Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kokosimo
Kokosimo
|
aktualizacja

Monika Kuszyńska przerywa milczenie w sprawie wykorzystywania w Varius Manx: "Miałam nadzieję, że MAM TO ZA SOBĄ. Bardzo boję się konfrontacji Z TYMI LUDŹMI"

675
Podziel się:

W środę siostra Moniki Kuszyńskiej opublikowała w sieci mocny wpis o nadużyciach, jakich mieli dopuszczać się członkowie Varius Manx. Otwarcie nazwała ich "toksycznymi oprawcami". Teraz swoimi wspomnieniami podzieliła się sama wokalistka.

Monika Kuszyńska przerywa milczenie w sprawie wykorzystywania w Varius Manx: "Miałam nadzieję, że MAM TO ZA SOBĄ. Bardzo boję się konfrontacji Z TYMI LUDŹMI"
Monika Kuszyńska przerywa milczenie w sprawie wykorzystywania w Varius Manx (AKPA)

Od kilku dni media rozpisują się o Monice Kuszyńskiej i członkach grupy Varius Manx, którzy - zdaniem siostry piosenkarki - mieli dopuszczać się "znęcania psychicznego i molestowania".

Członkowie Varius Manx zdążyli już odnieść się do oskarżeń Marty Kuszyńskiej za pośrednictwem Facebooka. Na zabranie głosu zdecydowały się również pozostałe piosenkarki związane w przeszłości z zespołem: Katarzyna Stankiewicz, Anna Józefina LubienieckaAnita Lipnicka.

Zobacz także: Szczęśliwi Monika Kuszyńska z mężem spacerują za rękę

Milczenie przerwała w końcu sama Monika Kuszyńska. W piątek na kanale youtubowym Kuszyńskiej pojawiło się ponadgodzinne nagranie pod tytułem "Już się nie boję", w którym poruszona wokalistka odniosła się do stawianych przez Martę zarzutów. W rozmowie towarzyszyła jej siostra, która nagłośniła sprawę.

Nigdy nie jestem gotowa, ale czuję, że po prostu muszę wreszcie przewalczyć w sobie lęk, który mam i skoro zaczęłaś coś takiego, to trzeba się z tym mierzyć - zaczęła.

Trochę postawiłaś mnie przed faktem. Muszę się z tym zmierzyć. Może powiem, jak zareagowałam. Dostałam ataku paniki. To był sygnał, który dał mi do zrozumienia, jak silna to trauma we mnie. Jak bardzo boję się konfrontacji z przeszłością, z tymi ludźmi, ze wspomnieniami, z całą tą historią. Miałam nadzieję w ostatnich latach, że mam to za sobą. Ale zrozumiałam, że to było wyparcie.

Kuszyńska nie ukrywa, że współpraca z muzykami była dla niej wyjątkowo traumatyczna. W efekcie konieczna była terapia. 42-latka przyznała, że cierpi dziś na nerwicę lękową.

Dotarło to do mnie, że mam nerwicę lękową. Od pół roku jestem w terapii. (…) Ta sytuacja postawiła mnie przed faktem: muszę to z siebie wyrzucić. Inaczej tego nie zamknę - komentowała. Mam takie marzenie, żeby się przestać bać. I dopóki nie powiem tego głośno, nie przestanę się bać. Zawsze delikatnie o tym próbowałam opowiadać, żeby nikogo nie dotknąć. (…) Nie chciałam, żeby ktokolwiek ucierpiał. Dzisiaj wiem, że to ja ucierpiałam.

Winą za to obarcza byłych kolegów, którzy mieli sprawiać, że w zespole "działy się rzeczy nieprzyjemne i trudne". Głos w nagraniu zabrała też Marta Kuszyńska, która opisała, co spotykało ją ze strony muzyków:

To było podpisywanie płyty w Łodzi. Nagle podchodzę i chłopak z zespołu - wiedząc, że jestem twoją siostrą i widząc, że jestem niepełnoletnią, młodziutką dziewczyną – mówi do mnie niezwykle wulgarny, opresyjny tekst sugerujący jakieś doświadczenie seksualne. Ja nie znałam takich słów. (…) Chłopaki z zespołu siedzą i się śmieją mi prosto w twarz, przyklaskując mu w ten sposób. To moje pierwsze doświadczenie z tym zespołem. Późniejsze, niestety, przekraczały moją granicę fizyczności - wspomina.

Monika Kuszyńska wprost twierdzi, że to Robert Janson miał swoim zachowaniem narzucać, jaka będzie panowała atmosfera w zespole.

Ich język był bardzo wulgarny, seksistowski, agresywny. Można zapytać, jak ja się w tym odnajdywałam. Dlaczego nie reagowałam tak, jak powinnam? Dlatego, że byłam młodą dziewczyną, która weszła w struktury starszych ode mnie panów. Dziewczyna spełniająca swoje wielkie marzenie. (…) Na początku było bardzo milutko. Potem zrozumiałam, że działa tam taka zasada: albo jest milutko, albo jest cisza, foch, pasywna agresja. Największy wpływ na to miał lider zespołu - wyjawiła. Marta dodała natomiast, że Janson notorycznie pozwalał sobie na niestosowne żarty z podtekstem seksualnym.

Piosenkarka tłumaczy, że wówczas zamiatała wszystko pod dywan, bo wydawało jej się, że taka jest specyfika branży muzycznej i pracy w zespole. Monika twierdzi, że - podobnie jak ona - reszta składu również bała się kompozytora, dlatego nikt nie reagował na jego nadużycia.

Dzisiaj wiemy, że to nie jest normalne i dzisiaj dajemy sobie prawo, żeby to powiedzieć, bo te rzeczy zostały już zapisane prawnie, co jest dzisiaj znęcaniem i molestowaniem. To mocne słowa, które ludziom kojarzą się bardzo jednoznacznie - wyjaśniła.

