Wyposażona w torebkę za 20 tysięcy Joanna Racewicz nawiedza butik, po czym drepcze do lexusa za ćwierć miliona
Joanna Racewicz została ostatnio "przyłapana" przez paparazzi podczas zakupów. Biorąc pod uwagę ewentualność natknięcia się na paparazzi, gwiazda Polsatu zadbała o szykowny outfit. Ma smykałkę do mody?
Joanna Racewicz kojarzy się przede wszystkim z mocnymi komentarzami dotyczącymi bieżących wydarzeń z rodzimej sceny politycznej. Dziennikarka nie raz angażowała się w dzielące społeczeństwo spory i bezpardonowo wyrażała swoje stanowisko w danej sprawie. Ostatnio gwiazda Polsatu zamieściła wpis, w którym w emocjonalny i szczery sposób odniosła się do porażki Rafała Trzaskowskiego oraz szerszego kontekstu politycznego.
W kręgu zainteresowań Joanny Racewicz znajduje się również moda. Dziennikarka uwielbia buszować po sklepach w poszukiwaniu coraz to nowszych perełek, które znajdują miejsce w jej garderobie.
Niedawno Joanna została "przyłapana" przez stołecznych paparazzi w codziennym i naturalnym wydaniu. 51-latka nawet poza kamerami prezentowała się zjawiskowo. Miała na sobie idealnie skrojony garnitur, czółenka ze szpiczastym noskiem i designerską torbę - za ten model Chloe zapłacić musiała aż 20 tysięcy złotych. Twarz skryła za obszernymi okularami. Na koniec dotarła do Lexusa za około ćwierć miliona złotych i zajęła w nim miejsce, by po chwili odjechać przed siebie.
Prawdziwa z niej modnisia?
Racewicz jest dumną właścicielką lexusa wartego ok. ćwierć miliona złotych.