Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|
aktualizacja

Katarzyna Dacyszyn w przerażających szczegółach o ataku stalkera: "Podszedł od tyłu ze słoikiem WYPEŁNIONYM KWASEM!"

60
Podziel się:

Katarzyna Dacyszyn w rozmowie z Martyną Wojciechowską opowiedziała o brutalnym ataku stalkera, którego padła ofiarą w 2016 roku. "Poparzone drogi oddechowe, zatrucie toksynami, została mi podana morfina" - opisuje akcję ratowniczą.

Katarzyna Dacyszyn w przerażających szczegółach o ataku stalkera: "Podszedł od tyłu ze słoikiem WYPEŁNIONYM KWASEM!"
Katarzyna Dacyszyn opowiada o ataku stalkera (fot. YouTube)

Sprawą Katarzyny Dacyszyn żyła cała Polska. Po latach zmagania się ze stalkerem kobieta wreszcie miała doczekać się sprawiedliwości w sądzie. Niestety przed salą rozpraw czekał na nią psychopata, który zaatakował ją przemyconym na teren sądu kwasem siarkowym. Rehabilitacja po brutalnym ataku była trudna i żmudna, jednak Dacyszyn nie poddała się i dziś pomaga ofiarom stalkingu. W najnowszej rozmowie z Martyną Wojciechowską kobieta w przerażających szczegółach opowiedziała o latach nękania, które doprowadziły do tragedii.

Z perspektywy czasu Dacyszyn sama przyznaje, że jej historia wydaje się na tyle nierealna, że sama miałaby pewnie problemy, aby w nią uwierzyć, gdyby nie to, że dużą część jej ciała wciąż pokrywają blizny.

22 sierpnia 2016 to był dzień, w którym otrzymałam drugie życie i uniknęłam śmierci. Pamiętam walkę, pamiętam potworny lęk, ból, zamieszanie, coś, co było tak nierealne, tak niewyobrażalne, a zdarzyło się naprawdę. Gdyby nie to, że mam blizny, to bym w to nie uwierzyła. Na oczach wielu świadków, w budynku, który teoretycznie miał być budynkiem bezpiecznym, chronionym, w którym jest ochrona, do którego weszłam po sprawiedliwość. A wyniesiono mnie na noszach. Właściwie walczyłam o swoje życie. Ten moment przewartościował wszystko, co do tej pory było dla mnie ważne.

W rozmowie z Wojciechowską Dacyszyn przyznaje, że ze stalkingiem musiała mierzyć się równo przez dekadę, choć nękanie miało różne stopnie nasilenia. Z czasem taki stan rzeczy jej spowszedniał, dopiero osoba z zewnątrz musiała jej uświadomić, że sytuacja ta jest szalenie poważna.

To łącznie trwało 10 lat. Ten stalker, gdy ja byłam w relacjach, związkach, to tego stalkera nie było. Ta sytuacja była niejednoznaczna. Ale był też taki moment przełomowy, gdy mój znajomy chciał zainterweniować. Patrząc z boku, ocenił, że to jest po prostu niebezpieczne. Zgłosiliśmy to na policję.

Katarzyna Dacyszyn przeżyła atak stalkera - uczy, aby ufać swojej intuicji

W swoich spotkaniach z innymi ofiarami stalkingu Dacyszyn stara się przekonywać, aby słuchać swojego instynktu. Ona sama zignorowała wysyłane jej przez organizm sygnały, przez co stanęła twarzą w twarz z oprawcą.

Ja instynktownie czułam, że coś niedobrego może się wydarzyć. Być może nie stawiłabym się w sądzie tego dnia. Nie miałam w ogóle na to ochoty. Naprawdę nie chciałam się pojawić w tamtym miejscu.

Następnie kobieta przeszła do szczegółowego opisu przebiegu owego feralnego poranka.

Przyjechałam na miejsce i zorientowałam się na korytarzu sądu, że jest osoba, która przypomina mi mniej więcej rysopis tego człowieka, osoba, która się bardzo dziwnie zachowuje. Była mocno pobudzona. Był to mężczyzna oczywiście. Pamiętam, że próbowałam zapanować nad tym strachem i podjęłam decyzję, że nie będę patrzeć na tego człowieka. To był wielki błąd. (…) Może nie powinnam patrzeć wprost, ale nie powinnam go spuścić z pola widzenia, żeby zachować czujność i kontrolować sytuację. Ja nie wiedziałam, gdzie jest zagrożenie. On podszedł do mnie ze słoikiem wypełnionym kwasem od tyłu. Ja właściwie w momencie ataku nie wiedziałam, co się dzieje.

Jak organizm Katarzyny Dacyszyn zaatakował na oblanie kwasem?

Zaraz po ataku Dacyszyn rzuciła się w poszukiwaniu czegoś, co pomoże jej spłukać płyn. Nie słyszała tego, co działo się dookoła niej.

To, co się dzieje z ludzkim organizmem, jest niewyobrażalne. Miałam tak wysoki poziom wszystkich hormonów, ciśnienia, że słyszałam tylko pisk w uszach. Nie słyszałam rozmów dookoła. Byłam bardzo przytomna. Zerwałam się i w tym ogromnym bólu zaczęłam szukać wody bieżącej, żeby móc się ratować.

Rokowania były fatalne. Katarzyna podzieliła się diagnozą, jaką postawili jej lekarze. Na krótko po ataku przewidywano, że kobieta straci zupełnie wzrok.

80 procent oparzenia twarzy w tym ucho, które było martwe, gdy dolecieliśmy śmigłowcem do [szpitala]. 20 procent oparzenia ciała. Poparzone drogi oddechowe, zatrucie toksynami. Miałam gorączkę, byłam potwornie spuchnięta. Została mi podana morfina.

