Trwa ładowanie...
Przejdź na
Emzy
|

Ula Chincz całkowicie odstawiła alkohol: "Kiedy go nie było, odczuwałam jakiś brak"

115
Podziel się:

Ula Chincz zdradziła fanom, że od dwóch i pół roku nie miała w ustach alkoholu. Choć zaznacza, że wcześniej pozwalała sobie jedynie na jego niewielkie ilości, wolała pozbyć się szkodliwego dla zdrowia nawyku. "To się tak ładnie mówi 'francuski alkoholizm'" - opowiada.

Ula Chincz całkowicie odstawiła alkohol: "Kiedy go nie było, odczuwałam jakiś brak"
Ula Chincz od ponad 2 lat nie pije alkoholu (AKPA)

Ula Chincz zaczynała swoją karierę w TVP, gdzie przez jakiś czas prowadziła "Pytanie na śniadanie" u boku Tomasza Kammela. Po latach związała się z konkurencyjną stacją TVN. Regularnie gościła w paśmie porannym i była brana pod uwagę jako prowadząca "Big Brother", choć ostatecznie prowadzącym odświeżony format został Filip Chajzer. Dziś dziennikarka aktywnie działa na You Tubie, gdzie ma swój kanał "Ula Pedantula", gdzie chętnie porusza tematy dotyczące prowadzenia domu.

Prywatnie dziennikarka jest szczęśliwą żoną Sławomira Chińcza i matką dwóch synów. Przypomijmy: Ula Chincz URODZIŁA!

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Woda, soda i piłeczka tenisowa, czyli czas na wiosenne porządki

Dziennikarka niespodziewanie podzieliła się ze swoimi widzami wyznaniem, że od dwóch lat nie pije alkoholu. Zdradziła, że zrobiła to głównie w trosce o swoje zdrowie.

Moja motywacja była przede wszystkim zdrowotna. Muszę przyznać, że ten alkohol towarzyszył mi prawie codziennie w bardzo niewielkich ilościach. To się tak ładnie na to mówi "francuski alkoholizm", czyli lampka wina do kolacji, ale okazywało się że ta lampka wina do kolacji jest co wieczór i jak jej nie ma to jakby czegoś brakuje. I to się już robiło takie trochę niepokojące. (...) Zrobił się z tego jakiś rodzaj rytuału i kiedy go nie było to odczuwałam jakiś brak i to mi się wydało takie lekko niepokojące - opowiada na swoim kanale.

Chincz wyznała, że postanowiła uwolnić się od alkoholu stopniowo, choć początkowo wymagało to od niej pewnego samozaparcia.

Nie było mi super łatwo. Były takie wieczory, że siedział koło mnie Sławek, który pił białe wino z kostką lodu i pływającą w środku malinką czy truskawką, i to było tak kuszące. Ale mówiłam sobie: "stop, poczekaj 5 minut aż ci przejdzie" - wspomina.

Ostatecznie udało jej się wcielić w życie swoje postanowienie. Myślicie, że mogłaby udzielić paru rad swojemu sąsiadowi i koledze z TVN? Wyluzowany Filip Chajzer popija kolorowe trunki i zaciąga się papierosem (?) na męskim spotkaniu (ZDJĘCIA)

