Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|

Karolina Korwin Piotrowska punktuje PATOLOGIE w polskich szkołach filmowych: "Funkcjonują JAK MAFIA! Niszczą studentów!"

174
Podziel się:

Karolina Korwin Piotrowska postanowiła rozliczyć wykładowców polskich szkół artystycznych z zachowań, jakich mieli dopuszczać się względem swoich podopiecznych. "Młode kobiety muszą stawać półnago przed wykładowcami i studentami, bo takie jest widzimisię nauczyciela" - oburza się dziennikarka.

Karolina Korwin Piotrowska punktuje PATOLOGIE w polskich szkołach filmowych: "Funkcjonują JAK MAFIA! Niszczą studentów!"
Karolina Korwin-Piotrowska punktuje patologie w polskich szkołach filmowych (fot. AKPA)

Już niedługo na półki księgarń w całej Polsce trafi kolejna książka pióra Karoliny Korwin Piotrowskiej. Wszyscy wiedzieli ma być zbiorem rozmów z absolwentami polskich szkół aktorskich, którzy doświadczyli mobbingu ze strony wykładowców. O patologiach kryjących się za murami najsłynniejszych uczelni artystycznych pierwsza wypowiedziała się Anna Paliga. Wkrótce dołączyli do niej inni koledzy z branży. Okazało się, że zatrważająca historia odważnej aktorki nie była przypadkiem jednostkowym.

W najnowszym wywiadzie udzielonym dla magazynu Wysokie Obcasy Karolina Korwin Piostrowska stwierdza, że wielu nauczycieli mogło pozwolić sobie na tak karygodne zachowanie, ponieważ nie musieli się liczyć z żadnymi konsekwencjami. W szkołach panować miały bowiem kasty, których członkowie uchodzili w branży za nietykalnych.

Zobacz także: Korwin Piotrowska broni Kardashian: "Zanim klepniesz kogoś po tyłku to zorientuj się, czy tego chce"

Szkoły funkcjonowały do tej pory jak systemy mafijne, w których grupa osób wzrasta w poczuciu bezkarności, bo w razie czego wzajemnie się ochronią, a sprawy dotyczące kolegów zamiotą pod dywan. Nie bez powodu, gdy zaczęłam pracę nad książką, niektórzy mówili mi: "Ale wiesz, że część osób już nie poda ci ręki?", "Wchodzisz na niebezpieczny teren" - wspomina Korwin Piotrowska.

Zdaniem publicystki zjawisku sprzyjała aura wyjątkowości, którą mentorzy początkujących aktorów roztaczali wokół siebie. Postrzegając nauczycieli jako nieomylnego mistrza, studenci nie byli w stanie się im przeciwstawić.

Było wiadomo, że środowisko jest małe, związane niewidoczną siecią powiązań towarzyskich, zawodowych czy finansowych. Przerwanie tych przyjaźni, koleżeństwa, wspólnych interesów wydawało się anonimowym młodym bez żadnych wpływów niemożliwe. Wykładowcy żyli w poczuciu wyjątkowości, wielkości i władzy, wierząc święcie, że artyście wolno więcej, przez lata byli utrzymywani w poczuciu genialności i bezkarności, w razie wpadki wiedzieli, że "swoich nie ruszamy", "autorytety są ponad to" i są kryci. Przez kolegów, przez system i zaprzyjaźnione media, które informowały skąpo albo wcale o skandalach w środowisku. (...) Po opuszczeniu szkoły ci sami profesorowie, którzy niszczyli studentów, decydowali, kto z nich będzie mieć pracę. Studentki nieraz słyszały: "To ja będę was polecał po szkole do teatrów… albo i nie". W takim kręgu ludzi, którzy się znają, wystarczy rzucić: "Niezdolna jest", i ona już pracy mieć nie będzie.

Jako przykład przywołano przypadek Zuzanny Lit, która w wieku 19 lat została zmuszona do rozebrania się przy odgrywaniu sceny. Jeśli dziewczyna odmówiłaby zdjęcia stanika, wykładowca oblałby całą grupę. Po wykonaniu zadania aktorka usłyszała od nauczyciela, że jest "grzeczną dziewczynką".

Młode kobiety, niektóre wcześniej nie miały partnerów czy partnerek, muszą stawać półnago przed wykładowcami i studentami, czyli obcymi ludźmi, bo takie jest widzimisię nauczyciela. A przecież czasem rozebranie się przed lekarzem jest trudne! Jeśli burzymy się, że konkurs Miss Świata jest uprzedmiotawiający, to jak nazwać takie praktyki? - zauważana Korwin Piotrowska.

