Paweł Mikołajuw, szerszej publiczności znany jako Popek Monster - król Albanii, odkąd wrócił do Polski, szuka pomysłu na to, by nie wrócić do alkoholu i narkotyków. Ja wyjaśnia w ocieplającym wywiadzie dla Vivy, gdzie pozuje razem z córką, właśnie dlatego jest taki nadaktywny i miota się między polityką, sportem, muzyką i Tańcem z gwiazdami.
Muszę tańczyć i za bardzo tego nie lubię, ale zgodziłem się, żeby uciec od alkoholu, chodzić codziennie na treningi i trzymać formę do następnej walki - wyjaśnia. Żeby zachować trzeźwość muszę robić to, co nie zawsze mi się podoba. I mam wymówkę,kiedy zapraszają mnie na imprezy: "Odpadam, bo idę na trening”. Przestałem pić dla rodziny, a najbardziej dla córki. Ona miała cztery lata, kiedy byłem w transie alkoholowym. Sam w hotelu, nikogo przy mnie. Wódka wypłukała ze mnie ludzkie uczucia, chciałem się powiesić, albo skoczyć z okna. Alkoholik nie myśli wtedy o córce. Tylko o tym, żeby się napić. Teraz niczego się nie boję. Przestałem pić i ćpać. Zająłem się sportem, uciekłem w taniec. Wcześniej byłem zwykłym kieszonkowcem, który biegał od miasta do miasta na występy gościnne. Najpierw Legnica, potem Niemcy i Holandia. To w Holandii wymyśliłem sobie, przy drugiej śpiączce, że zostanę wielkim artystą i będę w Polsce najlepszy. Mam przebłyski inteligencji, mówię o sobie "inteligentny oszołom”. Bywam geniuszem muzycznym, ale też strasznym debilem.
To wewnętrzne rozdarcie mają właśnie symbolizować drastyczne zmiany, jakich Popek dokonał na swoim ciele. Jest cały wytatuowany, łącznie z białkami oczu, ale bez skóry twarzy, którą z kolei ma pociętą bliznami. Za wszystko to słono zapłacił: Popek chwali się, że na skaryfikację twarzy wydał 55 TYSIĘCY ZŁOTYCH! "Chcę pić raz na rok"
Składam się z dwóch osobowości: dobrego Popka, którego bardzo lubię i złego, którego chciałbym z siebie pogonić - wyznaje muzyk. Dobry to sportowiec, głowa rodziny, ojciec. Jestem tego świadom, walczę z tym złym Popkiem. Nie piję i nie biorę. Wyglądam tak, jak bym chciał wyglądać i jak czuję, że powinien wyglądać facet po przejściach. O to właśnie chodziło. Musiałem się pociąć, żeby poczuć się sobą i mieć pewność, że król jest tylko jeden. Blizny mówią, że cierpiałem i to cierpienie wytrzymałem. Oczy i złoty uśmiech. Taki jestem, ale nie polecam tego innym. Nie popieram fanów, którzy tną sobie twarz, tatuują gałki oczne, nakładają na zęby złote koronki. Nigdy potem nie dostaną pracy i będą żałować”.
Niestety, niektórzy już żałują... Zobacz: Fanka Popka wytatuowała sobie gałki oczne i... STRACIŁA WZROK! (FOTO)