Dawid Kwiatkowski kilka lat temu zyskał popularność, szybko podbijając serca nastolatek. Na Facebooku ma prawie 330 tysięcy fanów, a każda jego wizyta w telewizji kończy się histerią fanek koczujących pod studiem.
"Polski Justin Bieber" promuje aktualnie nową płytę i udziela wywiadów, w których zapewnia, że dojrzał i "zbliżył się do Boga". Ostatnio zapozował również bez koszulki, co zapewne miało dać wyraz jego rozwojowi wewnętrznemu.
Wiele prywatnych spraw w moim życiu, w dużej części rodzinnych, zmieniło mnie jako człowieka. Zacząłem dostrzegać najprostsze rzeczy, cieszę się z każdej chwili jaką przeżywam, nigdy nikomu nie zazdroszczę i dziękuję Bogu za każdy dzień. Właśnie, Bóg - religia ma ostatnio bardzo ważne miejsce w moim życiu. Pomaga mi się wyciszyć, zapomnieć o problemach, zrozumieć wiele rzeczy - tłumaczy w rozmowie z Piotrem Grabarczykiem.
Dawid dodaje też, że ma poczucie misji - czuje się bowiem "głosem młodego pokolenia":
Czuję ogromną odpowiedzialność za wszystko co robię, co mówię i piszę. Jest to połączone z odpowiedzialnością za ludzi, którzy patrzą na moje ruchy i - co często czytam w mailach czy wiadomościach - wzorują się na mnie. To naprawdę miłe, że jestem przykładem dla młodych, więc chcę być takim przykładem, jaki chciałbym, żeby miały moje dzieci. Nie chcę się wymądrzać, ale wydaje mi się, że jestem trochę takim głosem młodego pokolenia.
Czekałem dość długo, żeby wziąć udział w takiej sesji. Nie lubię takiego „celebrytowania”, ale chciałem pokazać ludziom, że każdy może i nie jest ważne jak bardzo jest zajęty.
Zobaczcie, jak Dawid prezentuje się bez koszulki. Seksowny?