Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Załzawiona Edyta Górniak rozprawia o przejściu na "drugą stronę" i apeluje: "NIE SMUTKAJCIE SIĘ"

194
Podziel się:

Podczas poniedziałkowego "lajwa" Edyta Górniak ponownie skupiła się na sprawach duchowych i ze łzami w oczach wspominała ojca. "Mam już tam po drugiej stronie kogoś, kto czeka" - zapewniała.

Załzawiona Edyta Górniak rozprawia o przejściu na "drugą stronę" i apeluje: "NIE SMUTKAJCIE SIĘ"
Edyta Górniak wspomina ojca i przejście "na drugą stronę" (Instagram.com, AKPA)

W ostatnim czasie Edyta Górniak coraz mocniej otwiera się przed obserwującymi na Instagramie. Piosenkarka namawiała już fanów do "przebudzenia" i wzmacniania odporności oregano, a od niedawna porusza też wiele osobistych tematów. Na początku stycznia diwa wyznała na przykład, że potencjalni partnerzy nie traktują jej jak "rzeczywistej istoty".

Rozkochana w spirytystycznych tematach Edyta Górniak na tym nie poprzestała i jeszcze kilka dni temu z rozrzewnieniem żegnała Melanię Trump po tym, jak jej mąż musiał ustąpić z urzędu prezydenta USA. W poniedziałek wieczorem podczas kolejnego "lajwa" postanowiła z kolei ponownie poruszyć niezwykle intymny temat, jakim jest śmierć jej ojca.

Zobacz także: Edyta Górniak zalała się łzami w "The Voice of Poland"

Na początku Edyta nawiązała do tematu duchowości oraz utraty bliskich, co dla wielu jest niezwykle bolesnym doświadczeniem. Jednocześnie postanowiła dodać otuchy obserwującym i zaapelowała do nich, aby się "nie smutkali".

Wiem, że kontakt z duchowością jest bardzo ważny dla osób, które straciły bliskich. Wielu z nas ma bliskich już po drugiej stronie. Nie smutkajcie się. Chciałam tylko przypomnieć, że ci nasi bliscy, których straciliśmy, cały czas są i dzieli nas wyłącznie fizyczność na razie. Dzieli nas fizyczność, ale tylko na jakiś czas - mówiła.

Wkrótce Edi przeszła do sedna sprawy i opowiedziała o własnych doświadczeniach. Wspominała wtedy o swoim ojcu, który odszedł w 2007 roku w wyniku choroby nowotworowej. Górniak wyznała, że wierzy w to, że po "drugiej stronie" czekają na nią bliscy.

Wiecie, ja nie mam taty. I żadnej babci. Ale też z drugiej strony myślę: no to mam już tam po drugiej stronie kogoś, kto czeka, więc już będzie mi łatwiej tam przyjść. Wierzę całym sercem w mnóstwo opowieści osób, które przeżyły śmierć kliniczną. Bardzo zbieżne są te wrażenia, te opowiadania. Więc ja już jestem w zasadnie spokojna, że tata na mnie czeka w razie czego - opowiadała.

Wtedy z oczu Edyty polały się łzy, jednak piosenkarka wytrwale kontynuowała wspomnienie o ojcu.

Mam nadzieję, że znalazł fajną łąkę z huśtawką. A jak go kiedyś zobaczę, to się tak ucieszę! Będę biegła z całych sił. I powiem mu, że jestem wdzięczna, że mi zostawił swój talent, piękne geny wrażliwości na muzykę. Że miałam go bardzo mało, ale był bardzo dobry dla mnie, chociaż było go tak mało... Ale przecież mieszka we mnie, w moich genach, w mojej krwi. Zawsze, kiedy dotykam muzyki, też jest w tej muzyce. Przecież po nim mam ten talent - zakończyła łamiącym się głosem.

Doceniacie, że się tym z nami podzieliła?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(194)
Www
3 lata temu
Ona wydaje mi się być bardzo wrażliwa, wręcz przewrażliwiona osoba. W sumie takie osoby serio mają ciezej w życiu, wszystko dłużej i dogłębniej przeżywają, więc nawet mi jej szkoda w jakiś sposób
kinia
3 lata temu
Pan Edyto ! To idzie w zla strone
Tyyu
3 lata temu
Latwo kochac wyidealizowanego zmarlego,gdy zyl i umieral nie chciala go znac,nawet zabronila dziennikarzom zadawac o to pyt
Dramat
3 lata temu
Matka zyje kontaktu brak, siostra zyje tez kontaktu brak. Ojciec zyl, koczował pod sceną, olewała. Teraz rozpacza. To juz nie jest ani smieszne ani zabawne. Skonczy jak Villas.
Ewa
3 lata temu
Dlatego wspöłczuję synowi ,czēsto czytam biografię dzieci rodzicöw artystöw i nie ma im czego zazdrościć dzieciństwo mają koszmarne ,alkoholiczki mamusie i tatusiowie dzieci są zasadą, a oni myślà tylko o sobie i karierze,jak to dobrze ,że miałam prostych,wspaniałych rodziców i piękne dzieciństwo.Lubię panią Edytè ,ale ona powinna się chyba leczyć
Najnowsze komentarze (194)
Ania
3 lata temu
Widać że żadnej szkoły nie skończyła bo po jakiemu to "nie smutkajcie sie" ??
Sandra
3 lata temu
piosenke ktora przypomni niezapomniane te chwile
Sandra
3 lata temu
zaspiwam ci te melodie Edytko
Sandra
3 lata temu
nie płacz kiedy odjadę sercem bede przy tobie
dawcio
3 lata temu
Patrząc na nią jedno z drugim się kłóci. Udawanie czy wrażliwość ? Pobożność czy rozpusta?
dawcio
3 lata temu
Udaje pobożną a seksapil wylewa się tak że można się utopić.Kochający Boga sa skromni
wera
3 lata temu
Ludzie pomóżcie jej!!! Wskażcie jej jakiegoś specjalistę.
Gosc
3 lata temu
Mialas sie nie odzywac za milknac napisze tobie tak kobieto LECZ. SIE Bo naprawde skonczysz ZLE a SZKODA .Ps.Ja jako mloda dziewczyna dziecko bylam molestowana i co ma mnie dopasc psychoza nie NIGDY. NIGDY NIGDY .Wiesz mam juz dorosle dzieci niedal mu narazie BOG wnukow ale ciesze sie to co mam .A ty. Co ogarnuj sie
000
3 lata temu
Kochana osoba
Zaq
3 lata temu
Pani Edyto proszę się wziąć za fizyczna, ciężką pracę to chumory wrócą na swoje miejsce. Za dużo pieniędzy a za mało pracy fizycznej.
NoTo
3 lata temu
Edzia, skoro nie wierzysz w pandemię to idź do roboty w szpitalu, albo hospicjum. Narób się tak, żeby cię wszystko rozbolało i już nie będziesz miała ani sił, ani ochoty na pieprzenie głupot, a komuś pomożesz. A nie, to spakuj walizeczki, wyemigruj na zawsze i przestań ludzi męczyć swoimi psychicznymi pogawędkami dla akolitów.
Stella
3 lata temu
Pani Edyto, nie musi Pani tak żyć. Są specjaliści, którzy Pani pomogą.
Dora
3 lata temu
Trzeba kochać bliskich bo tak szybko odchodzą Uzewnetrznia się pani publicznie Pytanie jaka była pani dla bliskich kiedy żyli ? Po co ta hipokryzja?
Obiektywny
3 lata temu
Chyba czas do specjalisty
...
Następna strona