Poruszające?

Zobacz także: Kto jest matką Mai Bohosiewicz i najgorsza scena w nowym filmie Vegi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(675)
Alix
2 lata temu
Ja Monice wierzę. Zmarnowali jej życie, tym wypadkiem. Ciekawe, że teraz nagle Kasia Stankiewicz broni zespołu, gdy sama kilka lat temu biegała po magazynach i opowiadała, iż traktowano ją protekcjonalnie i nieprofesjonalnie.
Beata
2 lata temu
Mnie też kiedyś ktoś próbował molestować. To upokorzenie, wstyd, lęk.. długo nie mogłam się z tym uporać. A wiecie co było najgorsze? Że byli świadkowie i jakoś nie garnęli się żeby stanąć w mojej obronie... Okropne doświadczenie.
asia
2 lata temu
anita tez przeciez na pocztku mowila z zespolu bo tam zle sie działo...ze nie mogla juz tego zniesc a teraz pisze oswiadczenia i ich broni wtf
Amia
2 lata temu
Dla mnie najważniejszy jest komfort psychiczny. Jeżeli gdzieś mi nie pasuje to spadam stamtąd bez względu czy jest tam kasa czy cokolwiek innego
1235
2 lata temu
Prawdopodobnie Anita i Stankiewicz mają syndrom sztokcholmski. Niestety
Najnowsze komentarze (675)
Ewa
miesiąc temu
Droga Moniko , twoje kłamstwa wyjdą na wierzch . Oszukujesz wszystkich . Jesteś mściwa osoba poprostu . W 2008 roku pisałaś jak jesteś w dobrych relacjach z Robertem . Powiedz tez o związku z kim byłaś jak byłaś w zespole . Bardzo Ci współczuje ale manipulujesz i konfabulujesz .
jagoda
rok temu
zespół nocował lata temu w hotelu gdzie pracowałam na recepcji pamiętam jak wydawałam im śniadania i zapamiętałam panią Monikę taka śliczna miła spokojna dziewczyna potem przyszedł Janson i nawet dzień dobry nie powiedział przy wejściu do restauracji
Pashczak
rok temu
Największe molestowanie kobiet to jest w konserwatywnych prawicowych partiach. Dlatego niewiele kobiet tam wytrzymuje
Cfg
2 lata temu
Stankiewicz ograniczyła możliwość dodawania komentów ma insta… boi się tego co ludzie pamiętają? Jak pie..przyła jak to ją traktowali w zespole? Jak to jej tam źle było? Zapłacili za milczenie? Kto wie!
Dffg
2 lata temu
Bardzo dobrze, że o tym mówią! W końcu teraz mogą! Kiedyś to by było nie do pomyślenia, a takich sytuacji KAŻDA z nas doświadczała setki razy i siedziała cicho, bo tym dziadom było WSZYSTKO wolno , kobiety były do ośmieszania, wyśmiewania i do spełniania zachcianek tych cienkich siurków! Kończy im się to, NARESZCIE
Mergi
2 lata temu
Nie rozumiem jak mi nie pasuje to odchodzę od razu a nie wylewam żale PO tylu latach żenada współczuję jej ale nie wolno tak robic
stapcz
2 lata temu
Wszyscy o niej już zapomnieli to ZAISTNIAŁA w mediach.!!! Żenada po latach niczym nie udokumentowana.
Fine
2 lata temu
Pamiętam jak mówiła po wypadku,że nie ma żadnych pretensji do lidera zespołu,teraz go oskarża i cały zespół...coś tu nie gra...dlaczego czekała tyle lat z tymi oskarżeniami.Nie wierzę w te bajki.
7171op
2 lata temu
Wystarczy popatrzeć na Jansona - dobry artysta,ale niestety maluczki człowieczek. Panie Janson KARMA WRACA, KARMA WRACA..... Zdrowia życzę!
Olko
2 lata temu
Minely lata i kobieta sobie przypomniała .Rozumiem kalectwo itd ale po tylu latach??? Żenujace
Gosc
2 lata temu
Pani Anito prosze sobie przypomniec co Pani wczesniej mowila a reraz co taka zmiana to znaczy ze stala sie jedna z nich zreszta Pani Anita jest lekko dziwna . Wierze Pani Monice i trzymam kciuki
Pamięć
2 lata temu
Inne zespoły po wypadku wypowiadały się w kwestii zatrudnienia kierowcy .Nie żałują grosza a po występach wozi ich wypoczęty, bez używek kierowca.
Iftukrgj
2 lata temu
Nie wiem, te Panie tak szybko wydały oświadczenia że wszystko jest super... Po co tak szybko? Trochę to dziwne i nie na miejscu. Najpierw wypadałoby się trochę dowiedzieć o co chodzi, przemyśleć to. Dziwnie to brzmi, że tak błyskawicznie zareagowały, choć nikt ich jeszcze nie pytał o zdanie. Tym bardziej że jedna z nich chyba wyraźnie zapomniała o własnych wypowiedziach sprzed lat. Skąd taka histeryczna reakcja? Wydając takie oświadczenia wypadałoby chociaż przemyśleć ci chcesz oświadczać i po co.... Jeszcze jakieś głupie rysunki mające udowadniać " dobroć" muzyków.
Meg
2 lata temu
Wierzę Wam Dziewczyny! Trzymam za Was kciuki! Jesteście super odważne, że ruszyłyście ten temat. A te prymitywy niech dalej idą w zaparte. Czy tylko ja od zawsze miałam wrażenie, że z Jansonem jest coś nie tak?
...
Następna strona