Trwa ładowanie...
Przejdź na
Venus
Venus
|
aktualizacja

Magda Linette nie zrezygnowała z debla. Teraz zdradza, ile dzięki temu zarobiła: "To są niesamowite pieniądze" (WIDEO)

34
Podziel się:

Magda Linette zebrała w ostatnim czasie sporo krytyki, gdyż mimo kłopotów zdrowotnych, nie zrezygnowała z gry w debla. W odpowiedzi tenisistka wyjawiła, jaka kwota wpłynęła na jej konto bankowe, dzięki rozgrywkom. "Ja tych pieniędzy potrzebuję" - przyznała.

Magda Linette nie zrezygnowała z debla. Teraz zdradza, ile dzięki temu zarobiła: "To są niesamowite pieniądze" (WIDEO)
Magda Linette zdradza, ile zarobiła w tym roku (Getty Images)

Magda Linette została na początku roku okrzyknięta "bohaterką narodową". Tenisistka zaskoczyła fanów polskiego sportu, gdy po ponad dwóch dekadach kariery udało jej się odnieść spektakularny sukces w turnieju Australian Open. Ostatecznie, sportsmenka zakończyła rywalizację na etapie półfinału, co uznaje się za jej największe dotychczasowe osiągnięcie.

Pod koniec stycznia, gdy porażka w meczu z Aryną Sabalenką sprawiła, że Magda Linette musiała zakończyć swoją przygodę z Australian Open, prześwietlono temat zarobków polskiej tenisistki. Za sam udział w słynnym turnieju i dotarcie do jego półfinału, 31-latka zgarnęła aż 925 tysięcy dolarów australijskich, czyli 2,77 miliona złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Radosław Majdan o Robercie Lewandowskim: "Być może komunikacja u niego jest nie taka, jaka być powinna"

Magda Linette szczerze o zarobkach. Tenisistka podała konkretną sumę

Nieco ponad miesiąc temu, Linette (znów na etapie półfinału) zakończyła rywalizację w turnieju WTA w Pekinie, tym razem w deblu. Udział w wydarzeniu był dla wielu kibiców sporym zaskoczeniem, gdyż tenisistka zmagała się w ostatnim czasie z kłopotami zdrowotnymi. Wielu fanów martwi się o kondycję sportsmenki i zastanawia, czy powinna godzić występy w grze pojedynczej z deblem. Po powrocie do kraju 31-latka udzieliła wywiadu dla CANAL+ SPORT i uargumentowała swoją decyzję. Magda zdradziła, ile zarobiła w ostatnich miesiącach, uwzględniając jedynie grę podwójną.

Ja zarobiłam w tym roku ponad 200 tysięcy dolarów, z samego debla. To jest milion złotych. Proszę mi powiedzieć, kto nie wyszedłby na kort za milion złotych? To są niesamowite pieniądze. Faktycznie trzeba wyjść i zagrać na wysokim poziomie, ale to nie jest fizycznie bardzo wymagające. Proszę zobaczyć, że ja gram tego debla zazwyczaj około godzinę i piętnaście minut. Ja trenuję przynajmniej półtorej godziny, dwie godziny, jeżeli nie mam meczu - podkreślała.

Tenisistka wytłumaczyła następnie, dlaczego zdecydowała się na grę w deblu, nie skupiając się jedynie na sportowych zmaganiach singlowych.

To jest coś, co wydaje się może czasami nie najmądrzejszym wyborem, ale jeżeli to sobie wszystko uzbieramy... Jeżeli ktoś jest mi w stanie powiedzieć, że on by te pieniądze odrzucił - okej. Według mnie to są bardzo wysokie pieniądze, ja tych pieniędzy potrzebuję też na mój team, no i też trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, że to jest niesamowita okazja dla nas, żeby mieć spokój, taki finansowy - skwitowała Magda Linette.

