Można uznać, że występ Marcina Hakiela w programie Kuby Wojewódzkiego był sukcesem dla obu stron. Showman już chwali się rosnącą oglądalnością nowego sezonu, jego gość z kolei znów jest bohaterem rozlicznych publikacji, w których mówi się o rzekomej reakcji jego eksżony na to, co ujawnił. Jak to zwykle bywa, głosu nie zabrała jednak Katarzyna Cichopek ani jej nowy partner, lecz tabloidowi informatorzy.
Marcin Hakiel reaguje na głosy informatorów. Wyszedł z pewną propozycją
Z początku wydawało się, że tancerz nie chce komentować sprawy, będąc już chyba przyzwyczajonym do medialnych relacji "z drugiej ręki". Okazuje się, że tym razem postanowił zareagować, a na jego Instastories pojawił się wpis, w którym stwierdza, jakoby jego słowa "zabolały" zainteresowanych.
Kilka osób chyba zabolała prawda, która ujrzała światło dzienne na kanapie u Kuby Wojewódzkiego - zaczął.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co ciekawe, potem wyszedł z propozycję organizacji... mini konferencji. Po co? Otóż Marcin twierdzi, że jeśli "któraś z jego byłych lub ich partnerzy" ma mu coś do powiedzenia, to zaprasza do bitwy na argumenty. Co prawda nie padło wprost, kogo ma na myśli, ale w kontekście słów o "robieniu sobie z niego pożywki" chyba nikt nie ma wątpliwości...
Mam propozycję: jeśli któraś z moich byłych lub ich partnerzy mają mi coś do powiedzenia, to zorganizujmy sobie taką mini konferencję i tam przegadajmy tematy, nie bawmy się w dziecinne dogryzanie, tajemniczych informatorów itp. Ja z chęcią porozmawiam, wysłucham argumentów i wymienię się poglądami i ideami. Może jakieś dogodne miejsce też się znajdzie? Ktoś pomoże w organizacji? - pytał.
Oglądalibyście?