Natalia Janoszek wyrzuca Krzysztofowi Stanowskiemu, że wcale się z nią nie kontaktował: "OBRZYDLIWE KŁAMSTWO". Jego materiał nazywa "hejterskim"
Krzysztof Stanowski twierdził, że zapraszał Natalię Janoszek, żeby poleciała z nim do Mumbaju i nagrali wspólnie jego materiał. Tak się ostatecznie nie stało. Teraz celebrytka wprost zarzuciła mu kłamstwo, jednak przeoczyła istotny szczegół.
Medialna wojna między Krzysztofem Stanowskim i Natalią Janoszek trwa w najlepsze. Gdy wydawało się, że jego materiały położą się cieniem na karierze celebrytki, to nie sposób nie odnieść odwrotnego wrażenia. Od tego czasu Janoszek otrzymała angaż do kolejnych formatów, a o tym, czy zmyśliła własną karierę, będzie wkrótce decydował sąd.
Zobacz też: Krzysztof Stanowski DRWI z wyznania Natalii Janoszek o myślach samobójczych: "CKLIWE BZDURY"
Stanowski wspomniał o Janoszek. Zdenerwowana odpowiada: "Obrzydliwe kłamstwo"
Wydaje się, że Bollywood i historia osiągnięć Natalii Janoszek to dla Stanowskiego już przeszłość. Teraz dziennikarz skupia się na kolejnym materiale, tym razem na temat "amerykańskiego snu" innej celebrytki, Caroline Derpienski. W rozmowie z portalem Jastrząb Post mimochodem napomknął jednak o Janoszek, a konkretnie o tym, że proponował jej, żeby poleciała z nim do Bombaju.
Zapraszałem Natalię, żeby poleciała ze mną do Mumbaju, powiedziałem, że opłacę jej bilet i możemy wspólnie nagrać ten materiał, więc wtedy też miałbym z nią wspólne zdjęcie gdyby z tego skorzystała. Caroline akurat skorzystała z zaproszenia do mojego materiału, więc mamy wspólne zdjęcie, ale oczywiście już się naczytałem, że to wszystko będzie udawane, sprzedane, że Caroline mnie podkupiła i jestem skorumpowany przez nią. Mamy więcej niż jedno wspólne zdjęcie, mamy nawet dużo wspólnych nagrań - mówił.
Przypomnijmy: Krzysztof Stanowski zdradza szczegóły na temat filmu o Caroline Depienski i zapowiada: "BARDZIEJ INTERESUJĄCE niż Indie"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tylko u nas! Krzysztof Stanowski o wizycie w Miami u Caroline Derpieński.
Sugestia, jakoby wystosował do Natalii zaproszenie do wspólnej podróży do Indii, wyraźnie rozsierdziła zwaśnioną z nim celebrytkę. Na instagramowym profilu Janoszek już pojawiło się dementi, w którym ta odniosła się do słów Stanowskiego. W ostrych słowach zarzuciła mu kłamstwo, a jego samego nazwała dziennikarzem - ale w cudzysłowie.
Kolejne obrzydliwe kłamstwo - zaczęła. Ani wspomniany "dziennikarz", ani Kanał Sportowy nigdy się ze mną nie kontaktowali, tworząc hejterski materiał na mój temat. Zarówno przed ani po złożeniu przeze mnie pozwu w sądzie, co również zostało ujęte w dokumentacji sądowej.
Warto natomiast wspomnieć, że swoiste "zaproszenie" dla Natalii i jej teamu padło w jednym z nagrań Stanowskiego, w którym omawiał kulisy afery po publikacji swojego filmu. Gdy omawiał plany lotu do Mumbaju, żeby przepytywać ludzi na ulicy o to, czy ją rozpoznają, "zaprosił" ją do współpracy nad tym materiałem. Wirtualnie, ale jednak.
Możesz nawet ty sama z nami polecieć. Publicznie deklaruję, kupuję ci bilet w biznes klasie, leciałaś kiedyś biznes klasą do Indii? Możesz polecieć biznes klasą do Indii, kupię ci bilet i będziesz bezstronną obserwatorką sondy ulicznej, o ile nas nie zadepczą twoi fani. Sprawdzimy, czy jesteś tam znana - pada w nagraniu, które można do dziś obejrzeć na tiktokowym profilu Kanału Sportowego.