Piotr Adamczyk zaliczył małą WPADKĘ podczas wywiadu na premierze "Hawkeye". Pomylił reżyserów...
Podczas uroczystej premiery serialu z uniwersum Marvela Piotr Adamczyk udzielił kilku wywiadów po angielsku. Trzeba przyznać, że akcentu może mu pozazdrościć niejeden od lat żyjący za oceanem rodak.
Ostatnich sukcesów Piotrowi Adamczykowi może pozazdrościć znaczna część koleżanek i kolegów z branży, którym marzy się angaż w zagranicznym dziele. Znany bowiem z roli papieża Jana Pawła II i występów w licznych komediach romantycznych aktor miał okazję po raz kolejny zagrać w amerykańskiej produkcji. Tym razem w nowym serialu Marvela, "Hawkeye".
Piotr Adamczyk w amerykańskim serialu. Zagrał polskiego prezydenta
Choć Piotrek, informując fanów o nowym przedsięwzięciu, wykazał się rzadką wśród aktorów skromnością, nie mogło go zabraknąć na uroczystej premierze. W Los Angeles Polak pojawił się z żoną, Karoliną Szymczak. Poza pozowaniem na ściance u boku ukochanej udzielił też kilku wywiadów. Jedna z rozmów z czerwonego dywanu pojawiła się na kanale FabTV. Rozmowa rozpoczęła się od pytania o jego ulubione mafijne filmy.
O mój Boże! To będą na pewno... - zaczął podekscytowany Adamczyk, szukając w głowie ulubionych pozycji. Na pewno stare filmy Scorsese! Wiesz, takie jak... "Ojciec chrzestny" - wypalił po chwili namysłu, zapewne pod wpływem stresu myląc Martina Scorsese z Francisem Fordem Coppolą i dodał: To mój ulubiony film.
Następnie aktor powiedział, dlaczego jego zdaniem publiczność lubi postacie gangsterów:
Aktorzy lubią bohaterów mafijnych, bo to jest dla nich rozrywkowe... Szczerze, to nie trzeba za wiele grać, bo to wszystko samo w sobie jest rozrywką. Prawdopodobnie dla aktorów to jest jak dar, móc być zbirem, mafiozem... Dla publiczności to także rozrywka - wyjaśnił. Nie chcemy widzieć, co kryje się za czarnymi charakterami, dlaczego są źli...
Następnie 49-latek przez chwilę pośmieszkował z reporterem, w dalszej części rozmowy ujawniając, że właściwie to sam nie wie, dlaczego został zaangażowany do filmu:
To dla mnie nowe. W Polsce grałem Jana Pawła II czy Chopina. Rola członka mafii... To jak dar! - skwitował z wypisaną na twarzy wdzięcznością.
Tak czy siak, trzeba przyznać, że łatwości w rozmawianiu po angielsku może pozazdrościć Piotrkowi niejeden znajomy z show biznesu.
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?
