Trwa ładowanie...
Przejdź na
kot
|

Mąż Bogumiły Wander przekazał smutną wiadomość: "Pieniądze już się skończyły"

181
Podziel się:

Od kilku lat Bogumiła Wander zmaga się z chorobą Alzheimera i obecnie przebywa w domu opieki w Konstancinie-Jeziornie. Teraz mąż prezenterki przekazał niepokojące wieści. Ujawnił, że środki finansowe, które pochodziły ze sprzedaży ich domu i miały służyć opłaceniu pobytu ukochanej w placówce, właśnie się wyczerpały.

Mąż Bogumiły Wander przekazał smutną wiadomość: "Pieniądze już się skończyły"
Mąż Bogumiły Wander przekazał smutną wiadomość: "Pieniądze ze sprzedaży domu już się skończyły". Co dalej z pobytem jego żony w domu opieki? (AKPA)

Krzysztof Baranowski jakiś czas temu w wywiadzie dla "Faktu" poinformował, że jego żona, Bogumiła Wander, prawdopodobnie nie wróci już do normalnego funkcjonowania.

Bogusia wymaga całodobowej opieki lekarskiej i ośrodek jej to zapewnia, więc mimo że nasze mieszkanie jest i czeka na nią, wątpię, żeby wróciła... Chyba że ktoś wynajdzie lek na tę okrutną chorobę - powiedział w rozmowie z "Faktem".

Krzysztof Baranowski przekazał smutną wiadomość

Mąż Bogumiły Wander miał wyruszyć w samotny rejs dookoła świata. Jednak w obecnej sytuacji nie wiadomo, czy się na niego zdecyduje. Chodzi o kwestie finansowe. Dotychczas mąż prezenterki nie musiał się martwić o fundusze, ponieważ drogie koszty pobytu żony w domu opieki pokrywał ze środków uzyskanych ze sprzedaży domu. Jednak teraz przekazał informację, że pieniądze się skończyły.

Pieniądze ze sprzedaży domu już się skończyły, ale mamy dwie emerytury, moje książki dobrze się sprzedają, mam spotkania autorskie. Muszę sobie jakoś dawać radę - powiedział w rozmowie z PAP.

Krzysztof Baranowski wyznał także, że czuje się bezradny wobec choroby swojej ukochanej.

