Po pierwszych zachwytach nad najnowszą trasą koncertową Madonny pojawiły się także głosy krytyki. Piosenkarka święci triumfy popularności kosztem swoich pracowników, od których wymaga pełnego poświęcenia za jak najniższe wynagrodzenie. Po koncercie we Francji ponad 250 osób zapowiedziało, że odejdzie z pracy! Powód? Madonna zakwaterowała ich w hotelu o najniższym standardzie, podczas gdy sama wynajęła pokój w zamku. Zapłaciła za noc 22 tysiące dolarów! Odejście tak dużej grupy pracowników zakończyłoby dopiero co rozpoczętą trasę koncertową.
Znaczna grupa pracowników wpadła we wściekłość, kiedy po przybyciu do Nicei zobaczyli, w jak podłych warunkach mają nocować Wielu z nich zamierza opuścić Madonnę i wnieść sprawę do sądu. W momencie zatrudniania obiecano im zupełnie inny standard pracy. Nawet osobista świta gwiazdy nie jest zadowolona. Choreograf, masażysta, sześć osób odpowiedzialnych za jej makijaż nocowali w zamku, ale zostali upchnięci do jednego pokoju.
Traktuje nas jak ludzi drugiej kategorii - powiedział gazecie Daily Mirror jeden z zajmujących się oświetleniem techników. Jeździmy zatęchłymi autobusami, jemy tylko jeden posiłek dziennie i nocujemy w podrzędnych hotelikach. Podczas koncerty nawet nas nie zauważa, a to przecież dzięki nam jej występ może w ogóle się odbyć. Ona z nikim się nie liczy. Myśli tylko o własnej wygodzie i przyjemnościach.