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(115)
Edda
2 lata temu
No i super. Nawet małe porcje alkoholu degenurują układ nerwowy. Naprawdę bez tego się da żyć. Oby nareszcie to się stało modne i fajne a nie na odwrót, żeby nie było trzeba reklamować kroplówek na kaca...
Rarita
2 lata temu
To ciekawe, że mogę utożsamić się z wieloma komentującymi tutaj. Dotychczas uważałam, że to mój intymny problem. U mnie również zaczęło się niewinnie, od 1-2 piwka na wieczór (codziennie), po nawet jedną butelkę rozwodnionego wina - i tak przez ostatnie 6 lat... Nie powiem - zauważalam to, ale ciśnienie na wypicie było silniejsze. A że mieszkałam "nad Żabką" - to zejście po alko zajmowało mi 3 minuty z wróceniem do mieszkania. Patrząc wstecz - miałam epizody niepicia - głównie za sprawą diety - na którą non stop przechodziłam. W notatniku zapisane "nie piję od tygodnia, jest ciężko ale dam sobie radę" , rok później to samo "nie piję od dwóch tygodni, bla bla bla" . Nie zwróciłam się po pomoc. Zamiast tego mówiłam o tym znajomej, siostrze czy mężowi. Oni wszyscy mówili: "nie, nie masz problemu, nie gadaj, nie jesteś alkoholikiem - alkoholik nie mówi że jest alkusem" . I tak to się non stop toczyło, mimo, że wiedziałam, że ciągnie mnie to na dno. Przytyłam mocno, moje ciało stało się opuchnięte. Codziennie zapuchnięta buzia. Przez ostatnich 8 lat przytyłam 18 kg. W tym roku coś we mnie na poważnie pękło. Przygotowywałam się na to 2 lata. Stopniowo, po prostu mniej piłam. Od marca tego roku przestałam całkowicie. Nie ciągnie mnie, a co najważniejsze - po prostu alkohol przestał mi smakować. To wyzwalające. Poradzę sobie, to wiem - wybralam życie w trzeźwości. Zostały jeszcze 3 nałogi do porzucenia, nie jest łatwo. Ale widzę, że warto. Moje myślenie o sobie uległo zdecydowanej poprawie - nagle po prostu LUBIĘ SIEBIE. A co najważniejsze.... zniknęły CAŁKOWICIE (!) myśli samobójcze/katastroficzne, które przychodziły niespodziewanie w różnych momentach dnia lub nocy. Lubię siebie. Polecam te uczucie każdemu, bo kiedy w końcu przychodzi - jest jak core memory - i powoduje, że chcesz żeby trwało nieprzestanie. Trzymam kciuki za Wasze historie - spróbujcie, zawalczcie o siebie dziewczyny, naprawdę warto.
Gość
2 lata temu
I bardzo dobrze, do uzależnienia jest czasami krótka droga. Ja jak sobie pozwolę na piwo czy wino to wybieram bezalkoholowe - jest teraz taki wybór i smakowo nie odstają.
Iksik
2 lata temu
To jest po prostu alkoholizm. Umniejsza jego randze m.in. mówiąc o nawyku albo dodając określenie francuski i podśmiewujac się, a to też uzależnienie. Jedni piją na umor w ciągach, inni piją weekendowo, a inni codziennie trochę tylko. Wszystko to uzależnienie.
Marta
2 lata temu
Strasznie wkurza mnie natrętne pytanie dlaczego nie piję. Bo może na odwyku albo chora??? - ktoś zadaje pytanie i czeka na odpowiedź. A tu nie ma powodu. Tak jak nie ma powodu dlaczego ktoś nie jada miodu albo pomidorówki......Dorosły człowiek musi zastanawiać się co odpowiedzieć
Najnowsze komentarze (115)
Olbrzym
2 lata temu
Niestety w naszym kraju jak nie pijesz,stajesz się odludkiem .Nie pije dwa lata,nie raz słyszałem za plecami śmieszki.Przeważnie od ludzi którzy pili i piją więcej niż ja piłem.
pppppp
2 lata temu
Madox w końcu płeć zmienił.
Ulka
2 lata temu
9 miesięcy była w ciąży wiec nie piła bo nie wypada potem karmiła i tez nie piła bo nie powinna i sie dziewczyna odzwyczaila
Zizi
2 lata temu
Łatwo wpaść w nałóg , choćby to były małe ilości. Inna sprawa że ludzie od wieków tak pili. Weźmy starożytność i później .
Ona
2 lata temu
Ja przyznaje otwarcie ze nie wyobrażam sobie tygodnia lub dwóch bez wina. Nie zamierzam nic z tym robić, bo w takim razie kawiarze powinni rzucić kawę, palący papierosy, łasuchy słodycze. Jeśli to nie niszczy mi życia a daje przyjemność to nawet jeśli nie jest super zdrowe, nie chce rezygnować. Jestem dorosła i mam prawo tak zdecydować.
Ładna pogoda
2 lata temu
Ładna. Jak Meryl Streep i Tilda Swinton.
Ty7
2 lata temu
Popieram. Tez pozegnalem alko. Dzis sie zastanawiam po co w ogole pilem? Trucizna w kazdej dawce, a czliwiek w siebie wlewal.
Trefere
2 lata temu
Jaki ma brzydki profil, poza tym nie byłoby jej gdyby nie ojciec, Turski.
Gość
2 lata temu
Mam to samo z kawą
Ciaza
2 lata temu
Rzuciła bo zaszła w ciążę,może karmi jeszcze to nie pije, a wy się podniecacie! Urodziła w listopadzie 2020 to już pewnie w ciąży była jak "rzucała stopniowo"🤣
Marianna
2 lata temu
Brawo Ula,respect!Codzienna mała dawka alkoholu uzależnia.Najwieksza pułapka są drinki,kolorowe,smaczne ,z "prądem "który pobudza endorfiny,jest taki piękny świat dookoła...Wróciłam wczoraj z urlopu,widziałam bardzo dużo kobiet z kolorowym piwem ,przez słomkę ,soczek dodany do piwa zakłamuje moc alkoholu,jest fun.Kobiety uzalezniaja się szybciej niż mężczyźni.Ciesze się że takie medialne osoby mają odwagę napisać to co Pani.Brawo,podziwiam i szanuję.Dolny Slask
Ekejn
2 lata temu
W Polsce wszyscy piją. Dlatego tam Nie mieszkam Polaków wesela to koszmar. Jak nie pijesz to jesteś trędowaty.
Ekejn
2 lata temu
W Polsce wszyscy piją. Dlatego tam Nie mieszkam Polaków wesela to koszmar. Jak nie pijesz to jesteś trędowaty.
Joasia
2 lata temu
A to kto znowu ?
...
Następna strona