Bywam u niej co tydzień. Ale to są takie jednostronne spotkania, bo ona żyje w innym świecie i nawet nie jestem pewien, czy mnie rozpoznaje. Jest to dla mnie bolesny temat, frustruję się tym, że nic nie mogę zrobić w tej sprawie prócz tego, że ją odwiedzam. Jestem blisko niej i pozostanę blisko - dodał Baranowski w rozmowie z PAP.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(181)
WYRÓŻNIONE
Gość
rok temu
Już myślałam , że będzie kolejny apel o dofinansowanie .. Pan kapitan jednak ma honor i godność , nie to co nasi celebryci ..
Matko
rok temu
Pracuje na takim oddziale,to jest chyba jedyna choroba przy ktorej bliscy cierpia bardziej niz chory
Kolor
rok temu
Piękna miłość. W zdrowiu i chorobie, dobrej i złej doli... Miłość przebacza i nie szuka poklasku. Miłość wszystko przetrzyma. Takiej i Wam i sobie życzę.
Tak jest
rok temu
Niby żyjemy dłużej ale czasem jakim kosztem. Zdrowie dla Pani i dla Pana 🍀
ewa
rok temu
Syn mieszka w willi na Malczewskiego, ma kilka samochodów w garażu. Co za problem jeden sprzedać?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (181)
dama
rok temu
sory pani bogumila ma bogatego syna moze zasponsoruje ja nie mialam tyle zeby mamie oplacic osrodek isie mamusia opiekowalam
asdfg
rok temu
Tyle hajsu cale zycie bylo nie pomysleli o starosci??? Co nas to zwyklych zjadaczy chleba suchego obchodzi?
Eleonora
rok temu
Czytając komentarze, naprawdę można się dowartościować i zostawić wszelkie ewentualne narzekania na swoje chwilowe niepowodzenia. Doceniam, że mam to, co mam, bo domyślam się że większość ma gorzej. Tak w każdym razie wynika z komentarzy. „Nie ma miłości, gdyby był młodszy to już by kogoś miał a ją olał, bzdury opowiada, znam jego syna to bufon niech sprzeda samochody i da matce kasę” itd. Co za kijowe życie musicie mieć :(
Balbina
rok temu
Coś nie wierzę. Na Pudelku były nie tak dawno,, może rok temu artykuly, że musi sprzedać dom,który był wart miliony. I już brakło pieniędzy? Aż tyle kosztuje ta opieka? Niech to będzie 8, 10 tys. miesięcznie, to i tak powinno coś jeszcze zostać. No i po co Ci czlowieku w tym wieku jeszcze rejs. To igranie z życiem, ze zdrowiem.
Greta
rok temu
Pan kapitan niby sobie radzi, ale między wierszami jest jęczenie: pomóżcie rodacy. Zwykli śmiertelnicy nie mieszkający w Konstancinie też miewają różne problemy życiowe ze swoimi niepełnosprawnymi dziećmi, niedołężnymi rodzicami, ale honorowo nie jęczą publicznie tylko jakoś sobie radzą lepiej lub gorzej w ciszy. Trzeba było nie wydawać tyle pieniędzy na winko inne dla siebie, inne dla żony gdyż lubili inne smaki. Może picie tego winka zaszkodziło Pani Bogumile i padło negatywnie na zmysły. Mózg jest bardzo wrażliwy na alkohol. Lekarze zalecają różne diety cud, ale uważam, że zbyt mało uczulają na fatalne skutki picia codziennie alkoholu. Przykra sprawa lecz uważam, że cykliczne informowanie publicznie jaka to Pani Bogumiła jest niekontaktowa jest bardzo nieetyczne. Obroń mnie Panie Boże przed takim "opiekuńczym" i "kochającym", paplającym mężem o moich słabościach, bez honoru i przyzwoitości. Chcemy pamiętać Panią Bogumiłę jako przepiękną kobietę. Ciężka słabość prosi się o ciszę. Szczegóły niech Pan kapitan będzie uprzejmy zatrzymać dla siebie.
Prada21
rok temu
To za ile on sprzedał ten dom ? Albo ile on płaci miesięcznie za pobyt zony ? Jakoś nic mi się nie kalkuluje .....powinien zostawić ją w domu i wynająć kogoś do pomocy i taniej by wyszło.
Bożena
rok temu
Starość jest straszna Nie nie chodzi o wygląd ,ale o to że odbiera godność człowieka
Jasia
rok temu
Może warto umieścić żonę w prywatnej placówce na miarę swoich możliwości finansowych a nie w Konstancinie
Donald TuSSk
rok temu
Może witkowa z pisa pomoże... swojego mezusia dwa lata już trzyma na pionie na koszt podatników, tu też da rade
Hahaha
rok temu
🤡🤡🤡
mimi
rok temu
w sabacie go widzialam w 1 rzedzie na kolacji z jakas ukochana wiec pieniasz sie wydaje
mimi
rok temu
to prawda pieniadze sie skonczyly bo pan wybiera sie w rejs wiec ma w sabacie go
Gigi
rok temu
Kto tego nie przeszedł nie zrozumie. Opieka nad chora osoba 24 h karmienie mycie przewracanie co 15 minut żeby nie było odleżyn. I oczywiscie jeszcze praca. Trzy miesiące na zmianę z mężem tak opiekowalismy się mama. Jeszcze jeden miesiąc i byłoby po nas. Reszta rodziny pozbyła się problemu i nie zamierzała nam ulżyć. Bezczelnie odmawiali kiedy już w skrajnych przypadkach prosiliśmy choć o dwie godzinki żebyśmy mogli pozałatwiać swoje sprawy. Taki staruszek nie jest w stanie zapewnić opieki nie da rady. A paradoksalnie jeśli chory się porusza to jeszcze kłopot z dopilnowaniem.
Ada
rok temu
Boże Broń od tej choroby nas wszystkich !
...
Następna strona