Popularna tiktokerka Ewa Zawada szczerze o ZAROBKACH i rosnącej inflacji: "Sama to odczuwam i TO NIE JEST ŁATWE" (WIDEO)

Jeszcze do niedawna poczynania influencerów w sieci nie były w żaden sposób kontrolowane. Większość z nich, dzięki zasięgom oraz liczbie obserwujących, mogła pozwolić sobie na wywindowane stawki i zgarniać fortunę za publikacje postów sponsorowanych. Pod koniec ubiegłego roku Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ogłosił, że przyjrzy się bliżej działalności reklamowej celebrytów na Instagramie i YouTubie. Influencerzy zostali poinformowani, że muszę odpowiednio oznaczać każdy post, który zawiera płatną promocję.

Zobacz: UOKiK weźmie się za influencerów! "Wiele treści o charakterze handlowym nie jest w ogóle oznaczanych JAKO REKLAMA"

Dla wielu okazało się to początkiem problemów z rozliczeniami. Wiele sławnych osób bez problemu mówiło o tym, ile zarabiają za internetową działalność, ale nowe przepisy nie wszystkim pozwoliły ponoć na satysfakcjonujący zarobek.

Zobacz: Tiktokerka Ewa Zawada złości się, że jej kolega ZANIŻYŁ STAWKI: "Powiedział 5-6 tysięcy - więc nie, jest O WIELE WIĘCEJ"

Niestabilna obecnie sytuacja związana ze stanem polskiej gospodarki odbija się również w internetowej przestrzeni. Ewa Zawada, znana w sieci jako Dobra Faza, to jedna z czołowych polskich tiktokerek. W rozmowie z Pudelkiem opowiedziała, jak rosnąca inflacja, wpłynęła na jej pracę oraz stawki.

Za zakupy codzienne i za paliwo płacę więcej. Sama to odczuwam i to nie jest łatwe. Mimo że gdzieś tam się mówi, że influencerzy zarabiają więcej. Śpimy na łóżku usłanym rożnami, ale wcale tak nie jest. Ponosimy te same koszty. Czuję to bardzo. Mam nadzieję, że sytuacja w gospodarce się zmieni.

Zobacz: Ewa Zawada wzięła ślub! Popularna tiktokerka zachwyciła w SPEKTAKULARNEJ sukni (ZDJĘCIA)