[Dziewczyny] zaczynały studia z głowami pełnymi wyobrażeń, a już w pierwszych chwilach je upokarzano i krytykowano. "Szkoda, że tych tłustych nóg nie możesz sobie obciąć", "Z takim ryjem to w sklepie pracować", "Jesteś nudna, rzygać się chce". Przyzwyczajały się do tego typu komentarzy, bo nikt nie reagował, bo nikt za podobne słowa nie przepraszał. Żadnej refleksji prowadzących, "studiowało" się dalej.

Wierzycie, że w wyniku debaty publicznej te skandaliczne zachowania zostaną nareszcie ukrócone, a oprawcy odpowiednio ukarani?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(174)
Gość
2 lata temu
Nie tylko w szkołach filmowych działy się takie rzeczy. W szkołach baletowych i nie tylko jest podobnie.
Straszne
2 lata temu
To samo na uczelniach medycznych. My, studenci, nie mamy już siły, a podobno nasi Wykładowcy to „elita”…
Qqq
2 lata temu
Brawo Pani Karolino!
Rany
2 lata temu
ale bagno pod przykrywką "artyzmu", w tym środowisku zresztą często zdarza się mobbing, molestowanie a nawet gwał. Powinien tym zająć się ktoś postronny z góry I przefiltrować wszystkie szkoły aktorskie, zboczeńcy, szantażyści itp., wykorzystujący swoją władzę na bruk....
Iga
2 lata temu
Te sytuacje, o których mówiła to takie sceny masturbacji, czy sikania do umywalki, które pokazały zachowania postaci w filmie. A to się dzieje naprawdę. Czyli robię to, bo mi ktoś każe, by go zadowolić albo inaczej: zrobię tak, dla obustronnej satysfakcji, by pokazać że jestem najlepszy, nieustraszony i odnieść sukces. Ale czy warto pokazywać gołą... dla czyjegoś fetyszu?
Najnowsze komentarze (174)
celina
2 lata temu
Wiecie co? Zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej, gdyby producent np. filmu oficjalnie w informacji o castingu do danej roli nadmieniał, że będą w nim "sceny rozbierane" i jak konkretnie będą wyglądać, a wtedy kandydat(ka) będzie wiedział(a)by na co się pisze? Nie chcę tu winić żadnej ofiary jakiejkolwiek przemocy, a jedynie zaznaczyć, że zgodnie z tym co tu piszę miałyby w razie czego większą możliwość, by się bronić.
Uczennica szk...
2 lata temu
„Pozdrawiam” szkole aktorską Machulskich, w ktorej rowniez odbywal sie mobing za sprawą samego dyrektora Adama C. I jego żony Eweliny Ł. Nie tylko w strone uczniow, ale rowniez i nauczyciele byli mobingowani! Wszystko bylo usprawiedliwane „duszą artysty” … po wniesionych przez nas skargach finalnie kuratorium szkole zamknelo! 2 lata pieniedzy wyrzuconych w błoto i zostalam sie z terapią u psychologa i lekach od psychiatry..
xyz
2 lata temu
Proszę nazwiska. Chętnie je poznany. Jak dobrze że zaczęło się o tym mówić.
Ola
2 lata temu
Mam cicha nadzieję, ze każdy kto dopuszczał się takich praktyk co rano boi się włączyć komputer by nie ptrzeczytać informacji o sobie. Mam nadzieję, ze teraz prześladowcy boją się panicznie, że wszystko wyjdzie, ze były student pójdzie i opowie co go spotkało, że runie mit "wspaniałej pani profesor", która na egzaminach wyzywała studentki ładniejsze niż ona, że obnażony zostanie "uznany pan profesor", który zalicza egzaminy za róznego rodzaju łapówki lub przepuszcza wyłacznie znajomych ze swojego klucza. Obrzydliwe, zgniłe, oślizgłe środowisko, zaprzeczenie wszelkich cech (w tym przede wszystkim wrażliwości), która powinna cechować artyzm. Splunąć by mi się nie chciało.
WWO
2 lata temu