To, czy serce, nerki sobie poradzą z wydolnością, miały pokazać kolejne godziny. Ja pamiętam tylko taką sytuację, że lekarze, którzy stali nad moim łóżkiem i badali mi oczy (ja wtedy nie widziałam) mówili, że "ona nie będzie widzieć". Była we mnie taka straszna niezgoda, co do tego, co usłyszałam. Wyobraziłam sobie, że obok jest pacjentka i oni mówią o kimś innym, tylko dlatego, żeby się nie poddać. Oni prosili mnie o odpowiedzi, ja nie miałam siły wtedy nic powiedzieć.

Zobacz także: Katarzyna Dacyszyn: Przeżyła atak kwasem, zmieniła prawo i pomaga | DALEJ Martyna Wojciechowska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(60)
Woman
rok temu
Kobiety, zobaczcie ile sie niektore z nas wycierpia przez facetow (tak , niestety w wiekszosci faceci) a my zamiast murem kazda za kazda to bysmy sie w lyzce wody utopily.. Faceci tego sobie nie robia. Pomyslcie czasem nad tym chwile, szczegolnie zanim poleci kolejny przezarty jadem komentarz w strone innej kobiety. Nie tak to powinno wygladac.
Ja to ja
rok temu
W tym przypadku powinna być kara "oko za oko, ząb za ząb "
KK.
rok temu
bylam na kursach samoobrony z instruktorka z ktora ona rowniez cwiczyla po tej napasci. juz wczesniej cwiczylam sztuki walki ale dopiero tam mi uzmyslowiono jak wiele mechanizmow nam kobieto zaszczepiono, zeby trzymac nas w ryzach. mielismy takie "warsztaty" na miescie, ze jeden z instruktorow udawal napastliwego goscia w tramwaju, a my mialysmy po prostu krzyczec i go odepchnac. 80% dziewczyn na kursie nie bylo w stanie podniesc nawet glosu, mimo ze na treningach dobrze sobie radzily. jestesmy tresowane na ciche i posluszne ofiary i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Ona wlasnie propagowala kursy samoobrony. Dziewczyny jak macie okazje to idzcie, tu nie chodzi o to zeby nauczyc sie" bic", ale zobaczycie jak wasz organizm sie zachowuje w chwili proby, doswiadczeni ludzie poradza jak myslec w zagrozeniu i na co zwracac uwage. Warto
Ja to ja
rok temu
W tym przypadku powinna być kara "oko za oko , ząb za ząb"
Bp
rok temu
Powinno się tego gościa spalić publicznie tak dla przykładu
Najnowsze komentarze (60)
331
rok temu
Cy jest jakaś ochrona środowiska przed złymi ludźmi
StopDacyszyn
rok temu
W jaki sposób stalker wylał kwas zachodząc od tyłu? Skoro Pani Dacyszyn siedział obserwując naprzeciwko stalkera będąc ze swoją adwokat? Może Pani Dacyszyn ustali jedna wersję i nauczy się jej na pamięć? Może ujawni pudelek co robi Sędzia Sądu w Łodzi sędzia Robert Szychowski iPod presją Pani Dacyszyn jakie wyroki w Łodzi zapadają? W Łodzi stalkingiem jest rozmowa z kobietą za jej zgodą. Ujawniamy dokumenty? Może wteszcie Pudelek napisze prawdę o Pani Dacyszyn.
Karla
rok temu
Jak on wniósł do sądu słoik? Przecież każdy przy wejściu ma kontrolę a kobietom dodatkowo przeszukują torebki
Do Wstyd
rok temu
A ty przestan z tym obrzydliwym generalizowaniem mezczyzn i wybielaniem kobiet. Jak mozna miec tak ograniczony umysl, tak sa mezczyzni ktorzy popelniaja zbrodnie ale to nie oznacza ze niema tez takich kobiet. Ogarnij sie, mamy teraz XXI, a twoje myslenie jest jak z porzedniej epoki. Zalosne
Dsd
rok temu
Aż mam ciary jak to czytam. Silna i odważna kobieta
Franek
rok temu
Dobrze jej tak
Kim ona jest?
rok temu
Ale to był kwas hialuronowy,chciał by była piękniejsza
Ola
rok temu
Powinna domagać się odszkodowania od Skarbu Państwa, za niedopełnienie obowiązków przez ochronę czy policję sądową, bo od tego oprawcy grosza nie zobaczy
Abc
rok temu
Świetny artykuł, więcej takich! P.s. współczuję poszkodowanej, co za dziad tak atakuje :/
Emi
rok temu
Silna kobieta
Bożena
rok temu
Bardzo jej współczuję, szkoda że to nie Ameryka tam by łeb kolesiowi odstrzeliła za uporczywe nękanie i zostałaby bohaterką!
werer
rok temu
Czy ktoś, kto robi coś takiego drugiej osobie, może kiedykolwiek wyjść na wolność? 25 lat szybko zleci, co potem?
Question
rok temu
A to nie wiecie co się robi? Dokładnie to samo co stalker tobie. Nigdy nie bądź ofiarą. Na przemoc reaguje się siłą.
Anna
rok temu
Moja znajoma maz tez oblal twarz i nie tylko kwasem solnym ,jak wygladala przemilcze a byla sliczna dziewczyna.Kobiety szanujmy sie nie wytykajmy sobie brakow ,nie odbierajmy sobie facetow.Bo facet facetowi oka nie wykole,oni tylko morduja co chwile kobiety,to wcielenia zla
...
Następna strona