Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|

Paulina Smaszcz ZNÓW uderza w Macieja Kurzajewskiego i mówi o rozwodzie. "Zostały uzgodnione warunki, których on NIE DOTRZYMUJE"

616
Podziel się:

Paulina Smaszcz nie zamierza najwidoczniej zakończyć medialnej krucjaty przeciwko byłemu mężowi. Tym razem w rozmowie z jednym z tabloidów "kobieta petarda" zarzuciła Maciejowi Kurzajewskiemu niedotrzymanie warunków rozwodu oraz podziału majątku.

Paulina Smaszcz ZNÓW uderza w Macieja Kurzajewskiego i mówi o rozwodzie. "Zostały uzgodnione warunki, których on NIE DOTRZYMUJE"
Paulina Smaszcz znów uderza w Macieja Kurzajewskiego (AKPA, Gillert, Kurnikowski)

Dramat z udziałem Pauliny Smaszcz, Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek trwa w najlepsze. Jedynie we wtorek okazało się, że prezenter TVP złożył w sprawie byłej żony doniesienie, uznając, że ta dopuściła się naruszenia miru domowego, składając wizytę jego mamie. Smaszcz odbiła piłeczkę, twierdząc, że nigdy nie była w domu teściowej, tylko "w swoim byłym domu" i przy okazji zapewniając o świetnych relacjach z kobietą. Później sprawy potoczyły się błyskawicznie - "kobieta petarda" udostępniła na InstaStories szereg komentarzy uderzających w Maćka i jego obecną ukochaną. Mało tego, wkrótce "Super Express" opublikował obszerne oświadczenie Smaszcz, w którym ta nie oszczędziła byłego męża.

Przypomnijmy, że we wspomnianym oświadczeniu Paulina Smaszcz po raz kolejny zarzuciła Maciejowi Kurzajewskiemu "kłamstwa, manipulacje i oszczerstwa". "Kobieta petarda" stwierdziła również, że przez 23 lata małżeństwa niezmiennie wspierała byłego męża, również w życiu zawodowym - sugerując, że uratowała prezentera przed zwolnieniem z TVP. Według niej Kurzajewski miał zaś "okazać się osobą, której w ogóle nie zna" i "zawieść całą rodzinę i przyjaciół". Co ciekawe, w późniejszej rozmowie z Plotkiem Paulina zapewniła, że zawsze wspierała związek byłego męża z Katarzyną Cichopek.

Wszystko wskazuje na to, że po ostatnich wypowiedziach Smaszcz wcale nie zamierza zakończyć medialnej krucjaty. Niedługo po tym, jak światło dzienne ujrzało głośne oświadczenie "kobiety petardy", "Super Express" opublikował kolejną wypowiedź celebrytki. W rozmowie z tabloidem Smaszcz po raz kolejny uderzyła w byłego męża, tym razem wspominając o nieco o ich rozwodzie. "Kobieta petarda" stwierdziła, że wraz z byłym mężem rozstali się bez orzekania o winie, jednak uzgodnili pewne warunki, których, według niej, Kurzajewski nie przestrzega.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Konflikt Smaszcz i Janachowskiej oraz Anna Wendzikowska zaprasza na kakao

Mieliśmy warunki umowy rozwodowej. Ja się zgodziłam na rozwód bez orzekania o winie, ale zostały uzgodnione warunki, których on nie dotrzymuje. To, co wyprawia przez ostatnie tygodnie, jest nie do przyjęcia - stwierdziła Smaszcz w rozmowie z "SE".

"Kobieta petarda" w swojej wypowiedzi krótko nawiązała do afery z rzekomym wtargnięciem do domu byłej teściowej. Celebrytka stwierdziła, że przykro jej, iż Kurzajewski "wmanewrował" we wszystko swoją mamę, podkreślając, że kobieta "nie jest niczemu winna". Następnie ponownie przeszła zaś do ofensywy i po raz kolejny posądziła prezentera o niedotrzymanie warunków rozwodu oraz podziału majątku. Przyznała też, że współczuje byłemu mężowi momentu, gdy będzie musiał wytłumaczyć się z rzekomych kłamstw.

Współczuje mu, gdy będzie musiał spojrzeć sobie w twarz. Bardzo mu współczuję, bo będzie musiał powiedzieć, skąd te wszystkie kłamstwa i niedotrzymanie obietnic złożonych przy rozwodzie i podziale majątku. Na wszystko mamy podpisane akty - zapewniła.

Na tym jednak "kobieta petarda" nie zakończyła. Celebrytka w rozmowie z "Super Expressem" stwierdziła na przykład, że dla Kurzajewskiego najważniejsze są "wizerunek i pieniądze", przy okazji wspominając również, że w momencie ich ślubu prezenter "nie miał nic". Smaszcz zasugerowała także, że nie zamierza składać broni w walce przeciw byłemu mężowi, nawet w obliczu wymierzonych w nią niewybrednych komentarzy.

Maciek nie miał nic, kiedy ze mną się ożenił. A ja od 16. roku życia bardzo ciężko pracuję i mam komu to zostawić, a jak długo pożyję, tego nie wiadomo. Wiem, że pieniądze i wizerunek są dla niego najważniejsze, ale ja się tak szybko nie poddam. Nawet kosztem tego, że wszyscy mogą na mnie pluć, zbrukać mnie, wyzywać od najgorszych. Zobaczymy - kontynuowała w rozmowie z "SE".

