Życie "polskiej królowej" chińskiej mafii: słodkie yorki, selfie i jazda konna (ZDJĘCIA)
"Odważny jest ten, kto mimo śmiertelnego przerażenia dosiada konia" - reklamuje się na Facebooku.
Raz na jakiś czas polskim show biznesem potrząsa afera kryminalna z celebrytami w jednej z ról. Przywykliśmy już do tego, że świat showbiznesu przypomina czasem ten rodem z książek Agaty Christie.
Nie ochłonęliśmy jeszcze po skandalu z "dilerem gwiazd", a właśnie światło dzienne ujrzała podejrzana działalność Izabeli M., dotąd kojarzonej z udziału w programie Taniec z gwiazdami. Izabela jest podejrzewania o przewodzenie gangiem działającym w Chinach i wyłudzającym pieniądze metodą "na policjanta": Tancerka z "Tańca z gwiazdami" kierowała chińskim gangiem? Grozi jej 15 lat więzienia
Podczas gdy śledczy badają sprawę, my postanowiliśmy przyjrzeć się życiu Izy na co dzień. Wynika z niego, że tancerka jest fanką jazdy konnej, piesków yorków i motywujących sentencji. Jedna z nich głosi:
Odważny jest ten, kto mimo śmiertelnego przerażenia dosiada konia.
Myślicie, że żyje według tej dewizy?
Jej drugą największą pasją jest jazda konna. Ponoć kieruje się w życiu mottem: "Odważny jest ten, kto mimo śmiertelnego przerażenia dosiada konia". Warto zaznaczyć, że jest to dość drogie hobby.
Jak myślicie, co kontemplowała w ogromnym basenie z pięknym widokiem? Czyżby nowy pomysł na biznes?
Szukała tam miłości?
Jakiś czas temu Izabela zgubiła zegarek, a poszukiwania ogłosiła na Facebooku. Cenny gadżet wart jest ponad 10 tysięcy złotych.
Na jej profilu w mediach społecznościowych znajdziecie dziesiątki zdjęć "z ręki". Widać, że chętnie korzysta z siłowni i zabiegów kosmetycznych.
Iza wie, jak uwodzić. W końcu brała udział w programie "Kawaler do wzięcia". Aż trudno uwierzyć, że trzecioligowa celebrytka, znana widzom z takich programów, prowadziła drugie życie mafijnego bosa.
...zazwyczaj okraszonymi "swojską" polszczyzną.
...jak na przykład ta:
Sama jest właścicielką yorka.
Związek z "Kawalera do wzięcia" nie przetrwał, więc szuka towarzystwa u czworonogów.
...a przynajmniej tak przedstawia to na swoim Facebooku. Choć trudno się dziwić, że na jej profilu nie znajdziemy zdjęć z chińskimi gangsterami.
W swoich postach lubi podkreślać, że jest "niegrzeczna". Niedawno, gdy usłyszała zarzuty, okazało się, że to nie są czcze przechwałki, a rzeczywistość.
Myślicie, że są naturalne?
Chodzi o wyłudzenia znaną metodą "na policjanta".
Wiele wskazuje na to, że słodkie zdjęcia nie pomogą jej uratować wizerunku.
Trzeba przyznać, że idealnie do siebie pasują.