Zgadzacie się z jej opinią?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(34)
Meg
6 miesięcy temu
Wszystkiego dobrego, Magda. Warto dla miliona wyjść na kort.
Billy
6 miesięcy temu
Przyjemna dziewczyna bardzo ja lubie good luck Magda
Dasdd
6 miesięcy temu
DLA NAS DUZO, DLA IGI NA WACIKI XD
Viki
6 miesięcy temu
Ja i mąż mamy to samo wykształcenie a nawet ja pracuje dłużej w zawodzie. Ja pracuje w państwowej firmie a mąż w prywatnej. Mąż zarabia 5x więcej ode mnie. Równo 5 razy a jeszcze jego szefowi to się opłaca. Ja mam na etacie jeszcze więcej godzin dziennie niż mój mąż i zarabiam 5x mniej. Pytanie kto zabiera moje pieniądze bo podejrzewam że przychód z mojej pracy jest taki sam jak z pracy mojego męża tylko moje pieniądze zwyczajnie ktoś kradnie, szef, viceszef etc. i wszyscy którzy są u władzy wypłacając sobie ogromne bonusy. Taka prawda. Wmawiają wam że takie są stawki, mówią żeby nie iść do prywaciarza bo taki to napewno nie zapłaci etc. Niestety - błąd. Jak psy to traktuje nas państwo.
Gosc
6 miesięcy temu
Pierwsza, która mówi prawde. I naprawde jest fajna
Najnowsze komentarze (34)
hmmmm
5 miesięcy temu
Jak coś jest do wszystkiego to jest dooooooo niczego. Może gdyby skupiła się na singlu to te 200 tys. dolarów zarobiłaby w jednym turnieju a nie w rok?
mira 44
5 miesięcy temu
Jest już ma końcu drogi tenisowej, powinna skupić się na grze singlowej, choćby pokazać sobie i innym że półfinał w Australii nie był jednorazowym wyskokiem w jej karierze.
Mirek
5 miesięcy temu
Sama prawda.Wiadomo że chodzi o kasę. Pozdrawiam i życzę powtórki w Australian
Teo
5 miesięcy temu
Sympatyczna dziewczyna
emma
6 miesięcy temu
czy to facet?
aaa
6 miesięcy temu
Magda, nie musisz się nikomu tłumaczyć!
I ok
6 miesięcy temu
A z czym tu się nie zgodzic? Przecież Mecenas Orlen jej nie sypie z rękawa.
kibic wawa
6 miesięcy temu
Ale co ona opowiada? Granie debla to nie to samo, co treningi, a przynajmniej, jeśli się gra naprawdę, a nie, że przegrać 2:6 1:6 i powrót do hotelu. Przecież żeby z tego debla coś ugrać co do kasy, niemało trzeba wygrywać. Dam przykład: 2-2,5 roku temu Iga Ś. nadal "pykała debelka". Co jej ojciec, jak i jej trener (poprzedni) powinni zakończyć. Jakie efekty? Co najmniej 2 razy w wysokiej rangi i świetnie płatnych turniejach w 2021 przegrała o co najmniej jedną rundę za wcześnie, a może i dwie. Nie, żeby je aż wygrywała. Np. na WTA 1000 w Indian Wells dwa lata temu przegrała z Ostapenko, od której była lepsza. Tylko tamta nie grała debla, a Ś. - owszem. I tak samo było w Roland Garros w 2021. Porażka z rywalką do ogrania, tylko tamta nie grała debla, a Polka tak. Jakie straty na tym, gdyby w obu dużych turniejach choć rundę dalej w singlu przeszła? Kasa na mieszkanie używane 58-60 metrów w Warszawie, tak z lat 80-tych, na jakimś w miarę fajnym osiedlu !! No i po tamtym sezonie nastąpiło rozstanie z trenerem, a "za nowego" już o deblu ani słowa. Tak, że niech i to Linette liczy, nie tylko ile w deblu ugrała, a ile w singlach podmęczona przez debla straciła.
Row
6 miesięcy temu
To jest mezczyzna? Czy kobieta? Choc najwazniejsze ze gra tylko dla pieniedzy.
Katarina
6 miesięcy temu
Wiadomo juz, dlaczego ma takie slabs wyniki. Trenuje dwie godziny dziennie - pewnie mniej. Wstydzilaby sie do tego glosno przyznawac. Dno. Zero ambicji.
Halo
6 miesięcy temu
Dziś mecz Polska Łotwa
Mietek
6 miesięcy temu
Ale ona jest piękna!!!@
Weronika
6 miesięcy temu
Super kasa zwłaszcza w czasach kryzysu
Aluap
6 miesięcy temu
Trochę ma racji, ona za wszystko musi zapłacić sama, kopacze mają kluby a tenisiści opłacają wszystko sami, oczywiście są też sponsorzy jednak na wysokie kontrakty mogą sobie pozwolić nieliczni