TYLKO NA PUDELKU: Kasia Cichopek trafiła NA DYWANIK po serii wpadek w "Pytaniu na Śniadanie": "Zapytała o ozdoby świąteczne NA ULICACH SYRII"
Nasz informator donosi, że po tym, jak Kasia Cichopek zapytała ambasadorową Syrii o... ozdoby świąteczne na tamtejszych ulicach, wydawca "PnŚ" dał jej reprymendę. "Zasugerował, aby lepiej przygotowywała się do rozmów z gośćmi" - słyszymy.
Katarzyna Cichopek po kilku latach medialnego niebytu otrzymała propozycję od Telewizji Polskiej, by poprowadzić "Pytanie na Śniadanie". Chętnie na nią przystała i od tamtej pory możemy obserwować jej popisy erudycji, jak np. wtedy, gdy przedstawiła swoją teorię na temat zdrad.
Przypomnijmy: Kasia Cichopek wyjaśnia w "PnŚ", dlaczego mężczyźni ZDRADZAJĄ: "Jak nie zjesz obiadu w domu, to zjesz obiad na mieście!"
Ostatnio głośno było też o jej wpadce podczas rozmowy z Izabelą Trojanowską i Paullą.
Katarzyna Cichopek o pracy w śniadaniówce: "Staram się być sobą"
Jak donosi nasze źródło, kilka dni wcześniej Kasia również zaliczyła "wtopę".
24 grudnia na kanapie zasiadła żona ambasadora Syrii, która opowiadała o obchodach Bożego Narodzenia w tym kraju. Kiedy Katarzyna Cichopek radośnie zapytała, czy mają ozdoby świąteczne na ulicach, sytuacja zrobiła się niezręczna. Pani ambasadorowa dyplomatycznie wybrnęła, mówiąc, że Syryjczycy ubierają choinki w domach.
Sprawdziliśmy i faktycznie taka sytuacja miała miejsce. W dodatku nie przeszła zupełnie bez echa, bo komentowano ją np. na Twitterze.
Ciekawe czy pani Cichopek wie, gdzie leży Syria; Takie postrzeganie świata mają celebryci; Dobrze, że nie zapytała wprost o bombki... Przecież mogła; Nie życzę źle nikomu, ale naszym celebrytom przydałaby się bida, przynajmniej na tyle długa, aby mogli cokolwiek zrozumieć z otaczającego ich świata - pisali internauci.
Nasz informator ujawnia, że Kasia dostała reprymendę.
Po zakończonej rozmowie wydawca zasugerował Kasi, aby lepiej przygotowywała się do rozmów z gośćmi. Wyjaśnił jej także, że Syria jest praktycznie cała zniszczona w wyniku wojny domowej. Nie może więc być mowy o ozdobach na ulicach... Cichopek tłumaczyła się, że nie przemyślała tego pytania, była w świątecznym nastroju i cieszyła się na myśl o Wigilii... Niesmak wśród osób pracujących przy tym odcinku jednak pozostał.
Źródło dodaje, że mimo wszystko Kasia zdobyła kilka "punktów" u ekipy "PnŚ", bo sama zgłosiła się do wzięcia "newralgicznych" dyżurów.
Aktualnie Kasia przebywa na Seszelach, gdzie regeneruje się po wielu porannych dyżurach. Pracowała w wigilię, sylwestra i Nowy Rok. Sama wykazała chęć do poprowadzenia akurat tych wydań "Pytania". Ucieszyła tym pozostałych prowadzących, którzy woleli spędzić te dni z bliskimi - słyszymy.
Sądzicie, że Cichopek w trakcie rozmowy z ambasadorową Syrii była już myślami na Seszelach?
Zobacz też: Katarzyna Cichopek odpiera zarzuty o SZTUCZNOŚĆ: "Staram się przekazywać wam tylko DOBRĄ ENERGIĘ"