jackiem ale tu mu naprawdę współczuje… Straszne doświadczenie…. Trzymaj się chłopie!
sol
rok temu
jasne.
Hdhd
rok temu
Tylko czekałem aż ten debl zacznie kogoś winić za śmierć syna albo będzie komuś coś wytykał w tej sprawie
...
Następna strona