Na zakończenie swej wypowiedzi Smaszcz przypomniała także, że niegdyś jej relacji z Kurzajewskim wyglądały całkowicie inaczej. "Kobieta petarda" miała ponoć... pożyczać prezenterowi samochód, a wszystko to z miłości.

Jeszcze niedawno pożyczałam mu swój samochód, bo nie miał czym jeździć... Ale jak człowiek kocha, to daje wszystko, bo na tym polega miłość - stwierdziła w rozmowie z "Super Expressem".

Nie możecie się doczekać jej kolejnych wypowiedzi?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(616)
🍿 🍿🍿🍿🍿🍿...
rok temu
Ludzie, kiedy to się skończy?! Ileż można..
Bella
rok temu
Petarda ,poczekaj jeszcze troszkę do sylwestra !
Wszystko jasn...
rok temu
Czyli kocha dalej
Wer
rok temu
Dzień bez Pauliny, dzień stracony
Ona
rok temu
Litości…
Najnowsze komentarze (616)
Wstyd
rok temu
Jak można naslac policję na matkę swoich dzieci, przecież to nic złego, że poszła na chwilę do swojego byłego domu...matka Kurzajewskiego gdyby nie chciała jej widzieć to nie otworzylaby jej drzwi albo sama zadzwoniłaby na policję, przecież wcale nie jest chora ani nie jest staruszką..Wstyd kurzajewski...Nawet DZIECI nie mogą przyjść bez zapowiedzi do babci i do swojego domu...ale kochanka może?
a-net
rok temu
Kiedy Antek Królikowski promował walkę sobowtórów Putina i Zełenskiego, to myslałam, ze to pewniak do Żenady Roku. Pani Paulina powiedziała: "potrzymaj mi piwo".
Gośka
rok temu
Żadne ustalenia, umowy, nie mogą jednej ze stron zabierać wolności osobistej i prawa do decydowania o własnym życiu! Nikt nie może być niewolnikiem!!! Takie akty prawne są nieważne!
Bbbbb
rok temu
A co ma dotrzymać? Ma.myslec o tobie i mówić w samych superlatywach ? Idź gary myj będzie lepszy z tego pożytek niż z twojego jadu
Bar bar
rok temu
Zenada wielolecia. Zakończmy to już wspólnie. Zbojkotujmy, nie czytajmy, nie komentujemy. Wciąż dorzucamy drew do ogniska i się pali. Przerażające.
Olga
rok temu
Typowe polki, facet jest zawsze niewinny… i wy się dziwicie ze zostajecie same, bez alimentów na dzieci, z rozwodami z waszej winy, upokorzone przez zdradzających facetów…. Jest tak bo wy same sobie to robicie!!!! Jak tylko jakaś się głośno zbuntuje to naskakujecie na nią nigdy na faceta. W tych hektary na Paulinę nawet nie widzicie ze hejtujecie same siebie… kobiety w tym kraju to jakiś dramat, tylko czekają żeby dokopać drugiej
Alfąs Wąs
rok temu
Dobrze że akty a nie akta, bo by miał przerąbane
Helka
rok temu
Widać szczęście na twarzach ślicznej Kasi i Maćka.Niech im się wiedzie.A ty Paulina wreszcie zamilcz
Kasia
rok temu
Jaki kraj taki Kanye…
COJEST
rok temu
Czemu nie ma nic na temat dramy z Rutkowskim i DIOZ?
Bo Kurzaj
rok temu
Zadał się z Pyzia i teraz nieprzyjemnie się zrobiło.Nie zdążył zakończyć romansiku.
Honorata
rok temu
Pani utytuowana, pani od PR, tyle już pani napisała, tyle obnażyła. Współczucie dla prawdy! Czyjej? Zrobiła Pani obrzydliwą nagonkę, publiczną nagonkę na byłego męża. W bezczelny i złośliwy sposób ujawnia pani fakty z minionego życia. Pożyczała Pani samochód Maciejowi? Proszę też ujawnić ile razy brał cukier z cukiernicy? A może, ile zużył papieru toaletowego? To jest desperacja! Sorry, ale nie będę przytakiwać takim zachowaniom.
Didi
rok temu
Paulino jako sąd pudelkowy uznaje Panią za winną zarzucanych Pani czynów. Jest Pani hipokrytką, osobą niezrównoważona, zakłamaną i złośliwą a Pani wypowiedzi są niespójne i paradoksalne. Nie jest to możliwe aby czlowiek trzy lata po rozwodzie mial jakikolwiek wplyw na życie lub decyzje byłego małżonka dlatego Pani cyber ataki uznaje się za wysoko niestosowne a Pani argumentację za absurdalną. Pan Maciej nie jest Pani własnoscią i musi Pani wreszcie to przyjac do wiadomosci.Orzekam iż ma Pani dożywotni zakaz wypowiadania sie publicznie o prywatnym życiu innych osób oraz ma obowiązek zajęcia się własnym życiem.
Jaga
rok temu
Tylko wizyta na Sobieskiego może ją uratować. Gdzie honor i wstyd ? Przecież jej synowie to czytają. Jaki facet chciałby mieć z nią voś wspólnego,chyba desperat
...
Następna strona