Trwa ładowanie...
Przejdź na
Ivy
Ivy
|

Partnerka Damiano z Maneskin cierpi na RZADKĄ chorobę: "Usłyszałam, że jestem OZIĘBŁA i że boję się seksu"

146
Podziel się:

Giorgia Soleri opowiada o problemie, jakim jest wulwodynia. "Uczysz się uznawać ból za część ciebie i twoją codzienność" - tłumaczy ukochana Damiano Davida z zespołu Maneskin.

Partnerka Damiano z Maneskin cierpi na RZADKĄ chorobę: "Usłyszałam, że jestem OZIĘBŁA i że boję się seksu"
Narzeczona Damiano z Maneskin cierpi na wulwodynię (Getty Images, Instagram)

Odkąd włoski zespół Maneskin wygrał zeszłoroczną Eurowizję, jest o nim głośno nie tylko w Europie.

Największą sławą cieszy się lider grupy, Damiano David, do którego wzdychają miliony fanek. Serce muzyka jest już jednak zajęte - od pięciu lat jest związany z włoską modelką i influencerką Giorgią Soleri.

Giorgia postanowiła wykorzystać szum wokół siebie i Damiano, aby nagłośnić problem rzadkiej choroby, na którą sama cierpi. Mowa o wulwodynii - schorzeniu, które występuje u 14-16 procent kobiet na świecie. Chorobę trudno zdiagnozować, bo jej symptomy, czyli ból, pieczenie i kłucie w obrębie narządów intymnych przypominają "zwykłą" infekcję.

Objawy mogą utrzymywać się nawet latami, znacznie utrudniając życie chorym i wykluczając ich z wielu aktywności, a nawet uniemożliwiając współżycie.

Zobacz także: Maneskin dla WP: Homofobia? Nie powinno być na nią żadnego przyzwolenia

Giorgia przemawiała ostatnio na konferencji dotyczącej wulwodynii. Wraz z innymi cierpiącymi na to schorzenie domaga się od włoskiego systemu zdrowia, aby potraktował chorobę poważnie i objął chorych opieką.

O tym, że lekarze nie traktują pacjentek z wulwodynią poważnie, pisze też na Instagramie.

Nazywają to "niewidzialną chorobą", ale pamiętam bardzo dobrze wszystkie ograniczenia, do których mnie zmusiła. To zdjęcie zostało zrobione w jedną z niekończących się nocy w ciągu ostatnich ośmiu lat, które były przepełnione bólem, dreszczami, krzykami i łzami...

Usłyszałam już wszystko - że jestem szalona, niespokojna, oziębła, że kłamię, że boję się seksu i powinnam się więcej masturbować. Najgorsza jest skrajna samotność, która cię spotyka, bycie ocenianą i niezrozumianą przez tych, którzy powinni postawić diagnozę. Uczysz się uznawać ten ból za część ciebie i twoją codzienność. Żadnych obcisłych dżinsów, żadnych rajstop, kwaśnego jedzenia, żadnego alkoholu, cukru, żadnej kolorowej lub syntetycznej bielizny, żadnego wychodzenia wieczorem, nic. Nawet planowanie wakacji staje się koszmarem, wiedząc, że można je spędzić, leżąc w łóżku i zwijając się z bólu.

Odkąd w końcu umiem to nazwać, odkryłam, że nie jestem z tym sama. (...) Nie jesteśmy wadliwi - jesteśmy chorzy i zasługujemy na zrozumienie i szacunek - apeluje Soleri.

Myślicie, że jej głos pomoże zmienić postrzeganie tej rzadkiej choroby?

