Sandra Dziwiszek, ukochana Nicholasa Latifiego z Formuły 1, została ADWOKATEM. "Za każdym sukcesem stoi CIĘŻKA PRACA"
Sandra Dziwiszek była ukochana Wojciecha Szczęsnego, a obecna dziewczyna kierowcy Formuły 1, Nicholasa Latifiego, pochwaliła się właśnie na Instagramie, że została adwokatem. Modelka zasiliła szeregi New York State Bar Association.
Sandra Dziwiszek lata temu debiutowała na polskich ściankach, na których to występowała w charakterze dziewczyny Wojtka Szczęsnego. Ich relacja nie przetrwała jednak próby czasu, a bramkarz zaangażował się w związek z Mariną Łuczenko, zaś Dziwiszek znalazła szczęście u boku kolejnego sportowca. Modelka od dwóch lat spotyka się bowiem z kierowcą Formuły 1, Nicholasem Latifim.
ZOBACZ: Sandra Dziwiszek w odważnym topie dopinguje ukochanego z Formuły 1 na Grand Prix Francji (ZDJĘCIA)
Dziwiszek chętnie publikuje w sieci ich wspólne zdjęcia i relacjonuje starty ukochanego w zawodach. Miesiąc temu zaś chwaliła się luksusowymi wakacjami. Para wybrała się razem na Korfu, gdzie zatrzymała się w hotelu, w którym ceny za jedną noc dochodzą nawet do 28 tysięcy złotych. Zakochani nie spędzali jednak całego wolnego czasu w pokoju, bo Sandra nie omieszkała zaprezentować również obserwatorom, jak lecą razem balonem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rutkowscy jeb*ą biedę, a Wieniawa szokuje strojem
Dziwiszek nie samymi wakacjami jednak żyje, bo dziewczyna związana jest z nauką. Sandra studiowała bowiem prawo w Wielkiej Brytanii, a swoimi osiągnięciami w tej dziedzinie chwaliła się na Instagramie. Tym razem przyszła pora na kolejne dobre wieści. Sandra poinformowała bowiem, że postanowiła wykorzystać nadmiar wolnego czasu, który pojawił się wraz z pandemią koronawirusa i odniosła kolejny naukowy sukces.
28-latka poinformowała właśnie, że kilka dni temu wzięła udział w New York Bar Admissions Ceremony i oficjalnie została... adwokatem!
Nie mogłabym być bardziej dumna i szczęśliwa, niż jestem teraz. Niewiele osób wie, że kiedy zaczął się COVID, postanowiłam wykorzystać nadmiar wolnego czasu i zamienić go w coś pozytywnego i zdać NEW YORK BAR..., ponieważ Wielka Brytania była niewystarczająca. 3 dni temu uczestniczyłam w ceremonii przyjęcia i teraz oficjalnie jestem amerykańskim adwokatem - cieszyła się na Instagramie.
Ukochana kierowcy Formuły 1 przyznała, że ta droga nie była łatwa i kosztowała ją niezliczoną ilość bezsennych nocy i rezygnacji z własnych uciech. Podkreśliła również, że "za każdym sukcesem kryje się ciężka praca, poświęcenie i wytrwałość".
Myślicie, że inne celebrytki pójdą za jej przykładem?