Katarzyna Glinka będzie się sądzić z byłym narzeczonym o ALIMENTY: "Chcę zadbać o bezpieczeństwo finansowe naszego syna"
Kilka dni temu Katarzyna Glinka zerwała zaręczyny z Jarosławem Bienieckim, z którym związana była od czterech lat. Para doczekała się 2-letniego syna Leo. W rozmowie z jednym z portali 45-latka opowiedziała też o swoim samopoczuciu po rozstaniu z biznesmenem oraz planach na przyszłość.
Katarzyna Glinka i Jarosław Bieniecki zaczęli spotykać się pod koniec 2018 roku. Ich uczucie okazało się na tyle silne, że po zaledwie sześciu miesiącach związku biznesmen poprosił aktorkę o rękę i to w wyjątkowo spektakularny sposób - na scenie Teatru Kwardat, tuż po zakończeniu sztuki, której była gwiazdą. Rok później na świat przyszedł ich syn Leo. Rodzinna sielanka nie potrwała jednak zbyt długo...
W sobotę do mediów dotarła wiadomość, że związek Katarzyny i Jarosława przeszedł do historii. Nieoficjalnie mówi się, że od dłuższego czasu zmagali się z kryzysem, którego ostatecznie nie udało im się przezwyciężyć. Dokładny powód zerwania zaręczyn nie został podany do publicznej wiadomości, ale w kuluarach krążą jednak pogłoski, że Katarzyna miała się "poważnie zawieść" na Jarosławie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wywiad Fabijańskiego: kulisy, konsekwencje i oświadczenia
Niestety, wygląda na to, że ich rozstanie nie przebiegło pokojowo, na co wskazywać ma fakt, że oboje nie mają kontaktu ze sobą i porozumiewają się tylko za pośrednictwem prawników. Jak podaje Super Express, celebrytka zamierza spotkać się z byłym narzeczonym w sądzie, gdzie będzie domagać się od niego alimentów na syna. W rozmowie z Plotkiem matka dwójki dzieci (starszy syn jest owocem małżeństwa aktorki z Przemysławem Gołdonem) potwierdziła te rewelacje.
Jak każda rozsądna i odpowiedzialna mama chcę zadbać również o bezpieczeństwo finansowe naszego syna. Zajmie się tym prawnik - powiedziała Plotkowi aktorka.
Mimo przykrych okoliczności Glinka nie zamierza się załamywać i całą swoją uwagę skupia na zrekompensowaniu dzieciom znaczącej zmiany w ich życiu. Ponadto celebrytka pochłonięta jest pracą nad książką, która będzie skierowana do kobiet.
Skupiam się teraz na pracy i zapewnieniu szczęśliwych wakacji moim dzieciom - przyznała. Kończę też pisać książkę, która wzmocni kobiety.
Spodziewaliście się takiego obrotu sytuacji?