Zobacz także: Oszust z Tindera i skamlący Stanowski
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(146)
Gosc
2 lata temu
Pani ma rację. Mam wrażenie, że wszystkie kobiece dolegliwości są bagatelizowane również przez lekarzy. Bardzo bolesne miesiączki, złe samopoczucie w ciąży, ból przy współżyciu, itd. Kobiety od ginekologów słyszą "taka pani uroda, przejdzie jak pani urodzi, od tego się nie umiera, kobiety przesadzają, napije się pani wina i przejdzie". To bardzo przykre :(
Marta
2 lata temu
Ja mam wrażenie, że generalnie problemy kobiet dotyczące narządów intymnych, seksu, satysfakcji seksualnej są przez lekarzy lekceważone. Ile jest historii, gdzie kobiety latami męczą się z objawami, są odsyłane od lekarza do lekarza z psychiatrą włącznie aż w końcu same grzebiąc w internecie diagnozują co im dolega. Jak kobieta ma raka lub infekcję, ok, jest chora, wszystko inne to jakieś wymysły znudzonej panny.
Jag
2 lata temu
Skończcie z tymi przekierowaniami do wp, bo za każdym razem kończy się to zawieszeniem strony. Nie obchodzi mnie wp, wchodzę tu, żeby czytać plotki - nie wiadomości.
Anastacia89
2 lata temu
Akurat dodaliście zdjęcia z jej operacji wycięcia endometriozy.
Ania
2 lata temu
Wiecie co kobietki, cieszę się, że wreszcie macie/mamy głos, zaczynamy widzieć to zakłamanie dookoła, wierzę za za kilka lat pogonimy tych dziadów i jeszcze będzie w Polsce normalnie.
Najnowsze komentarze (146)
magda
2 lata temu
na chorobę cierpi 15 -10 % kobiet to nie jest wcale taka rzadka! raczej lekarze mają problemy z diagnozowaniem i traktowaniem kobiet z szacunkiem zamiast lekceważeniem
Iza
2 lata temu
W końcu się o tym mówi.Choryje na wulwodynie ..zapraszam na stronę kampanii:Wulwodynia?zapytaj lekarza.
Iza
2 lata temu
W końcu się o tym mówi.Choryje na wulwodynie ..zapraszam na stronę kampanii:Wulwodynia?zapytaj lekarza.
aaaa
2 lata temu
U mnie zdiagnozowano dyspareunię - pomogło leczenie ginekologiczne i terapia. Cieszę się, że coraz częściej mówi się o tym, że seks nie powinien boleć!
Lili
2 lata temu
Dziewczyny! Fizjoterapia uroginekologiczna bardzo pomaga!
Pomocna
2 lata temu
Jeśli ginekolog nie widzi patologii to z tym problemem warto zgłosić się do FIZJOTERAPEUTKI UROGINEKOLOGICZNEJ ! Można to WYLECZYĆ albo mocno złagodzić dolegliwości! Czasami potrzebna jest współpraca z psychologiem. Ale warto bo jest to możliwe do wyleczenia! Tak samo jak bolesne miesiączki, bolesne współżycie, bóle przy endometriozie... itp.
zooanna
2 lata temu
cos z tym trzeba zrobić bo ginekologia w tym kraju to dramat
schatz
2 lata temu
Współczuję , bo utarło się że jak nie widać choroby to lekarz ja bagatelizuje. Ale Damiano jest boski. Zazdro Gorgia i duzo zdrowia życzę.
Pytanie
2 lata temu
To jest choroba natury psychicznej czy fizycznej? Jakie są jej przyczyny?
Aaa
2 lata temu
Do morfeusza, który szuka pomocy dla siostry: Niech siostra sprawdzi tarczycę. Niech zrobi badanie krwi pod kątem hormonu TSH i przeciwciał tarczycowych. Ja miałam podobne problemy, depresję, przytyłam, zero energii. A okazało się, że mam chorobę tarczycy, Hashimoto. Od prawie roku się leczę i jest lepiej psychicznie i fizycznie. Terapie mogą pomóc, o ile pacjentowi nie dolega coś jeszcze, co nie pozwala poczuć się lepiej.
Googlh
2 lata temu
Naukowcy zaobserwowali podwyższone ryzyko występowania wulwodyni u kobiet chorych na endometriozę, fibromialgię, śródmiąższowe zapalenie pęcherza moczowego, jelito nadwrażliwe, a także u kobiet z dysfunkcją stawów skroniowo-żuchwowych, czy z nawracającymi infekcjami pochwy. Kolejną grupą narażoną na rozwój choroby są pacjentki po przebytych urazach i zabiegach operacyjnych w obszarze miednicy mniejszej, nacięciu krocza podczas porodu, radioterapii, lub leczeniu hormonalnym prowadzącym do zaburzeń trofiki struktur krocza. Tak pisze szpital żelazna.
zasmucona
2 lata temu
1. czy was wykupila gazeta? bo macie copy-paste z ich artykulu, z takim samym bledem merytorycznym......szkoda...
sara
2 lata temu
Choruje na to od 9 lat. NIkt nie potrafi mi pomoc i tez slyszalam że to wymyslona choroba. Kompletnie nie wiem co robic , do tego depresja i nic sie nie chce..
Hgh
2 lata temu
Czyli mam uwierzyć że oni nie uprawiają seksu? A może ona jest przykrywką Damiano przed jego włoską mamą?
...
Następna strona