Doskonale, ze ludzie o tym WRESZCIE mówią głośno. Zapleśniałe leśne dziady z samozwańczych kast, "artyści", którym "wolno więcej bo są dobrem narodowym" bez żadnego prawdziwego dorobku. "Profesorowie" nie grający czynnie ani w teatrze ani w filmie od lat bo nikt ich nie chce, żyjący swoją frustracją zawodową, którą mogą odreagować na młodszych kolegach z branży, siedzacy na tych uczelniach i wydziałach LATAMI żyli w przekonaniu, ze mleko się nigdy nie wyleje i są półbogami.... A tu CYK! czasy się zmieniają, ludzie mówią o przemocy głośno, nie wstydzą się, podają przykłady, nazwiska, nie chcą już tego więcej tolerować a oni byli pewni, ze im się upiecze. Bardzo dobrze, jeszcze pozwy powinny być, prokurator, procesy za znęcanie się i odszkodowania... Nie bać się, wyciagać na światło dziennie. Niech KAŻDY cham, który nadużywając swojej pozycji skrzywdził innych drży teraz, że pewnego ranka się obudzi i zobaczy o sobie artykuł w gazecie czy na pudelku. Niech się boi, niech nie zna dnia i godziny WIEDZĄC, ze dzień osądzenia na pewno nadejdzie.
Proste
2 lata temu
Na jeden rok przyjmują niewielu studentów, wśród nich są dzieci aktorów czy reżyserów, którym trzeba później umożliwić karierę, nawet w tych teleturniejach teraz co drugi do dziecko aktora, więc pozostałych gnębi się psychiczne, żeby wyeliminować bo dla wszystkich pracy nie starczy.
12345
2 lata temu
Zachodzi jednak pytanie - dlaczego te kobiety się na to zgadzały? Gdyby odmówiło 90% studentek zapewne proceder został by napiętnowany. Większość z nich gra w serialikach i różnych produkcjach TV. Nie rozumiem tego
Gosc
2 lata temu
To się wywozi z PRL'u, pamiętacie jak Boniek mówil o ludziach ze wsi, jemu się udało za komuny podnieść swą rangę społeczną, został kimś i identycznie inteligenci i profesorowie na wyższych uczelniach mają się za elitę, kimś wyżej postawionym w hierarchii społecznej, uważają,że mogą poniżać innych.
mnmmm
2 lata temu
coś mi się zdaje, że taki mamy klimat w tym kraju. mi się tylko upiekło na studiach, jak się okazuje, bo i w liceum i potem w każdej pracy było poniżanie, mobbing, kumoterstwo i złe traktowanie każdego, kto nie miał koneksji.
Sezamek
2 lata temu
Ogólne schamienie, wulgarność na ulicach, plucie na ludzi, pomiatanie drugim człowiekiem, wyśmiewanie, prostackie hasła na różnych marszach... czego więc się spodziewacie po tych elitach?
Seza
2 lata temu
I nadal nam się wmawia, że ci profesorowie,reżyserzy,dyrektorzy teatrów,aktorzy, to jest opiniotwórcza elita? Inteligencja? Wybitne osobowości? Jeszcze ktoś w ton wierzy?
Gosiaaaaa
2 lata temu
Z KKP jest taki problem, że bardzo wybiórczo podchodzi do tematu. Z jednej strony piętnuje takie praktyki w szkołach aktorskich, a z drugiej broni np. Rosati, która utrzymywała bliskie kontakty i chodziła za rączkę z Weinsteinem, największym zwyrolem w branży filmowej. Albo rozlicza się wszystkich, albo nikogo. Rusin przynajmniej miała odwagę nazwać rzecz po imieniu, a KKP rozlicza tych, których nie lubi, bo kiedy skandal dotyczy kogoś znajomego z branży to nagle nabiera wody w usta. Zawsze ma dużo do powiedzenia tam, gdzie jest jej wygodnie. Poza tym to ona jest częścią problemu, to media wyniosły aktorów na piedestał. Mają immunitet jak politycy, żadne kary ich nie dotykają a takie patologie jak w szkołach filmowych, to tylko kropla w morzu.
Bul
2 lata temu
Jeśli student aktorstwa ma kłopot z pokazaniem kawałka ciała przed swoimi kolegami z grupy i profesorem, to co będzie kiedy w spektaklu, filmie będzie miał zagrać scenę seksu, gwałtu, jakąkolwiek scenę intymną przed obcą i znacznie bardziej liczną widownią? Te zajęcia mają ich oswoić, pozwolić poznać swoje ciało, pomóc odnaleźć się w różnych rolach, które będą potem grali. Jeśli ktoś ma z tym problem, to jest wiele zawodów, które tego nie wymagają.
Notnot
2 lata temu
Fajnie, ale akurat Pani Karolina to szczyt hipokryzji. Sama brała udział w seksistowskim top model i oglądała jak komentuje się i obmacuje piersi młodych dziewczyn. I co z tym zrobiła? Nic.
...
Następna strona