Trwa ładowanie...
Przejdź na
ŁWI,Unicorn
|

Jan Englert wspomina jazdę PO PIJANEMU. Zaoferował milicjantom... ŁAPÓWKĘ: "Załatwiłem sprawę na miejscu"

117
Podziel się:

Jan Englert w książce "Bez oklasków" ze szczegółami opowiada o swoim życiu. Zdecydował się na szokujące wyznanie: w przeszłości został złapany przez policję za jazdę po pijaku. Konsekwencji jednak nie poniósł dzięki łapówce.

Jan Englert wspomina jazdę PO PIJANEMU. Zaoferował milicjantom... ŁAPÓWKĘ: "Załatwiłem sprawę na miejscu"
Jan Englert wspomina jazdę pod wpływem alkoholu (AKPA, Gałązka)

Jan Englert dorobił się opinii jednego z najbardziej cenionych polskich aktorów. W ostatnim czasie media znacznie częściej rozpisują się jednak o jego życiu osobistym niż kolejnych zawodowych dokonaniach. 10 listopada ukaże się książka, a właściwie wywiad-rzeka z aktorem, "Bez oklasków". Już teraz wiadomo, że w publikacji autorstwa Kamili Dreckiej nie zabraknie szczerych wyznań. W rozmowie z autorką Englert zdradził na przykład, że boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi.

Choć życiorys Jana Englerta nie jest kryształowy, to jednak pewnie niewielu wiedziało się, że w przeszłości aktor został złapany przez policję za jazdę po pijanemu. W czasie nagonki na pijanych kierowców Englert bez oporów opowiedział na łamach książki, że uniknął prawnych konsekwencji, bo przekupił milicjantów.

Od razu na miejscu załatwiłem sprawę z milicjantami. Zapytali, ile wypiłem, odpowiedziałem, że jedno piwo, i nie czekając na ich reakcję, postawiłem sprawę jasno: "Możliwości są dwie: albo jedziemy badać krew, albo płacę. A jeśli płacę, to ile?". Nastąpiła druga pauza i nagle jeden z nich się odezwał: "Nie no, pobranie krwi pana zgubi" - wyznał w książce.

Zobacz także: Sprawa Beaty K. Jest komentarz wiceministra sprawiedliwości

Englert nie ukrywał, że rozpoznawalność pomogła mu uniknąć konsekwencji. Jeden milicjantów początkowo wzbraniał się przed przyjęciem pieniędzy od gwiazdora. W pewnym momencie zaoferowany przez aktora banknot niespodziewanie wypadł mu jednak z dłoni... wprost na but funkcjonariusza.

Ale ponieważ byłem wtedy u szczytu popularności, wyciągnąłem banknot. Ten drugi odrzekł: "My nie bierzemy pieniędzy", ale tak zamaszyście tym banknotem machałem, że wypadło mi z ręki i osiadło na milicyjnym bucie. I tak już zostało. To była jedyna łapówka, jaką dałem w życiu - dodał Englert.

Ze słów aktora wynika rzecz jasna, że sytuacja działa się w PRL-u. Dobrze, że obecnie nawet celebrytom z pierwszych stron gazet nie udaje się w ten sposób uniknąć poważnych konsekwencji za przestępstwa.

Która celebrytka dla rozgłosu i pieniędzy chciała sfingować własny ślub? Posłuchajcie w najnowszym Pudelek Podcast!

Zobacz także: Nocne zabawy Gąsiewskiej, ślub dla pieniędzy i rozmówki polsko-czeskie Jana Klimenta
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(117)
ABC
2 lata temu
Chwali się czy żali? Panie Englert, to żenujące.
Ktoś
2 lata temu
Rzeczywiście, ma się czym chwalić...
Jola
2 lata temu
Wstyd, że ma czelność wsiadać za kierownicę pod wpływem alkoholu. I zadowolony, że nie poniósł konsekwencji. Co za świat....
żabka
2 lata temu
panie Janie i po co te wynaturzenia ?nie ważne czy milicja czy policja pana złapała istotne jest to że siadł pan pijany za kierownicą i to jest niedopuszczalne !!!!!!
Poeta
2 lata temu
No to jest czym się chwalić Panie Janie na stare lata!
Najnowsze komentarze (117)
jaga
2 lata temu
Zupełnie nie rozumiem czemu mają służyć tego typu wynurzenia!?
Barbara
2 lata temu
Myślałam, że ma Pan większą klasę ...To co Pan pisze o tej łapówce jest żenujące .
Buba
2 lata temu
O rany, wygląda jak James Bond, James Craig na tym głównym zdjęciu!!!
agnes
2 lata temu
Zenada
Joens
2 lata temu
Dziadek, po co te durne wynurzenia
Niestety
2 lata temu
Czas jest bezwzględny dla czlowieka
Gość
2 lata temu
Facet bez honoru przyznaje ze jeździł pijany i dawał łapówki wstyd
onetka65
2 lata temu
wyciaganie sprzed wielu lat glupot,jesli to w ogole prawda, opowiadanie o tetniaku na aorcie szyjnej ktorej nie ma, tylko po to aby ksiazka sie sprzedala, zenujaceee, mialam inne zdanie na pana temat, szkodaaa a jednak dolaczyl pan do grona obecnych celebrytow tymi opowiastkami,szkodaaa, smutneeee, wstyddd
Cyranka
2 lata temu
Dałeś to nie gadaj ,jest pan żałosny opowiadając co było 50 lat temu
nick
2 lata temu
Łapówki nie ulegają przedawnieniu. Prokuratorze do dzieła.
GOSC
2 lata temu
Takie byly czasy,taki klimat.
Pani60plus
2 lata temu
Fajny z niego gość, poprostu napisał w książce różne rzeczy, poprostu życie
helena
2 lata temu
Co ludzie potrafią zrobić dla pieniędzy.
Gość
2 lata temu
Co ludzie mają w głowach? Udało mu się, to niech się cieszy, bo to były trochę inne czasy. Inni chcą się z tego wybielić, a on o tym gada, jednak starość pada na rozum.
...
Następna strona